1.7 TDS Isuzu kilka pytań

[Albin]

Mam na oku astre F z silnikiem 1.7 TDS Isuzu. Nie oglądałem jej jeszcze osobiście, chciałbym się podpytać na co zwrócić uwagę.
Astra jest 16 lat u jednego właściciela, bezwypadkowa, oryginalny lakier i brak korozji. To jest wielkim atutem tego egzemplarza. Jednak coś z silnikiem jest nie tak jak być powinno. Podobno jak jest zimny to ma problemy z rozruchem - po przeczytaniu forum wnioskuję, że trzeba ustawić luz zaworowy. Może mieć to jednak związek ze słabym przyspieszaniem? Silnik gdzieś się poci przy pokrywie zaworów ale tragedii podobno nie ma. Od jakiegoś czasu jest problem z przyspieszaniem. Pan mówił, że nie przyspiesza tak jak kiedyś gdzie przy 2500 obrotów dostawała mocy to teraz tego tak nie czuć. Podejrzewa coś z turbiną, ale u mechaników nie był bo ma drugie auto i to sprzedaje.
Samochód ma przejechane 300tyś kilometrów. Możliwe, że turbina padła? Jeżeli tak to jakie będą tego objawy? Gwizdanie, świstanie czy raczej całkowita cisza? Czytałem, ze to dobre silniki i spokojnie po 500tyś robią. Jakby się okazało, że to sama turbina to pół biedy bo można kupić na allegro drugą za 200-300zł ale może być problem w czymś innym? Nigdy nie miałem diesla dlatego wolę się dopytać zanim popełnię jakąś gafę. Mogła się uszkodzić uszczelka pod głowicą albo inne rzeczy, które mają wpływ na przyspieszanie?
Z góry dziękuję za porady

[mleczny87]

Jeśli jest problem z rozruchem zimnego silnika to pierwszą rzeczą jaką trzeba wykonać jest ustawienie luzu zaworowego, wiem to z doświadczenia, sam to przechodziłem zaczynając od "dupy" strony wymieniając dobre świece na dobre, dobry filtr paliwa na dobry, montaż śmiesznej pompki na przewodzie paliwowym za którą zabuliłem 50 złotych, mało brakło a oddałbym do regeneracji dobry rozrusznik zostawiając przy tym kolejną monetę. Brak odpowiedniego luzu zaworowego może co prawda skutkować brakiem prawidłowej kompresji a co za tym idzie gorszym przyśpieszeniem ale w moim przypadku nie było to dość odczuwalne. Ja stawiałbym na padniętą turbinę którą najlepiej zregenerować niż zakładać następną padline ze szrotu bo cholera wie jak długa i ta pochodzi. Gwizdań i sykań turbiny nie usłyszysz ponieważ jest ona na tyle mała i daje fabrycznie tak małe ciśnienie, że musiałbyś wsadził głowe pod maske żeby cokolwiek usłyszeć.
Warto sprawdzić prąd na świeczkach podczas ich grzania, sprawdzić ładowanie, sprawdzić stan akumulatora.
Ja kupiłem niedawno temu aku firmy BARS 74Ah 680A za 245 złotych.
Co do uszczelki pod głowicą... jeżeli jest z nią coś nie tak to powinieneś zauważyć jasny kisiel pod korkiem oleju lub czarny kisiel pod korkiem zbiornika płynu chłodzącego lub to i to.

[KonradII]

zgadza się luz zaworowy jest bardzo istotny

[rafix6814]

tak luz zaworowy, sprawdz alternator bo tez lubią padac przez swiece zarowe, olej przy pokrywie zapewne za mocno dokrecona była i strzeliła bo jest plastikowa u mnie tez leciało potem skleiłem klejem i było git

[Albin]

Nic z tego nie wyszło. Sprzedawca bajkopisarz

[Baltik29]

dlaczego ?co się stało ?

EDIT:
jesteś z Wyszkowa ? ja z okolic.

[Albin]

Z Wyszkowa i szukam czegoś przyzwoitego do jazdy za nieduże pieniądze.

Sprzedawca zapewniał ze blacha super, bez rdzy i szpachli a okazało się inaczej...

[Baltik29]

to szukaj lepiej, silnika 1.4 8V., albo 1.6 75km., w lpg,

[KonradII]

Słuchaj, ja śmigam asterką z sercem isuzu, w budzie kombi, już kilka ładnych lat, no i wozi mnie do Holandii, to są super auta, mało palą, i mają całkiem fajny silnik także nie zniechęcaj się,
Szukaj dalej