Odgłos turbiny - jak to jest z dzwiękiem

[draxterix]

Witam,

Dzisiaj miałem okazję wracać przez pustą trasę - zero ruchu (około godziny 1 w nocy) i .... usłyszałem pierwszy raz odgłos swojej turbiny - bardzo cichy świst powyżej 3tyś obrotów (zamknięte szyby, wyłączone radio). Teraz rodzi się pytanie - bo wdałem się w dyskusję. Powiedzcie mi czy potraficie też usłyszeć odgłos pracującej turbiny? Pytam bo podobno świst nie powinien być słyszalny, a jeśli jest, to podobno jest z nią problem. Na ile jest to twierdzenie prawidłowe?

U mnie nie jest to głośny świst i trzeba się wsłuchać - ale da się ją usłyszeć. Nawet przy normalnym ruchu - powyżej 3 tyś oborotów.

PS.
Wiecie przy jakich obrotach turbina się załącza?

[KaMYk]

Turbina pracuje cały czas, natomiast jakie obroty osiąga, zależy to od energii spalin.
Na drugim końcu turbiny jest sprężarka powietrza. Sprężanie wymaga przyłożenia energii, własnie tej ze spalin.
To działa liniowo, im więcej spalin tym więcej energii, turbina ma więcej mocy na pokonanie oporów sprężarki powietrza.
Obroty zaczynają rosnąć wraz ze wzrostem ilości spalin w sposób ciągły. Nie ma czegoś takiego, że turbina się włącza pow. określonych obrotów.

Ja swojej turbiny nie słyszę.

[draxterix]

Dzięki chodź mi się wydawało, że tak nie jest do końca ....
poprzednio miałem silnik Disla i tam było czuć jak turbina się załączało bo auto dostawało kopa - znaczy nie przyspieszało liniowo ... powiedzmy zółw, żółw i .... nagle powyżej 2,5 tyś kop. Myślałem, że tak samo jest w benzynie chodź racji możesz mieć - nie czuje tutaj "turbo dziury". Myślałem, że to spowodowane jest dobry zestrojeniem silnika ... ale człowiek uczy się całe życie....

Pozostaje mi pytanie pierwsze
1a - Czy słyszycie odgłos turbiny w swoich asterkach - świst?
1b - Czy to że słychać turbinę jest jednoznaczne z koniecznością jej naprawy lub świadomością zbliżającej się awarii?

[Aphi]

Mnie się wydaję, albo naprawdę moją słyszę już przy 2500 obrotach. Oczywiście jak próbuję przyśpieszać.
Samochód ma przejechane tylko jakieś 1600km i jest to moje pierwsze auto z turbo więc również nie wiem czy to normalne.
Dźwięk nie jest głośny, ale łatwy do wyłowienia z pośród innych dźwięków, towarzyszy mu szum (jakby łożyska?).

[draxterix]

Dzięki Piotrek - dokładnie o to samo mi chyba chodzi i to samo mogę powiedzieć - dźwięk nie jest głośny, ale da się go usłyszeć i to dopiero powyżej 3tyś (2,5 tyś niestety nie słyszę) ja bym powiedział bardziej że to nie szum ale świst ... taki odkurzacz na wysokich obrotach ) jak to moją panna określiła...

Ciekawe czy tak to ma być czy to problematyczne jest

[KaMYk]

Efekt turbodziury powstaje ponieważ przy małych obrotach energia jest zbyt mała aby sprężarka sprężała powietrze. Następuje to stopniowo, ale faktycznie nie jest to charakterystyka liniowa. Użyłem tego określenia aby podkreślić, że turbina kręci się cały czas stopniowo zwiększając obroty w funkcji wzrostu energii spalin.
Wraz ze wzrostem obrotów jednocześnie rośnie ciśnienie powietrza, a to przekłada się na wzrost ilości spalin.
Po osiągnięciu pewnej wartości granicznej zmiana ta następuje dużo szybciej i wówczas czujemy tego kopa, a kierowca to odczuwa jako "włączenie turbo". Należy to rozumieć jako osiągnięcie optymalnych parametrów pracy.
Aby to poprawić stosuje się w turbinach zmianę geometrii łopatek, które są sterowane komputerem silnika i sprawiają, że tej turbo-dziury nie czuć. W najnowszych, wysilonych silnikach stosuje sie dwie sprężarki, jedna małą i druga dużą. Właśnie ta mała działa na mniejszych obrotach.
To jest tak samo, jak z odpalaniem silnika odrzutowego, trzeba go rozkręcić do takich obrotów, gdzie energia spalin przekroczy opory sprężania powietrza i silnik zaskakuje.

[melon]

Ja u siebie też słyszę turbinę. Cichy świst. W moim poprzednim aucie (AH diesel) wręcz cicho jęczała. Ale było tak od kiedy go kupiłem 120 kkm do momentu sprzedania 260kkm i nic się z nią nie działo. W nowych klekotach może mniej ją słychać bo silnik zagłusza

[hennd1]

melon a jak zachowuje się u Ciebie silnik 1,4 turbo w pierwszych 2-3 sekundach odpalania u mnie jak by się trochę trząsł?
czy to normalne? mam dopiero przejechane 1500km

[melon]

Ja w sumie mało nim jeżdżę (żona nim jeździ), ale kojarzę o czym piszesz i u mnie jest podobnie.

[hennd1]

dzieki za informacje, bo już miałem dziwne odczucie,że jest coś nie tak