Astra J A16LET - rosną chwilowo obroty przy niskich prędkościach
- Exodus12
- Posty: 7
- Rejestracja: 07 gru 2016, 9:49
- Imię: Adam
- Auto: Astra J
- Silnik: A16LET
- Województwo: wielkopolskie
Astra J A16LET - rosną chwilowo obroty przy niskich prędkościach
Cześć wszystkim!
Jestem od niedawna szczęśliwym (póki co) posiadaczem Astry J 1.6T 2010, a w związku z tym że po przejrzeniu forum nie znalazłem podobnego tematu to zakładam nowy.
Otóż zgodnie z tematem przy dojeżdżaniu np. do świateł i dohamowywaniu, czyli niemal tuż przed zatrzymaniem obroty silnika na chwile rosną i po zatrzymaniu stabilizują się. Podczas jazdy i postoju nie ma takiego problemu. Również przy postoju na wciśniętym sprzęgle lub hamulcu nic takiego się nie dzieje. Powinienem się tym martwić, czy "ten typ tak ma"?.
Również mam pytanie odnośnie spalania. Obecnie w mieście na krótkich odcinkach średnie spalanie oscyluje w granicach 12l przy w miarę spokojnej jeździe, do tego jak na benzynę auto dosyć mocno kopci. Zakładam, że zimą tak po prostu będzie?
Dzięki z góry!
Jestem od niedawna szczęśliwym (póki co) posiadaczem Astry J 1.6T 2010, a w związku z tym że po przejrzeniu forum nie znalazłem podobnego tematu to zakładam nowy.
Otóż zgodnie z tematem przy dojeżdżaniu np. do świateł i dohamowywaniu, czyli niemal tuż przed zatrzymaniem obroty silnika na chwile rosną i po zatrzymaniu stabilizują się. Podczas jazdy i postoju nie ma takiego problemu. Również przy postoju na wciśniętym sprzęgle lub hamulcu nic takiego się nie dzieje. Powinienem się tym martwić, czy "ten typ tak ma"?.
Również mam pytanie odnośnie spalania. Obecnie w mieście na krótkich odcinkach średnie spalanie oscyluje w granicach 12l przy w miarę spokojnej jeździe, do tego jak na benzynę auto dosyć mocno kopci. Zakładam, że zimą tak po prostu będzie?
Dzięki z góry!
- KaMYk
- Posty: 5372
- Rejestracja: 21 paź 2014, 21:29
- Imię: Krzysztof
- Auto: Dodge Charger R/T
- Silnik: 5,7 V8 HEMI
- Rocznik: 2014
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wdzięczny: 12 razy
- Pomocny: 131 razy
- Kontakt:
Miałem już kontakt z 1,6T, ale nie kopcił.
Z tymi obrotami, to nie wiem, nie zwróciłem uwagi, ale kopcenia, to na pewno nie było.
Miałem do czynienia z dwiema sztukami z tym silnikiem.
Z tymi obrotami, to nie wiem, nie zwróciłem uwagi, ale kopcenia, to na pewno nie było.
Miałem do czynienia z dwiema sztukami z tym silnikiem.
-
- Posty: 420
- Rejestracja: 29 sty 2016, 10:12
- Imię: Robert
- Auto: Astra J 1.6T Sport Tourer
- Silnik: A16LET
- Województwo: mazowieckie
- Pomocny: 25 razy
Witaj,Exodus12 pisze:QR_BBPOST Otóż zgodnie z tematem przy dojeżdżaniu np. do świateł i dohamowywaniu, czyli niemal tuż przed zatrzymaniem obroty silnika na chwile rosną i po zatrzymaniu stabilizują się. Podczas jazdy i postoju nie ma takiego problemu. Również przy postoju na wciśniętym sprzęgle lub hamulcu nic takiego się nie dzieje. Powinienem się tym martwić, czy "ten typ tak ma"?.
Również mam pytanie odnośnie spalania. Obecnie w mieście na krótkich odcinkach średnie spalanie oscyluje w granicach 12l przy w miarę spokojnej jeździe, do tego jak na benzynę auto dosyć mocno kopci. Zakładam, że zimą tak po prostu będzie?
napisz coś więcej o tych rosnących obrotach, do jakich wartości wzrastają? Hamujesz silnikiem dojeżdżając do świateł czy wyrzucasz na luz ? Ja u siebie nie zauważyłem takiego zachowania, chociaż i u mnie praca silnika na wolnych obrotach czasami pozostawia wiele do życzenia.
Jeśli chodzi o spalanie to temat rzeka - nie chcę być złośliwy ale chciało się turbo to trzeba lać i nie przełączać komputera na średnie spalanie, żeby się nie denerwować
Sam piszesz, że jeździsz na krótkich odcinkach, zima i wszystko jasne. Silnik nie zdąży się porządnie nagrzać.
Ja u siebie na krótkich odcinkach i sporych korkach prawie dobiłem ostatnio do 14l/100. 12/100 to u mnie taki w miarę dobry wynik, właśnie wróciłem z trasy W-wa - Słupsk - W-wa. Przy prędkościach autostradowych (140-160) wyszło niewiele poniżej 10l/100.
To, że kopci - ten typ tak ma, ja też najpierw martwiłem się tym, że stojąc na światłach otaczają mnie obłoki wydobywające się z wydechu. Ale popatrz na inne samochody (nowsze) stojąc na światłach - większość tak dymi.
- Exodus12
- Posty: 7
- Rejestracja: 07 gru 2016, 9:49
- Imię: Adam
- Auto: Astra J
- Silnik: A16LET
- Województwo: wielkopolskie
Skoki obrotów dzieją się tylko na luzie i to w zasadzie tuż przed samym zatrzymaniem się - powiedzmy 5km/h. Prędkości na tyle niskie że już trzeba wrzucić na luz. Przy hamowaniu silnikiem nic takiego się nie dzieje. Na wolnych obrotach wszystko jest ok, trzyma równo bez żadnych skoków.
Co do paliwa to cóż... W sumie tego się spodziewałem. Bardziej mnie to kopcenie martwiło, ale skoro mówisz, że tak jest to niech tak będzie, mnie zasłona dymna nie przeszkadza, a właściciele TDI z uznaniem kiwają głową
Co do paliwa to cóż... W sumie tego się spodziewałem. Bardziej mnie to kopcenie martwiło, ale skoro mówisz, że tak jest to niech tak będzie, mnie zasłona dymna nie przeszkadza, a właściciele TDI z uznaniem kiwają głową
-
- Posty: 663
- Rejestracja: 20 kwie 2015, 11:59
- Imię: Norbert
- Auto: Astra J,Insignia
- Silnik: 1.6 T,2.8 T
- Województwo: podlaskie
- Pomocny: 1 raz
Kopcenie na pewno nie jest normalne.Miałem taką Astrę po programie i nic nie kopciła.Co obrotów to nie powiem, bo nigdy tego u siebie nie widziałem. Ale być może po prostu nie zwróciłem uwagi.Na forum jest chłopak, który odebrać mnie kupiłem,więc może się wypowie. Co do spalania to w zupełności normalne
-
- Posty: 420
- Rejestracja: 29 sty 2016, 10:12
- Imię: Robert
- Auto: Astra J 1.6T Sport Tourer
- Silnik: A16LET
- Województwo: mazowieckie
- Pomocny: 25 razy
Pisząc, że to normalne, miałem na myśli spore ilości pary wodnej wydobywające się z wydechu, szczególnie teraz przy niższych temperaturach powietrza i nie wygrzanym samochodzie. W zimnym wydechu skrapla się powietrze, jak samochód jeździ na krótkich odcinkach to wydech nie wygrzeje się do tego stopnia, żeby całość odparowała.norbi333 pisze:QR_BBPOST Kopcenie na pewno nie jest normalne.
Ale oczywiście jeśli to nie para wodna a dym i to jeszcze o błękitnym zabarwieniu to można zacząć się martwić.
- Exodus12
- Posty: 7
- Rejestracja: 07 gru 2016, 9:49
- Imię: Adam
- Auto: Astra J
- Silnik: A16LET
- Województwo: wielkopolskie
Z tą zasłoną dymną to trochę przesadziłem, nie są to kłęby ciemnego dymu.
Bardziej zastanawia mnie kwestia tych obrotów... Przy zatrzymywaniu się zafalują i wracają do normy. W żadnej innej sytuacji nie przyuważyłem tego objawu.
Bardziej zastanawia mnie kwestia tych obrotów... Przy zatrzymywaniu się zafalują i wracają do normy. W żadnej innej sytuacji nie przyuważyłem tego objawu.
- KaMYk
- Posty: 5372
- Rejestracja: 21 paź 2014, 21:29
- Imię: Krzysztof
- Auto: Dodge Charger R/T
- Silnik: 5,7 V8 HEMI
- Rocznik: 2014
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wdzięczny: 12 razy
- Pomocny: 131 razy
- Kontakt:
Powietrze, a w zasadzie tlen zawarty w powietrzu skrapla się przy temp. -183 st. C, a azot, drugi składnik powietrza, poniżej -200 st. C. Nie wiem jakim cudem osiągniesz w tłumiku takie temperatury.robertsz pisze:QR_BBPOST W zimnym wydechu skrapla się powietrze
Powietrze:
[External Link Removed for Guests]
-
- Posty: 420
- Rejestracja: 29 sty 2016, 10:12
- Imię: Robert
- Auto: Astra J 1.6T Sport Tourer
- Silnik: A16LET
- Województwo: mazowieckie
- Pomocny: 25 razy
Jak już tak bardzo się czepiasz to faktycznie był to duży skrót myślowy - chodziło dokładnie o kondensację pary wodnej zawartej w gorących spalinach, która natrafiając na zimne ścianki układu wydechowego skrapla się i pozostaje w tłumikach w postaci wody. Następnie w miarę rozgrzewania się układu wydechowego zebrana tam woda paruje powodując za samochodem obłoki.KaMYk pisze:QR_BBPOST Powietrze, a w zasadzie tlen zawarty w powietrzu skrapla się przy temp. -183 st. C, a azot, drugi składnik powietrza, poniżej -200 st. C. Nie wiem jakim cudem osiągniesz w tłumiku takie temperatury.
Samochód użytkowany na bardzo krótkich odcinkach nie ma szans "wygrzać" na tyle układu wydechowego, żeby w całości odparować zebraną tam wodę. W skrajnych wypadkach można zauważyć na ulicach samochody, w których woda wręcz wylewa się z końcowego tłumika podczas ruszania. Do tego nie potrzeba temperatur rzędu -200 stopni.
Ale chyba nie to było tematem postu.
A w przypadku autora postu to pozostaje upewnienie się co tak naprawdę wydobywa się z układu wydechowego - jeśli nie jest to ewidentnie błękitny obłok pochodzący ze spalanego oleju to proponuję sprawdzenie analizatorem spalin.