Ile trzeba pracować aby kupić mieszkanie w Warszawie

forum moderowane
bilbo

Astro-maniak
Posty: 83
Rejestracja: 25 sie 2014, 6:07
Imię: Piotr
Auto: Astra G
Silnik: 1.6 B
Województwo: mazowieckie

Ile trzeba pracować aby kupić mieszkanie w Warszawie

#1

Nieprzeczytany post autor: bilbo »

Chyba nic tak bardzo nie rosło na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, jak ceny nieruchomości. Z pewnością nie rosły tak szybko pensje. Efekt jest taki, że aby kupić mieszkanie w takiej Warszawie, musimy pracować jeszcze dłużej.
I zakładając że o ile GUS się nie myli i w PL mediana zarobków wynosi około 2500 zł, natomiast dominanta to 1511 zł na rękę, to za 60 m kw mieszkanie w Warszawie w cenie około 480 tys zł trzeba pracować 27 lat, przy założeniu, że oddajemy całe wynagrodzenie. Smutne to trochę, bo praktycznie, całe życie trzeba pracować na mieszkanie. Polecam zapoznać się jeszcze z tym tekstem: [External Link Removed for Guests] - zostało to tam trochę szerzej opisane.
L

Awatar użytkownika
Dickies

Astro-maniak
Posty: 796
Rejestracja: 08 paź 2015, 20:53
Auto: Inne
Silnik: 2.0/2.2
Województwo: zachodniopomorskie
Pomocny: 1 raz

#2

Nieprzeczytany post autor: Dickies »

Zależy kto ma ile szczęścia w życiu i jak potrafi ruszać głową. Smykalka do biznesu,itd.

Mój przyjaciel ma 37 lat i kupione na własność trzy mieszkania, każde trzy pokojowe.
Jedno kupił za gotówkę, drugie na kredyt który spłacil w 8 lat, trzecie kończy spłacać(5lat).

Uprzedzam. Płaci podatki,pracuje uczciwie,bardzo ciężko nie raz 18H na dobę i poza domem. Nie robi nielegalnych wałków. Ma łeb na karku. Szczęście tez.

Niestety musimy ciężko pracować na swoje mieszkania jeśli nie jesteśmy synami króla nafty. :cry:

EDIT:
Z drugiej strony,ty całe życie będziesz rabal na to mieszkanie,ale możesz zostawić je swojemu dziecku, ono będzie miało lżej. To troszkę motywuje.... Mając dla kogo.

Ale jest to przykre,szczególnie robiąc za granicą....

Ja nikomu niczego nie zazdroszczę, każdy jest kowalem swego losu.
Kiedyś Astra H 1.6 16v XER 2009' technical grey

michal1984

Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 20 maja 2018, 10:47
Auto: Insignia
Silnik: A20DTH
Województwo: pomorskie

#3

Nieprzeczytany post autor: michal1984 »

100% zgody z kolegą powyżej.

Nikt nie daje nic za darmo. Chcesz żyć dobrze - wykaż się pomysłem i/lub pracowitością. Jest masa możliwości, choć nie przychodzi to łatwo. Jeśli ktoś oczekuje, że za 8 godzin pracy (a niestety często udawania pracy) dostanie ogromne pieniądze to się myli. Masz wiedzę i umiejętności to z nich korzystaj zamiast siedzieć na przysłowiowej d...!

A z obserwacji to niestety najwięcej "biadolą" Ci którzy siedzą na państwowych posadach, albo pracują kilkadziesąt lat w jednym zakładzie na tym samym stanowisku. A jak przychodzi do rozdawania awansów to nie chcą, bo się odpowiedzialności boją, albo im wygodnie, bo 8 godzin i do domu. A później lamenty i przytyki, że kolega to karierowicz i przydupas, bo awans dostał itd. ;)

Nie miałem na celu nikogo obrażać - to po prostu moje spostrzeżenia, a mam kontakt z wieloma osobami w swojej pracy.

Awatar użytkownika
Vexator

Astro-maniak
Posty: 431
Rejestracja: 04 kwie 2018, 15:32
Imię: Marcin
Auto: Insignia B
Silnik: B20DHT
Rocznik: 2018
Województwo: mazowieckie
Wdzięczny: 6 razy
Pomocny: 3 razy
Kontakt:

#4

Nieprzeczytany post autor: Vexator »

Skoro już na dane statystyczne się powołujemy, to skoro mamy ujemny przyrost naturalny, to znaczy, że każdy będzie miał mieszkanie po rodzicach. W "D" się ludziom poprzewracało, że każdy chce mieć mieszkanie z rynku pierwotnego i to najlepiej w centrum miasta.
nie znam się, więc się wypowiem

Awatar użytkownika
Dickies

Astro-maniak
Posty: 796
Rejestracja: 08 paź 2015, 20:53
Auto: Inne
Silnik: 2.0/2.2
Województwo: zachodniopomorskie
Pomocny: 1 raz

#5

Nieprzeczytany post autor: Dickies »

Jasne...

Obaj panowie macie tez racje.

Tak jest na całym świecie. Mieszkam od blisko 12 lat w uk.

Miałem warsztat samochodowy,firmę budowlaną tersz jeszcze inna branża. Raz lepiej raz gorzej
W tej chwili pracuje od 3 do 22.

Rozstalem się dwa lata temu przeszło z zona, mamy córkę,widuje ja codzień,mamy świetny kontakt, mielismy kupiony dom, z obecną partnerka także kupiliśmy dom,ona ma córkę w wieku mojej, dla mnie priorytetem jest aby ta dwójka dzieci miała lżej. Moi rodzice zawsze pracowali ale nie mam po nich nic, ja chcę tym dzieciom zostawić domy aby miały z górki bo wiem jak jest.
Ale nie ma lekko. Mówię tersz robie 3-22 mam pod górkę, taka branża, małe miasteczko.

Ale gdybym siedział z założonymi rękoma to tez bym płakał o wszystko.

Jest wiele możliwości tylko trzeba pomysłu,itd.

Rok temu o tej porze przy życiu utrzymywała mnie aparatura, miałem 5% szans.

Dziś mam kolejny interes i tyram na swoje potrzeby i przyjemności. Mógłbym robić w korporacji czy magazynie i mieć wszystko w nosie. ale stanie w miejscu to nic dobrego.

Ja jestem osobą korzystająca z życia, nawet bardzo mam 31 lat. Nie przywiązuje uwagi do rzeczy materialnych,dziś masz jutro nie....

Każdy kieruje sam sobą. Ale narzekać, że drogie chaty.... Ruszyć dupe i coś robić a nie narzekać z piwem przed tv.....

Ale w druga stronę tez źle.

Mam kumpla, 38 lat, kupiony dom za 2 miliony złotych, dzieci nie ma, chata za gotówkę, od 12 lat robi 7dni w tyg po 16 H minimum....po co? No po co!?
Aha ma nowego range Rovera i golfa r, tez za gotówkę oba auta 2018..... Nie ma dzieci,nie ma życia prywatnego, bezsensowne dążenie dla mnie do ch..j wie czego.
Kiedyś Astra H 1.6 16v XER 2009' technical grey

Usunięty użytkownik 861235

#6

Nieprzeczytany post autor: Usunięty użytkownik 861235 »

... Chciałbym mieć stację demontażu pojazdów i wielki złom i dom tuż obok z balkonem żeby patrzeć sobie po obiedzie jak gniotną i tną ten metal i ładują do kontenerów...
Czuć zapach złomu o poranku i zasypiać z nim.

Obrzydła mi już dawno "kultura" kina, teatry, spędy, ewenty, plażing.
Najprzyjemniej pojechać sobie na złom, mam 3 złomy które często odwiedzam...
Wspaniały relaks...

Polecam pojechać sobie na złom jak człowiek się zagubił w sensie istnienia...
Tam nie ma mody, stylu, polityki i babskich spraw, jesteś tylko Ty i kupa złomu... wspaniałe rzeczy...śmiecie...
Mają coś w sobie, kiedyś były czymś...teraz są niczym...
Przemysłowa nekropolia...

Silnik od F-ki już nie raz był...
Jakieś stare ramy rowerowe...

Złom...

W życiu trzeba szukać tego co sprawia przyjemność, tego co koi i daje nam przyjemność samą w sobie, bez zależności od innego człowieka.
Miłość to program genetyki do produkcji potomstwa, ma oczywiście swoją ogromną wartość ale nie powinna być jedynym celem...

Raz się żyje...

SebaStaś

Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 13 lut 2016, 17:44
Imię: SEBA
Auto: Astra J Sedan
Województwo: dolnośląskie
Lokalizacja: Wrocław

#7

Nieprzeczytany post autor: SebaStaś »

Ja myślę że tu chodzi o to żeby życ normalnie Pracować i dostawać za tą pracę takie wynagrodzenie aby było stać na mieszkanie i inne przyjemności bo Pracujemy aby Życ a nie Żyjemy aby Pracowac

Awatar użytkownika
Hermogenes

Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 03 lut 2011, 15:38
Imię: Hermogenes
Auto: astra fcc
Silnik: 1,7 d
Województwo: mazowieckie

#8

Nieprzeczytany post autor: Hermogenes »

Jakże dziwne są ścieżki ewolucji. Nasi praprzodkowie zeszli na sawannę aby poczuć wiatr wolności w nozdrzach, a tu proszę po kilkunastu z górą pokoleniach tęsknicie za betonowym gniazdem, uzależnieniem od przedmiotów martwych. W imię tego wmawiacie sobie trzeba pracować od 3-23 aby żyć. Homo sapiens ewoluował do Homo sovieticus i buduje "dobrobyt" który go prędzej czy później zniewoli "unicestwi". Żeby nie brzmiało to jako proroctwo nadmienię iż pracowałem po 12 godzin na dobę, nie zawsze; oczywiście jedynie aby wyprowadzić się z warszawki, następnego dnia przestałem odczuwać bule głowy, i nie tylko. Mimo że jeżdżę nadal Astrą F z 1992r jestem wolnym człowiekiem.

Awatar użytkownika
Automat

Astro-maniak
Posty: 4559
Rejestracja: 06 gru 2015, 13:06
Imię: Jan
Auto: Astra H CARAVAN Pb+LPG
Silnik: Z18XE,125 KM,288kkm
Rocznik: 2005
Województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Wielkopolska
Wdzięczny: 22 razy
Pomocny: 70 razy

#9

Nieprzeczytany post autor: Automat »

Digyl pisze:
08 paź 2018, 19:20
Obrzydła mi już dawno "kultura" kina, teatry, spędy, ewenty, plażing.
Najprzyjemniej pojechać sobie na złom, mam 3 złomy które często odwiedzam...
Wspaniały relaks...
Digyl :D ,spójrz w lustro...jeśli zaczniesz być piegowaty,to wiedz,że już zaczyna Cię brać RUDA :) .
Zamiast kupy złomu-tworu ludzkiego-wolę oglądać Norwegię :) .Zobczysz tam siłę NATURY,a spróbuj żyć wbrew jej regułom,a zobaczysz czy jest to możliwe ;) .
Widziałem moją ponad 20-letnią towarzyszkę(a miała 27 lat jak tam trafiła)na złomie - nic przyjemnego :( .

Usunięty użytkownik 861235

#10

Nieprzeczytany post autor: Usunięty użytkownik 861235 »

Norwegia, kurde myślałem się wybrać albo Islandia

No złom to cmentarz co by nie mówić...ale ma klimat...

Może trochę przesadziłem z wywodem, jak zwykle.

Teraz trzeba naładować baterię przed nowym rokiem, coś zmienić.
Postanowienia to tam powiedzmy za duży stres, powoli pójść w coś innego.
Też w sumie głupoty piszę, nie postanowisz czegoś to w to nie pójdziesz, myśl musi świecić ciąglę.

Leci ten czas...zapiexdala...
Kółka się kręcą, kilometry lecą...

ODPOWIEDZ