czym sie różni Rca 4,5V od Rca 1,8V?
-
- Posty: 139
- Rejestracja: 26 paź 2008, 0:28
- Imię: Err
- Auto: Astra F Cabrio Bertone
- Silnik: X16SZR
- Województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Biecz
czym sie różni Rca 4,5V od Rca 1,8V?
witka.mam pytanie.czym sie różni Rca 4,5V od Rca 1,8V?kupilem radyjko kenwood 9090r i ma 4,5 V na dwoch parach RCA, a poprzedni moj kenwood mial 1,8V. co to za różnica?nigdy nie rozkminiałem tego
-
- Posty: 621
- Rejestracja: 24 cze 2008, 22:28
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
-
- Posty: 139
- Rejestracja: 26 paź 2008, 0:28
- Imię: Err
- Auto: Astra F Cabrio Bertone
- Silnik: X16SZR
- Województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Biecz
-
- Posty: 466
- Rejestracja: 09 paź 2007, 20:14
- Imię: Zbigniew
- Auto: Vectra B kombi + Peugeot 406 1,9 TD
- Silnik: X25XE
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Dys k.Lublina
-
- Posty: 757
- Rejestracja: 20 sty 2009, 21:05
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Radzionków
- Pomocny: 1 raz
- Kontakt:
Jezeli jest tak jak mowi zbynio_s, to..
frodo, udaj sie do doktorka od uszu bo ten twoj zestaw juz dawno uszkodził ci słuch skoro nie słyszałeś ze po podłaczeniu nowego radia tuba grała ci głośniej ...
przy tych samych ustawieniach grała ci niecałe 3 x głośniej ... lub tez była przesterowana.
A jak była przesterowana i tego nie słyszałeś to wywal to całe audio z samochodu bo albo masz juz nieodwracalnie uszkodzony słuch albo słoń ci na ucho nadepł ...
I w obu przypadkach nie masz tego zestawu dla jakości dzwieku tylko dla robienia hałasu.
A jakość w tym wszystkim jest chyba najwazniejsza.
Pozdro
frodo, udaj sie do doktorka od uszu bo ten twoj zestaw juz dawno uszkodził ci słuch skoro nie słyszałeś ze po podłaczeniu nowego radia tuba grała ci głośniej ...
przy tych samych ustawieniach grała ci niecałe 3 x głośniej ... lub tez była przesterowana.
A jak była przesterowana i tego nie słyszałeś to wywal to całe audio z samochodu bo albo masz juz nieodwracalnie uszkodzony słuch albo słoń ci na ucho nadepł ...
I w obu przypadkach nie masz tego zestawu dla jakości dzwieku tylko dla robienia hałasu.
A jakość w tym wszystkim jest chyba najwazniejsza.
Pozdro
-
- Posty: 65
- Rejestracja: 05 wrz 2008, 11:55
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Węgrów
- Kontakt:
rzezniol pisze:Jezeli jest tak jak mowi zbynio_s, to..
frodo, udaj sie do doktorka od uszu bo ten twoj zestaw juz dawno uszkodził ci słuch skoro nie słyszałeś ze po podłaczeniu nowego radia tuba grała ci głośniej ...
przy tych samych ustawieniach grała ci niecałe 3 x głośniej ... lub tez była przesterowana.
A jak była przesterowana i tego nie słyszałeś to wywal to całe audio z samochodu bo albo masz juz nieodwracalnie uszkodzony słuch albo słoń ci na ucho nadepł ...
I w obu przypadkach nie masz tego zestawu dla jakości dzwieku tylko dla robienia hałasu.
A jakość w tym wszystkim jest chyba najwazniejsza.
Pozdro
Troche za mocno zjechałeś nam kolege
Ogólnie dla mnie samo stwierdzenie "tuba" mówi wystarczająco dużo o jego podejściu do Car Audio
Jeden lubi głośno a inny cicho, nie ma co wyzywać ludzi słuchających głośno muzyki, wystarczy im tylko przetłumaczyć iż głośno to wcale nie oznacza że głośniki wypadają z mocowań a tablica rejestracyjna chce na zawsze uciec od ów auta
Dla autora postu powiem tylko tyle:
Mogę osiągnąć taki sam poziom głośności podręcając pokrętło tylko o połowe a nie jak Ty do końca, zacznij od wygłuszenia drzwi a jeśli nie jesteś jakimś tam prahistorycznym człekiem to powinieneś ewidentnie zauważyć polepszenie całego pasma z głośnika nisko-średniotonowego w szczególności tych najniższych rejestrów jakie te głośniki mogą z siebie wyciągnąć. Idąc za ciosem ruszył bym potem po jakiś ciekawszy zestaw głośników i wtedy poczujesz kolejny stopień jakości grania, jednak podkręcając potencjometr do 60-75% poczujesz ewidentnie że głośniki pierdzą- wstępna hipoteza będzie taka, "co ja kupiłem za badziewne głośniki". Jednak jeden z mądrzejszych ludzi od ciebie powie abyś podłączył pod te głośniczki jakiś średniej klasy wzmacniacz i pozwoli ci to na szybko przetestować. No i wtedy powinien pojawić się na twojej twarzy banan na conajmniej pół roku. Jeśli nadal będziesz czuł niedosyt to w ostatecznym rozrachunku sięgniesz po broń ostateczną,czyli subwoofer. Niszczycielska moc i wytwarzane ciśnienie może spowodować dwie rzeczy, albo wszystko ładnie wyregulujesz i do końca jazdy autem będziesz happy, albo niszczycielska moc subwoofera zrobi swoje i po roku będziesz już robił rdzę na aucie- zbyt głośne słuchanie muzyki na full subwooferze
-
- Posty: 757
- Rejestracja: 20 sty 2009, 21:05
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Radzionków
- Pomocny: 1 raz
- Kontakt:
tu nie chodzi o "zjechanie kolegi" tylko podejscie do tematu CAR-AUDIO.
Różnica w poziomie sygnały miedzy 4,5v a 1,8 wolta to 2,7(7) raza.
I obawiam się że zamiana tych radyjek poszła w złą strone - "ale te nowe radyjko to wypas miecie basem jak dzikie"
I prawdopodobnie skończyło sie jak skończyło >> spaleniem głośnika.
Problem polega na tym ze wielu ludzi żle postrzega problem car-audio podobnie jak temat tuningu, w obu przypadkach spora czesc ludzi myli pojecia.
W car-audio - "głośniej - lepiej"
W tuningu - "głośniej - szybciej"
A w obu przypadkach chyba najwazniejsze jest to czego nie widac ( krzywa momentu i mocy), nie słychać ( tonow średnich bo skutecznie zagłuszają je niskie).
I nie kumam w car audio absolutnie tego ze nawet firmy produkujace sprzet oraz organizacje zrzeszajace milosnikow modyfikacji audio w pojazdach wpisuja sie w ten sam wiejski trend.
Bo po co organizowac konkurs w kategorii najwieksze natezenie dzwieku.
To jest jais masochizm tworzyc system nagłosnieniowy ktory może uszkodzic słuch. Kto tego słucha na codzień z takim natezeniem ??
Nikt ??
To po co to ??
Pozdro
Różnica w poziomie sygnały miedzy 4,5v a 1,8 wolta to 2,7(7) raza.
I obawiam się że zamiana tych radyjek poszła w złą strone - "ale te nowe radyjko to wypas miecie basem jak dzikie"
I prawdopodobnie skończyło sie jak skończyło >> spaleniem głośnika.
Problem polega na tym ze wielu ludzi żle postrzega problem car-audio podobnie jak temat tuningu, w obu przypadkach spora czesc ludzi myli pojecia.
W car-audio - "głośniej - lepiej"
W tuningu - "głośniej - szybciej"
A w obu przypadkach chyba najwazniejsze jest to czego nie widac ( krzywa momentu i mocy), nie słychać ( tonow średnich bo skutecznie zagłuszają je niskie).
I nie kumam w car audio absolutnie tego ze nawet firmy produkujace sprzet oraz organizacje zrzeszajace milosnikow modyfikacji audio w pojazdach wpisuja sie w ten sam wiejski trend.
Bo po co organizowac konkurs w kategorii najwieksze natezenie dzwieku.
To jest jais masochizm tworzyc system nagłosnieniowy ktory może uszkodzic słuch. Kto tego słucha na codzień z takim natezeniem ??
Nikt ??
To po co to ??
Pozdro
-
- Posty: 3024
- Rejestracja: 26 mar 2007, 11:34
- Imię: mam i ja
- Auto: Opel
- Silnik: całkiem spory
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To tak jak zapytać: po co tuningować taką corvettę czy suprę do 1000 KM, przecież to auto po tych modyfikacjach i tak nie nadaje się do codziennego użytku na drodze publicznej....rzezniol pisze:Bo po co organizowac konkurs w kategorii najwieksze natezenie dzwieku.
To jest jais masochizm tworzyc system nagłosnieniowy ktory może uszkodzic słuch. Kto tego słucha na codzień z takim natezeniem ??
Nikt ??
To po co to ??
Popyt generuje podaż, jak przychodzi klient to dlaczego mu nie sprzedać, skoro jest zapotrzebowanie to się robi. A skąd niby powstały wszystkie pseudo-profesjonalne firmy od CA? Bo ktoś chciał kupić "dobre" głośniki za 100 zamiast za 1000 pln.
-
- Posty: 466
- Rejestracja: 09 paź 2007, 20:14
- Imię: Zbigniew
- Auto: Vectra B kombi + Peugeot 406 1,9 TD
- Silnik: X25XE
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Dys k.Lublina
jakby nie patrzeć to kolega frodo, poniósł już konsekwencje swojej niewiedzy (teraz do radia dokupi sobie nowego suba), więc chyba nie ma co się bardzo nad tym roztrząsać.
Kidyś gdy byłem piękny i młody (teraz zostało tylko "i" ), też myślałem, że auto z dobrym audio to takie co go najpierw słychać a potem widać, minęło kilkanaście latek i do tego samego tematu podchodzę inaczej.
Pozdrawiam.
Kidyś gdy byłem piękny i młody (teraz zostało tylko "i" ), też myślałem, że auto z dobrym audio to takie co go najpierw słychać a potem widać, minęło kilkanaście latek i do tego samego tematu podchodzę inaczej.
Pozdrawiam.