Jakiś czas temu padło mi zasilanie zarówno w szybach elektrycznych kierowcy i pasażera, jak i w szyberdachu.
Po wielu bataliach postanowiłem podłączyć te elementy na krótko prosto z akumulatora (gruby kabel zasilący uciąłem i podpiąłem do niego przewody, które miały zasilać wszystkie szyby docelowo i zainstalowałem swój włącznik). Więc wszystko działa - trochę okrężną drogą, ale zawsze
.Tu też powstaje do was pytanie, które nie daje mi spokoju: dokąd biegnie gruby kabel (czerwono-żółty) zasilający szyby lecący z bezpiecznika f22 (ten na 30a)? Znika gdzieś w wiązce idącej pod fotel kierowcy i jego napięcie wraca zółto-czerwonymi kablami cieńszymi (lecącymi w wiązkach w drzwiach) po obu stronach i czerwonym kablem lecącym do sufitu przy przedniej szybie po lewej stronie. Nie mam umiejętności (i serca), aby rozbebeszyć całą podłogę po drodze do tego czegoś.
Wszystko podłączyłem na krótko (z włącznikiem własnym, co by mi prądu nie zjadło przez noc przypadkiem), ale wychodzi na to, że coś co rozdziela prąd z grubego kabla na 3 inne nie rozdziela tego prądu (nie działa) w oryginalnej metodzie zasilania - stąd wcześniejszy brak zasilania w szybach, Dokąd leci ten kabel i w jaki sposób wraca na drzwi i szyberdach? W schematach nie ma o tym informacji. Może coś przeoczyłem?
Astra F kombi 1.8 16v. Oryginalny mechanizm podnoszenia szyb (mam nadzieję:D) Szyby działają tylko po uruchomieniu elektryki (chyba zawsze tak było). O domykaniu pilotem mogę zapomnieć (jakiś przedpotopowy centralny zamek z pilotem po wielu przejściach)
Z góry dzięki za pomoc, może udałoby mi się ludzko podłączyć te szyby, a nie z taką improwizacją
Elektrycy odmawiają udzielenia pomocy ("skoro pan już tyle wie, to znajdzie pan gdzie to idzie").
