Korektor siły hamowania
- deodekabokat
- Posty: 3653
- Rejestracja: 25 lut 2014, 9:42
- Imię: Grzegorz
- Auto: Astra H
- Silnik: Z18XE ?KM 400kkm
- Rocznik: 2005
- Województwo: podlaskie
- Lokalizacja: BI
- Wdzięczny: 26 razy
- Pomocny: 184 razy
Re: Korektor siły hamowania
Coś na lotnisku się pokiepścilo i wrzuciło po kilka razy ten sam post. Moderatora proszę o usunięcie.
Podlasie, gdzie ukradłem dla ciebie rower, ma wiele znaczeń.
- stardoorst
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 lip 2015, 14:18
- Auto: Astra F
- Silnik: 1,4NZ
- Rocznik: 2000
- Województwo: śląskie
Potrzebuję kupić do mojej astry classic sedan 1,4 z roku 2000 korektor siły hamowania ATE 03.0101-0031.2. Niestety w żadnym sklepie nie mogę go znaleźć. Czy ktoś w Was wie gdzie to jeszcze jest dostępne?
-
- Posty: 5882
- Rejestracja: 02 wrz 2009, 10:34
- Imię: Adam
- Auto: Opel Astra III
- Silnik: Z14XEP
- Rocznik: 2006
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Wdzięczny: 63 razy
- Pomocny: 147 razy
W sieci szukaj.
Jak w necie nie będzie tzn, że nigdzie już nie ma.
Aaa...w ASO mogą ściągnąć zapewne.
Jak w necie nie będzie tzn, że nigdzie już nie ma.
Aaa...w ASO mogą ściągnąć zapewne.
- stardoorst
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 lip 2015, 14:18
- Auto: Astra F
- Silnik: 1,4NZ
- Rocznik: 2000
- Województwo: śląskie
Przegooglowałem już wiele godzin w poszukiwaniu i nic - wszędzie tekst typu "towar chwilowo niedostępny". Na dostawy nowego towaru już nie liczę. Raczej na jakiś leżak magazynowy.
-
- Posty: 6121
- Rejestracja: 22 gru 2006, 15:18
- Imię: Grzesiek
- Auto: Astra H
- Silnik: Z20LEH+ & Z18XEx2
- Województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź
- Wdzięczny: 14 razy
- Pomocny: 132 razy
Ściemniasz.
Czekasz na gotowca.
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
A tylko wpisałem numer w google......
Czekasz na gotowca.
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
A tylko wpisałem numer w google......
-
- Posty: 283
- Rejestracja: 12 sie 2017, 8:51
- Auto: Meriva A 1,4 z14xep, Astra F x16szr
- Silnik: z14xep
- Województwo: małopolskie
- Wdzięczny: 16 razy
- Pomocny: 13 razy
- stardoorst
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 lip 2015, 14:18
- Auto: Astra F
- Silnik: 1,4NZ
- Rocznik: 2000
- Województwo: śląskie
Kolego ja37 - linkujesz do ATE 03.0101-0027.2, a ja szukam ATE 03.0101-0031.2.
-
- Posty: 5882
- Rejestracja: 02 wrz 2009, 10:34
- Imię: Adam
- Auto: Opel Astra III
- Silnik: Z14XEP
- Rocznik: 2006
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Wdzięczny: 63 razy
- Pomocny: 147 razy
Obawiam się, że nie są dostępne już o tym numerze.
Albo ten numer został zastąpiony innym albo w ogóle zaprzestano produkcji (auto ma swoje lata. korektory nie są tanie, wartość auta bardzo niska, wręcz gatunek na wymarciu, nie opłaca się produkować bo i dla kogo).
Albo zakup od innej wersji (nie wiem jak z siłą hamowania będzie wtedy) albo szukanie po szrotach, albo pozbycie się korektorów (nie wiem jak będzie z hamowaniem wtedy. Pewnie tylne koła będą miały tendencje do blokowania szczególnie na mokrej/śliskiej nawierzchni, a więc niebezpiecznie).
Albo ten numer został zastąpiony innym albo w ogóle zaprzestano produkcji (auto ma swoje lata. korektory nie są tanie, wartość auta bardzo niska, wręcz gatunek na wymarciu, nie opłaca się produkować bo i dla kogo).
Albo zakup od innej wersji (nie wiem jak z siłą hamowania będzie wtedy) albo szukanie po szrotach, albo pozbycie się korektorów (nie wiem jak będzie z hamowaniem wtedy. Pewnie tylne koła będą miały tendencje do blokowania szczególnie na mokrej/śliskiej nawierzchni, a więc niebezpiecznie).
-
- Posty: 1194
- Rejestracja: 20 gru 2020, 0:27
- Imię: Marcin
- Auto: Różne takie
- Silnik: Petrol i Diesel
- Rocznik: 1998
- Województwo: mazowieckie
- Pomocny: 62 razy
Skąd pewność że korektory są do wymiany ?
One w zasadzie się nie psują...
No i też nie psują się w taki sposób że brak siły hamowania, bo z samej nazwy korygują siłę hamowania na tylnej osi czyli ją ograniczają zmniejszając przepływ płynu.
Na 100 000 % nie są tak zaprojektowane że mogą zablokować przepływ płynu.
To nie jest tak że AF na bębnach ma słabe hamulce z natury, zazwyczaj są źle złożone i niekompletne i źle odpowietrzone.
Jak na zaciskach przód, tłoczki odbijają i zaciski dobrze pływają na prowadnicach. (to widać po tarczach jak są zarżnięte tylko z jednej strony)
Jak tył jest dobrze złożony i kompletny. ( to czuć że cała buda dęba staje i pedał nie bierze w połowie)
Jak są dobrze odpowietrzone. ( pedał bierze od góry i tak twardo a nie jak w kalosza <powietrze w układzie> )
To hamulce są pewne i mocne i bierze od samej góry jak w nowym aucie i jedyny problem to brak ABS
Bo przy gwałtownym hamowaniu blokuje Ci koła i leeeeeeeeeeeecisz.
Chodzi o taką rzecz, taki motyw, jakby interfejsu dla kierowcy, pedał hamulca w zasadzie pracuje w bardzo małym zakresie przy 100% sprawnych hamulcach.
Bardzo nieprzyjemne jest kiedy zdejmujesz nogę z gazu i musisz zahamować a pedał hamulca ma jakiś skok/zwłokę.
Natomiast jest to po to zrobione, ten długi skok żeby właśnie w razie zapowietrzenia układu, czy wycieku płynu z jednego obwodu jakieś hamulce były, jakieś, jakiekolwiek gdzieś przy samej podłodze.
Polscy mechanicy to jexbane matoły niestety i oddają auta po naprawie hebli gdzie pedał bierze w połowie skoku.
TO JUŻ JEST JAWNY OBJAW USTERKI W UKŁADZIE HAMULCOWYM !
ile razy, ja piexdole, ile razy odbierałem auto od mechanika i heble gorsze niż były i na do widzenia tekst: Muszom siem ułożyć...
Nawet ostatnio busa T4 stawialiśmy na robotę i heble wać "z polecenia" mechanik robił.
To nie dość że były okrutnie zapowietrzone to powstał problem z regulatorem siły hamowania tylnej osi, który się po prostu poddał przy zmianie położenia jak weszły nowe tarcze i klocki, no stanął, ze starości stanął. ( a może był i dobry tylko źle odpowietrzony ? )
Ale według wać mościa można oddać auto gdzie hamulce są w połowie skoku pedała, pedału ?
Jeszcze na koniec smęty że moooo muuu nowy korektor to tylko oryginał i 800 zł, a jakoś kuxwa znalazłem zamiennik za 240 zł i działa !?
To tak
Nie dość że płacisz
Musisz się jeszcze [cenzura] prosić, błagać.
No i musisz poprawiać (odpowietrzać)
Dramat.
Przepraszam
Zbulwersowałem się
Nie ma modły absolutnie że jak auto jest stare to ma z natury wujowe hamulce.
W pełni sprawny i dobrze odpowietrzony układ hamulcowy to pedał który bierze od góry i skok jego jest minimalny.
Czuć pod nogą że te hamulce są.
W AF problem jest z tyłem i z układem samoregulatorów które powinny wraz ze zużyciem się okładzin i samego bębena, niwelować luz.
A ten luz jak nie jest niwelowany to uwydatnia się na hydraulice ( długi skok, pedał bierze w połowie)
Bo układ jest szczelny ale żeby tył zaczął brać musi trzeba więcej nadusić pedał.
Nawet ostatnio co musiałem poprawiać po "fachowcach"
W Clio II mojej Mamy układ na tyle jest jotka w jotkę z tym w AF ( bo to ATE)
Zablokowało koło na tyle, ręczny....
No dobra, nie było czasu, niech mechanik ogarnie.
Tak chxje zrobili że pedał brał niżej niż wcześniej (samoregulatory nie działały) i jak ręczny łapał po postoju koło, po nocy, tak łapał wciąż...
Co się okazało ?
No i na to cierpi Opel AF i co dalej na bębnach było...
Skorodowane tarcze kotwiczne a dokładnie wżery i doły i korozja na powierzchni roboczej przesuwu szczęk, bo jak to nazwać ?
Teraz już wiem.
W zasadzie pierwszą rzeczą po zdjęciu bębna jest sprawdzenie ręką czy obie szczęki swobodnie się poruszają, no może nie swobodnie ale powinny się z nie dużą siłą móc poruszać po tarczy kotwicznej w zakresie pracy.
Na miejsce przylegania szczęk należy dać smar montażowy ( taki jak grafitowy), kuxwa wręcz, śmiało ! Grafitowy Smar należy dać na miejsce przylegania szczęk do tarczy kotwicznej, należy i bezwzględnie.
Żeby te szczęki lekko chodziłi
Natomiast cała reszta ma być na sucho !
Broń boże !
Nie smarować samoregulatora !
Złapie syf tj. pył z okładzin i stanie po krótkim nalocie !
To jest niby prosty układ nie ?
Patrzcie na ten przykład !
Poradnik...
Na spokojnie zobaczcie w jakim stanie jest tarcza kotwicza i miejsce przylegania szczęk.
No dramat...
Korozja i dołki...
No super wymienił wszystko a ręczny i tak będzie po postoju trzymał koło.
(na samym dole fotka jak już zamontował nowe szczęki a powierzchnia przesuwu szczęk na tarczy kotwicznej nie ruszona)
[External Link Removed for Guests]
To w Clio matuli to takim O
Kamieniem na wiertarkę musiałem drapnać powierzchnie przylegania/pracy szczęk i na płasko, żeby to jakoś chodziło.
Po przeszlifowaniu na płasko
Po niewielkim nasmarowaniu ( akurat miałem smar montażowy ale to chyba zwykły grafit)
Po złożeniu tego wszystkiego przed założeniem bębną
Sprawdziłem ręką.
Można śmiało i z nie wielką siłą przesuwać szczęki w zakresie ich pracy.
No i wreszcie heble biorą od góry ( prawidłowe złożenie samoregulatorów)
Ręczny już nie łapie kół po postoju ( brak wżerów/korozji na tarczy kotwicznej w miejscu pracy/przesuwu szczęk)
Takim O:
Przyczyna jest
Magii nie ma
Ech
Znowu się rozpisałem
Ale chyba matosens, matosens.
Przepraszam że się tak rozpisałem ale to są proste mechaniczne układy i krew człowieka zalewa że dajesz auto do naprawy a odbierasz jeszcze bardziej spiexdolone jak było, no w tym Clio to tak mi to podniosło ciśnienie, nie dość że zapłaciłem to musiałem poprawiać a weź im coś powiedz to się nie przebijesz.
No wszystko jest zrobione.
One w zasadzie się nie psują...
No i też nie psują się w taki sposób że brak siły hamowania, bo z samej nazwy korygują siłę hamowania na tylnej osi czyli ją ograniczają zmniejszając przepływ płynu.
Na 100 000 % nie są tak zaprojektowane że mogą zablokować przepływ płynu.
To nie jest tak że AF na bębnach ma słabe hamulce z natury, zazwyczaj są źle złożone i niekompletne i źle odpowietrzone.
Jak na zaciskach przód, tłoczki odbijają i zaciski dobrze pływają na prowadnicach. (to widać po tarczach jak są zarżnięte tylko z jednej strony)
Jak tył jest dobrze złożony i kompletny. ( to czuć że cała buda dęba staje i pedał nie bierze w połowie)
Jak są dobrze odpowietrzone. ( pedał bierze od góry i tak twardo a nie jak w kalosza <powietrze w układzie> )
To hamulce są pewne i mocne i bierze od samej góry jak w nowym aucie i jedyny problem to brak ABS
Bo przy gwałtownym hamowaniu blokuje Ci koła i leeeeeeeeeeeecisz.
Chodzi o taką rzecz, taki motyw, jakby interfejsu dla kierowcy, pedał hamulca w zasadzie pracuje w bardzo małym zakresie przy 100% sprawnych hamulcach.
Bardzo nieprzyjemne jest kiedy zdejmujesz nogę z gazu i musisz zahamować a pedał hamulca ma jakiś skok/zwłokę.
Natomiast jest to po to zrobione, ten długi skok żeby właśnie w razie zapowietrzenia układu, czy wycieku płynu z jednego obwodu jakieś hamulce były, jakieś, jakiekolwiek gdzieś przy samej podłodze.
Polscy mechanicy to jexbane matoły niestety i oddają auta po naprawie hebli gdzie pedał bierze w połowie skoku.
TO JUŻ JEST JAWNY OBJAW USTERKI W UKŁADZIE HAMULCOWYM !
ile razy, ja piexdole, ile razy odbierałem auto od mechanika i heble gorsze niż były i na do widzenia tekst: Muszom siem ułożyć...
Nawet ostatnio busa T4 stawialiśmy na robotę i heble wać "z polecenia" mechanik robił.
To nie dość że były okrutnie zapowietrzone to powstał problem z regulatorem siły hamowania tylnej osi, który się po prostu poddał przy zmianie położenia jak weszły nowe tarcze i klocki, no stanął, ze starości stanął. ( a może był i dobry tylko źle odpowietrzony ? )
Ale według wać mościa można oddać auto gdzie hamulce są w połowie skoku pedała, pedału ?
Jeszcze na koniec smęty że moooo muuu nowy korektor to tylko oryginał i 800 zł, a jakoś kuxwa znalazłem zamiennik za 240 zł i działa !?
To tak
Nie dość że płacisz
Musisz się jeszcze [cenzura] prosić, błagać.
No i musisz poprawiać (odpowietrzać)
Dramat.
Przepraszam
Zbulwersowałem się
Nie ma modły absolutnie że jak auto jest stare to ma z natury wujowe hamulce.
W pełni sprawny i dobrze odpowietrzony układ hamulcowy to pedał który bierze od góry i skok jego jest minimalny.
Czuć pod nogą że te hamulce są.
W AF problem jest z tyłem i z układem samoregulatorów które powinny wraz ze zużyciem się okładzin i samego bębena, niwelować luz.
A ten luz jak nie jest niwelowany to uwydatnia się na hydraulice ( długi skok, pedał bierze w połowie)
Bo układ jest szczelny ale żeby tył zaczął brać musi trzeba więcej nadusić pedał.
Nawet ostatnio co musiałem poprawiać po "fachowcach"
W Clio II mojej Mamy układ na tyle jest jotka w jotkę z tym w AF ( bo to ATE)
Zablokowało koło na tyle, ręczny....
No dobra, nie było czasu, niech mechanik ogarnie.
Tak chxje zrobili że pedał brał niżej niż wcześniej (samoregulatory nie działały) i jak ręczny łapał po postoju koło, po nocy, tak łapał wciąż...
Co się okazało ?
No i na to cierpi Opel AF i co dalej na bębnach było...
Skorodowane tarcze kotwiczne a dokładnie wżery i doły i korozja na powierzchni roboczej przesuwu szczęk, bo jak to nazwać ?
Teraz już wiem.
W zasadzie pierwszą rzeczą po zdjęciu bębna jest sprawdzenie ręką czy obie szczęki swobodnie się poruszają, no może nie swobodnie ale powinny się z nie dużą siłą móc poruszać po tarczy kotwicznej w zakresie pracy.
Na miejsce przylegania szczęk należy dać smar montażowy ( taki jak grafitowy), kuxwa wręcz, śmiało ! Grafitowy Smar należy dać na miejsce przylegania szczęk do tarczy kotwicznej, należy i bezwzględnie.
Żeby te szczęki lekko chodziłi
Natomiast cała reszta ma być na sucho !
Broń boże !
Nie smarować samoregulatora !
Złapie syf tj. pył z okładzin i stanie po krótkim nalocie !
To jest niby prosty układ nie ?
Patrzcie na ten przykład !
Poradnik...
Na spokojnie zobaczcie w jakim stanie jest tarcza kotwicza i miejsce przylegania szczęk.
No dramat...
Korozja i dołki...
No super wymienił wszystko a ręczny i tak będzie po postoju trzymał koło.
(na samym dole fotka jak już zamontował nowe szczęki a powierzchnia przesuwu szczęk na tarczy kotwicznej nie ruszona)
[External Link Removed for Guests]
To w Clio matuli to takim O
Kamieniem na wiertarkę musiałem drapnać powierzchnie przylegania/pracy szczęk i na płasko, żeby to jakoś chodziło.
Po przeszlifowaniu na płasko
Po niewielkim nasmarowaniu ( akurat miałem smar montażowy ale to chyba zwykły grafit)
Po złożeniu tego wszystkiego przed założeniem bębną
Sprawdziłem ręką.
Można śmiało i z nie wielką siłą przesuwać szczęki w zakresie ich pracy.
No i wreszcie heble biorą od góry ( prawidłowe złożenie samoregulatorów)
Ręczny już nie łapie kół po postoju ( brak wżerów/korozji na tarczy kotwicznej w miejscu pracy/przesuwu szczęk)
Takim O:
Przyczyna jest
Magii nie ma
Ech
Znowu się rozpisałem
Ale chyba matosens, matosens.
Przepraszam że się tak rozpisałem ale to są proste mechaniczne układy i krew człowieka zalewa że dajesz auto do naprawy a odbierasz jeszcze bardziej spiexdolone jak było, no w tym Clio to tak mi to podniosło ciśnienie, nie dość że zapłaciłem to musiałem poprawiać a weź im coś powiedz to się nie przebijesz.
No wszystko jest zrobione.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.