Strona 1 z 1

Asterka wysiada :( Pomocy

: 28 maja 2008, 18:27
autor: Denek
Dzisiaj dojeżdzałem Asterką (F) na wizytę do szpitala. W korku dziwne rzeczy zaczęły się dziać.

1. Wysiadł nawiew (kompletnie nie działa)
2. Przestał pracować prędkościomierz.
3. Spod maski zaczęły wydobywać się śladowe ilości dymu!
4. Termometr wskazał na 90-100 stopni C.

Ledwo dojechałem na parking, zostawiłem tam auto. Potem mnie znajomy podrzucił do domu. Zastanawiam się co zrobić, bo jutro muszę żonie zostawić drugą Astrę, a tą planowałem pojechać do Katowic.

Macie jakieś porady? Na co powinienem zwrócić uwagę? Pod wieczór pojadę po auto. Holować? Zostawić?

: 28 maja 2008, 18:33
autor: Mamanek
Troche dziwne, ze padl pakomierz i nawiew jednoczesnie...

Najpierw sprawdz bezpieczniki, kable... Jesli cos nie dziala to to dobry kierunek na poczatek, mozesz odlaczyc czujnik z chlodnicy i zrobic zworke na kablach i zobaczyc czy wiatrack na chlodnicy dziala, moze sie czujnik skonczyl...

Dzialaj i daj znac jak to wyglada...

: 28 maja 2008, 18:40
autor: Denek
Wiatrak na chłodnicy również nie działa (zapomniałem napisać).

: 28 maja 2008, 18:44
autor: Mamanek
To nie ma bata, gdzies sie cos popalilo, albo bezpieczniki, albo jakies zwarcie gdzies, masz tylo usterki elektryczne, wiec innego wyjscia ja nie widze, chyba ze chlopaki na cos wpadna jeszcze...

: 28 maja 2008, 18:48
autor: madmax80
Skoro dym spod maski się wydobywał to też stawiam na popaloną elektryke. Pozdro.

: 30 maja 2008, 14:51
autor: Denek
Byłem po auto, wzięliśmy wczoraj na hol i do mechanika. Nie odpalał.

Okazało się że padł alternator. Koszta 200zł i już na chodzie.
Dzięki za pomoc :)