Astra Klub Polska

Witam wszystkich! zdążyłem już dzisiaj spędzić parę godzin na tym forum i mimo wszystko nie spotkałem sie z takim przypadkiem jak mi się trafił więc odważe się zamieścic ten temat w osobnym wątku:)
a więc posiadam Opla Astre F caravan 1997, 16, 16V, LPG(sekwencja). Otóz dzisiaj w trasie dwa razy powtorzyła mi się taka sama sytuacja. startuję, jadę i raz po przejechaniu 10 km, a drugi raz po przejechaniu 200 km, nagla zapala mi się kontrolka silnika i nie gaśnie. w obydwóch przypadkach decyduje sie zatrzymać samochód, po czym odpalam na nowo i znów jest okej. zapala się przy zapłonie zaraz potem gaśnie. nie zauważyłem zeby mimo to auto traciło bardzo na mocy(może minimalnie słabiej wchodzi na obroty).
nie wiem czy to ma związek z sprawą ale od jakiegoś czasu miga mi czasami podczas jazdy też kontrolka wykrzyknika w kółku. coprawda myślałem ze swiadczy to o niskim poziomie płynu hamulcowego, ale sprawdziłem i jest ok. potem dowiedziałem sie ze podobno jest ona od hamulca ręcznego.... już nie wiem o co chodzi...
jeżeli macie jakieś pomysły to będe wdzięczny za radę.
tymczasem lecę dalej szperać w tym temacie w necie.
pozdrawiam
wojtek

Sczytaj błędy z kompa.
Jak nie wiesz jak to poszperaj na forum, było...

co do kontrolki silnika to zrob sobie diagnoze i bedzie wiadomo....a co do wykrzyknika to moze masz czujnik klockow i bedzie sie swiecila

zczytałem błędy z komputera (tzn za pomocą spinacza:) i o dziwo miało to inny przebieg aniżeli powinno mieć. po włączeniu zapłonu (zwarcie juz zrobione) zaczyna migac kontrolka najpierw 10 razy potem 5. przerwa 3 sec i od nowa i tak w kolko. nie bylo 12 na poczatku i nie jestem pewien jak odczytac ta kombinacje. 105?
pomozcie bo zaczyna mnie to juz naprawde wkurzac i nie wiem co z tym robic....
pozdrawiam
wojtek