Cześć,
jestem tu pierwszy raz, jeżeli chodzi o mechanikę to zupełny ze mnie amator, więc proszę o wyrozumiałość
Od pewnego czasu miałem problem z moją Astra G 2000 r 1,6,16V - szarpała przy dodawaniu gazu, głównie na ciepłym silniku. Otworzyłem maskę i zauważyłem, że czujnik ciśnienia (Map Sensor) odczepił się z mocowania. Na licznikach zapaliła się kontrolka z silnikiem. Idąc tym tropem odłączyłem czujnik Map Sensor (gniazdo i wężyk ciśnienia) i auto zaczęło zachowywać się w miarę normalnie - wzrosły obroty na 1500, lekko falowały, ale da się tym jeździć, przyspiesza bez problemu. Gdy mam podłączony wężyk ciśnienia, a odłączoną elektrykę od Map Sensor też jest źle.
Teraz pytanie Czy to na 100% uszkodzony Map Sensor i czy wymieniać "w ciemno"? Po włączeniu silnika na odłączonej rurce odchodzącej z przepustnicy od Map Senosra, można wyczuć ciśnienie. Czy można bez Map Sensora przejechać około 100 km i czy wiąże się to z potencjalnymi problemami?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam,
Kamil
Map Sensor (?)
- kamfol
- Posty: 2
- Rejestracja: 26 cze 2017, 22:35
- Imię: Kamil
- Auto: Astra G
- Silnik: X16 XEL
- Województwo: zachodniopomorskie
- kamfol
- Posty: 2
- Rejestracja: 26 cze 2017, 22:35
- Imię: Kamil
- Auto: Astra G
- Silnik: X16 XEL
- Województwo: zachodniopomorskie
Nie sprawdzałem błędów. Bez Map Sensora przejechałem około 100km, nic się nie działo, auto trochę szarpało. W ciemno kupiłem za 15zł nowy czujnik, dziś wymieniłem, błąd na licznikach zniknął, obroty OK, auto jeździ bardzo dobrze.