Wypadanie zapłonu
: 06 kwie 2019, 15:57
Autko kupiłem w styczniu z udokumentowanym przebiegiem 130tyś. od razu dałem do zamontowani LPG. Przejechałem nią ok 20tyś bez problemów, aż do zeszłego tygodnia. Nagle ( wciągu dwóch dni) auto straciło moc i zaczęło szarpać i coś cykać pod maską od strony pasażera.
Pokazuje mi dwa błędy - wypadanie zapłonu nr 4 i wypadanie zapłonów ogólnie.
Miałem już wcześniej przygotowane świece do wymiany więc od razu je wymieniłem (na DENSO K20TT) - stare były okopcone. Zero poprawy.
Kupiłem nową cewkę zapłonową (oryginał) podmieniłem - zero poprawy.
Dzisiaj rozebrałem i wyczyściłem przepustnice + zauważyłem uszkodzony wężyk od przepustnicy który idzie w lewo do jakiegoś czujnika (podciśnienia?). Naprawiłem ten wężyk, przepustnica czysta + dolot czysty + wymieniłem filtr powietrza - zero poprawy, a nawet gorzej bo auto ciężej odpala i gaśnie przy hamowaniu 'do zera'.
Wykręciłem te nowe świece- okopcone na czarno jak by miały kilka lat. Jak jadę i kasuję błędy auto jedzie w miarę poprawnie, po kilkuset metrach znowu wyskakuje błąd i auto szarpie i gaśnie. Przy dodawaniu gazu, pomarańczowa kontrolka błędu na desce roz. mruga. Skasuje błąd - auto dostaje mocy (znowu na kilkaset metrów) i znowu od nowa szarpie i nie pali na wszystkie gary.
Próbowałem mierzyć obie cewki, ale nie za bardzo wiem między którymi stykami. Obie mają takie same wyniki- albo jest 100% przewodność, albo jest ok 1 Oma. Próbowałem mierzyć napięcie które dostaje cewka, ale też nie wiem które piny na złączu, ogólnie pokazywało ok 2-3V.
Co mógł bym dalej zmierzyć i jak, albo co sprawdzić? dzięki za rady
Pokazuje mi dwa błędy - wypadanie zapłonu nr 4 i wypadanie zapłonów ogólnie.
Miałem już wcześniej przygotowane świece do wymiany więc od razu je wymieniłem (na DENSO K20TT) - stare były okopcone. Zero poprawy.
Kupiłem nową cewkę zapłonową (oryginał) podmieniłem - zero poprawy.
Dzisiaj rozebrałem i wyczyściłem przepustnice + zauważyłem uszkodzony wężyk od przepustnicy który idzie w lewo do jakiegoś czujnika (podciśnienia?). Naprawiłem ten wężyk, przepustnica czysta + dolot czysty + wymieniłem filtr powietrza - zero poprawy, a nawet gorzej bo auto ciężej odpala i gaśnie przy hamowaniu 'do zera'.
Wykręciłem te nowe świece- okopcone na czarno jak by miały kilka lat. Jak jadę i kasuję błędy auto jedzie w miarę poprawnie, po kilkuset metrach znowu wyskakuje błąd i auto szarpie i gaśnie. Przy dodawaniu gazu, pomarańczowa kontrolka błędu na desce roz. mruga. Skasuje błąd - auto dostaje mocy (znowu na kilkaset metrów) i znowu od nowa szarpie i nie pali na wszystkie gary.
Próbowałem mierzyć obie cewki, ale nie za bardzo wiem między którymi stykami. Obie mają takie same wyniki- albo jest 100% przewodność, albo jest ok 1 Oma. Próbowałem mierzyć napięcie które dostaje cewka, ale też nie wiem które piny na złączu, ogólnie pokazywało ok 2-3V.
Co mógł bym dalej zmierzyć i jak, albo co sprawdzić? dzięki za rady