Astra Klub Polska

Witam
Astra 2:
Działa ograniczenie prędkości na ok. 140 km/godz z tym, że przy wciśniętym do końca pedale gazu co jakiś czas prędkość w ciągu kilku sekund wzrasta do 160km/godz po czym w ciągu ok. 10 sek spada do 140 km/godz. Czasem zaraz a czasem nawet po 10 min cykl sam się powtarza (pedał wciśnięty cały czas na max). Dzisiaj po przejechaniu 350 km i ponownym uruchomieniu samochodu i rozpędzeniu się do 140 km/godz zapaliła się lampka „awaria sondy lambda” a ograniczenie prędkości działało dalej tak samo jak opisano wyżej. Podobna sytuacja miała już miejsce kilka tygodni temu i badanie na komputerze nie wykazało awarii sondy lambda a lampka zgasła po wykasowaniu błędu, tydzień temu zgasła sama po dwóch dniach a zapalona dzisiaj świeci się dalej (lampka zapala się przy prędkości 140 km/godz ale nie zawsze od razu). Tak więc skoro badanie nie wykazuje awarii dlaczego komputer pokładowy blokuje prędkość na poziomie 3000 obr/min co na 5 biegu odpowiada 140 km/godz.
Co to może być? Może ktoś miał taki problem.

Pozdrawiam

Z tego co wiem to w dieslach nie ma sondy lambda

Moze niech kolega pokaze nam jak ta lampka wyglada to moze cos wywnioskujemy.

Diesle nie maja sondy lambda bo wspolczynnik nie jest w okolicach 1 tylko od kilku nastu do conajwycej kilku ( 20-7) cdos kolo tego. Nie ma to jednak znaczenia dla pracy silnika. Koelga pokaze ta lampke to my pewnie mu powiemy by uzyl opcji szukaj bo na jego problem zapewne tam jest lekarstwo.

Kolego, kontrolka z symbolem silniczka jak już koledzy napisali nie oznacza sondy lambda (bo na ogól diesle nie mają czegoś takiego jak sonda), natomiast oznacza to usterkę w układzie wtryskowym. Jako że byłeś na diagnostyce komputerowej powinni ci oni powiedzieć jaki błąd został wyświetlony przed jego skasowaniem. Teraz jeżeli błąd się powtórzył powinieneś jechać ponownie na diagnozę i te błędy które wykaże komputer są kluczowe i we wskazanych podzespołach należy szukać usterki. (rozpędzanie silnika do max 3000obr/min jest objawem wprowadzenia sterownik silnika w tryb pracy awaryjnej".

dodam tylko jeszcze ze tryb awaryjny sluzy dojechaniu do zakladu naprawczego,
a nie do jazdy tygodniami bo moze sie samo naprawi