wymiana silnika Z16XEP

[wloczykij78]

Witam,
Ponieważ stoję przed prawdopodobną wymianą silnika w mojej Astrze ( o ile dobrze zrozumiałem mechaników, strzelił zawór na jednym z cylindrów i trochę narozrabiał), pytanie do zorientowanych którzy przeprowadzali już wymianę.
Otóż- silnik montowany zarówno w Astrach, jak i Vectrach, Merivach... Zakładając wymianę razem z osprzętem (tzn kompletny silnik, bo najmniej babraniny i mniejsze koszta robocizny), czy szukając egzemplarza na podmianę lepiej skupić się na pochodzących z Astry (najlepiej kombi), czy właściwie nie ma to znaczenia? Silnik ten sam, ale pewnie rożne rozwiązania konstrukcyjne pod konkretny model - dobrze myślę ?

[Krzysiek499]

Myślę, że nie ma to znaczenia czy z kombi czy z hatchbacka aby był o takim samym oznaczeniu. A co do wymiany silnika to ja raczej wolałbym stary naprawić jak da rade bo bym wiedział co mam a tak kupisz nie wiadomo co. Ten silnik ma problem z pierścieniami i braniem oleju także po kupnie "nowego" może się okazać, że nie jest w najlepszej kondycji. A jak się stary rozkręci to posprawdza wszystko, wymieni ewentualnie pierścienie i uszczelniacze i oczywiście regeneracja głowicy. Nie należy zapominać przy okazji, żeby sprawdzić luzy zaworowe, niestety zawory tego silnika są na szklankach i nie mają hydraulicznej regulacji luzów zaworowych - pierwsza kontrola powinna być przy 150 tyś km na benzynie. Ale czy kupywać drugi czy remontować stary to już Twoja decyzja.

[marwisn]

Ojciec wymieniał taki motor w swojej Astrze. Za silnik bez osprzętu dał 1500 pln. Silnik był w aucie więc można go było sprawdzić przed zakupem.

Jak masz naprawdę sprawdzonego mechanika to rób. Jak ma to robić ktoś z przypadku to ja bym robił przekładkę.

[Krzysiek499]

Silnika szczególnie tego zbytnio nie sprawdzisz. Ponoć nawet jak będzie dobre ciśnienie sprężania to i tak mogą być do roboty pierścienie. Dymu z rury też zbytnio możesz nie zauważyć - skuteczny system katalityczny.

[Jaceks]

kolega wymieniał silnik w swojej Astrze, kupował trochę na ślepo choć przebiegowo silnik był jak nówka na początku nie brał oleju, przejechał kilka tys i zaczął brać, aczkolwiek jest to jeszcze w granicach normy i lepiej niż na starym silniku. Także z taką podmianą silnika to rosyjska ruletka.

[wloczykij78]

I już po wymianie. Silnik nie nadawał się do remontu. Coś przy zaworach się urwało, rozwaliło głowicę, przebiło na wylot tłok,przeorało cylinder... i zassane kolektorem dolotowym zrobiło rozp*** w drugim cylindrze. Silnik trafiony za trzecim podejściem - niby oznaczenia te same, ale kolektor inny. Wyciągnięty z innego auta po odpaleniu na miejscu. Za całość - silnik (słupek) plus robocizna wyszło około 4 tys. Silnik czuć, że mniej zaorany od mojego poprzedniego, na razie bezproblemowo, a i błąd 042052 już nie wrócił.