Po nagrzaniu silnik nie wkręca się na obroty 1.6 benzyna

Awatar użytkownika
Exterian85

Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 20 sty 2024, 22:57
Imię: Kamil
Auto: Astra H Cosmo Kombi
Silnik: Z16XER
Rocznik: 2009
Województwo: dolnośląskie

Po nagrzaniu silnik nie wkręca się na obroty 1.6 benzyna

#1

Nieprzeczytany post autor: Exterian85 »

Witam

Mam problem ze świeżo sprowadzoną z Niemiec, Astra H 1.6 115 kM benzyna z 2009. Niemka/Niemiec miał lekkie podejście do auta jeśli chodzi o serwisy, wymianę oleju itp. nie robił nic praktycznie (to ponoć typowe a w Polsce bardziej dbają i wymieniają wadliwe elementy, serwisują). Auto zasadniczo wizualnie w stanie perfekt: lakier, felgi, wnętrze prawie jak nowe. Musiało jeździć małe dystanse i być garażowane.

Co wyszło:

Po zakupie miała kłopoty z temperaturą silnika (padł wentylator na 1 biegu, kupiony nowy), czuć było po nagrzaniu glikol (usunięta usterka obyło się bez wymiany chłodnicy). Najważniejsze to po nagrzaniu się silnika tracił moc nie wkręcał się na obroty, miał wycieki oleju (zrobione). Dołączam fotkę co zostało zrobione. Auto jest przygotowane pod gaz, ma nowe świece oraz wyregulowane luzy zaworowe.

[External Link Removed for Guests]
Obrazek

Podczas serwisu auta było zrobione masę rzeczy, dodaje fotkę co było zrobione. Po drugim serwisie zdiagnozowano zatkane sitko smoku olejowego (zasadniczo zaje.... syfem, razem z dnem miski olejowej. Zalany nowym olejem i czekamy, po przejechaniu 5 tyś kolejna wymiana oleju z agresywną płukanką by rozpuścić ile się da nagaru.

[External Link Removed for Guests]
Obrazek

PROBLEM:

Auto jest zasadniczo po pełnej diagnostyce, sprawdzone błędy itp.

Silnik na zimnym odpala się narowiście, trochę startuje jak brutal :) ale nie ma problemu przy mrozach itp. sekunda i zaskakuje bez dodawania gazu. Trzyma na zimnym i ciepłym obroty około. 800 na jałowym bez klimy. Po nagrzaniu silnika, przejechaniu paru km lub postoju również ale w mniejszej skali jak na początku, zaczyna się problem. Traci całkowicie elastyczność i nie wkręca się na obroty. Idzie jak zamulony powyżej 2 tyś do 3,5 tyś potem jak by trochę lepiej. Mocne przyciśniecie pedału gazu trafia na opór jak by ktoś trzymał motor i nie dał mu się rozpędzić. Jedynie pomaga powolne dodawanie gazu, wtedy przyspiesza ale trwa to sporo dłużej. Subiektywne odczucie większego szarpania, trzeba pilnować gaz i płynnie operować. Problem potrafi zniknąć/zmniejszyć się po zatrzymaniu się i zgaszeniu silnika (jeszcze to potestuje). Jak pracuje na biegu jałowym, słychać równą pracę z 3-4 sekundy i zaczyna tarabanić z 4-5 sekund i znów wycisza się, powtarza się stale. Spalanie nie sprawdzałem ale ok 8 litrów przy 120-130 a po mieście mam teraz około 9,5 (odczyty z krótkich dystansów, jeszcze nie jeździłem nim w trasy). Auto nie kopci.

Drodzy zgromadzeni jakie są wasze typy? Nie jestem mechanikiem ale z tego co doczytałem może być to:

1) Tłuką szklanki, jakieś uszkodzenie przez brak wymiany oleju na czas.
2) Popychacze zasyfione nagarem i pracują jak chcą
3) Luzy/uszkodzenie koła zmiennych faz rozrządu (jak by tarabani od strony osłony rozrządu, sam rozrząd nowy)
4) Nagar i mega syf w środku, zatkany filtr smoka oleju oraz na samym dnie miski syf. Po wyczyszczeniu jak by lepiej, zmniejsza się częstotliwość występowania ograniczenia mocy (dłuższa trasa/czas jazdy by osiągnąć ten efekt.) Długo trwało doprowadzenie miski i filtra, doczyszczenie go mechaniczne.

Ze swojej strony na pewno spróbuję płukanki (może w krótkim odstępie powtórzę wymianę oleju z płukaniem). Aktualnie ruszę nim w trasy i dam mu obroty powyżej 3 tyś by popracował, rozruszał się.


Reasumując proszę o pomoc i sugestie co można z tym zrobić.

ODPOWIEDZ