Gumy stabilizatora opel astra H 1.8

Awatar użytkownika
enussss

Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 04 maja 2018, 22:15
Auto: Astra H
Silnik: 1.8
Województwo: dolnośląskie

Gumy stabilizatora opel astra H 1.8

#1

Nieprzeczytany post autor: enussss »

Cześć, w czwartek szykuje się na wymianę gum stabilizatora. Coś mi kurde głucho puko w zawieszeniu a byłem na trzepakach i sprawdzone jest wszystko. Proszę o podpowiedź, jakie gumy kupić, żeby na nich trochę pojezdzić ? febi lemforder ?. A druga sprawa czy trzeba do tej wymiany opuszczać sanki ? czy idzie się jakoś sprytnie do tego dostać? Jak ktoś wie jak to zrobić proszę o wszelkie rady. Samochód to Opel astra H 2004 1.8 125km hatchback

Awatar użytkownika
deodekabokat

Astro-maniak
Posty: 3638
Rejestracja: 25 lut 2014, 9:42
Imię: Grzegorz
Auto: Astra H
Silnik: Z18XE ?KM 400kkm
Rocznik: 2005
Województwo: podlaskie
Lokalizacja: BI
Wdzięczny: 26 razy
Pomocny: 184 razy

#2

Nieprzeczytany post autor: deodekabokat »

U mnie się nie dało podejść bez opuszczenia sanek
Podlasie, gdzie ukradłem dla ciebie rower, ma wiele znaczeń.

Usunięty użytkownik 861235

#3

Nieprzeczytany post autor: Usunięty użytkownik 861235 »

Jak w większości aut trzeba zwalać sanki niestety, może tylko opuścić lekko.

No i pewno że markowe, te najtańsze to mielone klapki i nie warto. (jak wszystkie gumy do zawiasu czy poduszki silnika)

Zmierzyć średnicę drążka i dobrać, bo różne były, jest bajzel w katalogach no i zależnie od roku i silnika i budy czy nawet wyposażenia mogły być różne drążki stabilizatora i pewnie łączniki, chociaż co i jak nie wiem, ale to tak zazwyczaj jest.
Też rozbierze to już wiesz co jest i co dobrać, czasem nie ma co kupować na przód.

Tu coś do 1.8 140 KM

[External Link Removed for Guests]

Tylko jeszcze jedna sprawa...

Stabilizator to puka na łącznikach, jak nie ma na nich luzu to trzeba go odpiąć na łącznikach i wtedy pomerdać czy faktycznie ma luz na gumach na sankach...

Ja bym jednak obstawiał górne mocowanie kolumny mcphersona jak gumy na sankach...

Pukanie masz na dołkach na koło ?

Gumy na sankach od stabilizatora nie pukają nic a nic, jest tylko kiepskie działanie stabilizatora, jest taki miękki i bujasty w zakrętach i strasznie czuły na dziury na jedno koło.
Nie powinien nic pukać bo nawet jak gumy wybite to wali w gumę, puka na kolumnach bardziej.

Ale to do refleksji.
Dobra diagnostyka pierwej, nie wymieniaj nic bo być może.

Już trochę piątek i po sztormie.

Dodano po 9 minutach 40 sekundach:
Ale też gumy na sankach trzeba wymieniać bo właśnie one nie pukają nic a nic i to jest swoisty paradoks.
Chodzi o to że stabilizator owszem jest spięty na nowych łącznikach wahacz/wahacz ale jak sam drążek ma luz na sankach to auto ma zawias jak budyń, to czuć w zakrętach, nie ma nigdzie luzu, wszystko przy kołach cyc i wahacze i sworznie i końcówki w cycek ale auto jakieś takie bujaste.

Trzeba zmieniać gumy od fachowo tak powiem "mocowania drążka stabilizatora"

Na szarpaku nic a nic nie wyjdzie.
Trzeba odpiąć stabilizator od łączników i badać luz na mocowaniu.

Często się to pomija....

Po 200 000 km te gumy mają luz...

Auto traci sporo właściwości trakcyjnych...

Ale pukanie to kolumny raczej albo amory...

Stabilizator puka tylko na łącznikach, na sankach nie puka nic a nic tylko łapie luz.

Jest to dość w cyc ważne żeby ten chamski pręt który łączy lewą i prawą stronę nie miał luzu...
Nie ma luzu na gumach na sankach to masz sztywny zawias a nie gumisia...


Już trochę po sztormie.
Uciekam.

Dodano po 2 godzinach 35 minutach 10 sekundach:
Wymiana gum na sankach nie zaszkodzi, co ciekawe, często nie ma luzu tylko guma po latach jest jak budyń.
Zawias nie jest taki prosty wbrew pozorom...

Dodano po 6 minutach 8 sekundach:
Co ciekawe, najważniejszy jest tył, i zawias na tyle i gumy na tyle, to tył trzyma trakcję, nie przód...

ODPOWIEDZ