Amortyzatory i sprężyny astra h
- lisu7
- Posty: 13
- Rejestracja: 29 sie 2020, 6:51
- Auto: Astra H
- Silnik: Z16XEP
- Województwo: małopolskie
- Wdzięczny: 1 raz
Amortyzatory i sprężyny astra h
Witam. Z tego co widziałem na przeglądzie lewy tylni amortyzator ma sprawność 40% a prawy 80% oraz tył siadł dość mocno już (zawieszenie oryginał jeszcze). Chciałbym w najbliższym czasie kupić amorki oraz sprężyny na cały samochód. Teraz pytanie jakiej firmy części dobrać? Oczywiście interesuje mnie wyższa półka a zawieszenie zwykłe (bez ids). Myślałem nad takim zestawem:
Przód:
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
Tył:
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
Co myślicie o takim zestawie? W przodzie zastanawiam się jeszcze nad bilsteinem w podobnej cenie. Co do tyłu to jest sens dopłacać do sachsa albo bilsteina ok 100zł na sztuce? A co do sprężyn to czy te sprężyny naprawdę warte są ceny? Czy może lepiej jakiś inny producent? Jeszcze jest kwestia odbojów, gdyż nie wiem jakiej firmy kupić, żeby guma nie sparciała po 2 latach. Poradzicie coś asteroidziarze?
Przód:
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
Tył:
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
Co myślicie o takim zestawie? W przodzie zastanawiam się jeszcze nad bilsteinem w podobnej cenie. Co do tyłu to jest sens dopłacać do sachsa albo bilsteina ok 100zł na sztuce? A co do sprężyn to czy te sprężyny naprawdę warte są ceny? Czy może lepiej jakiś inny producent? Jeszcze jest kwestia odbojów, gdyż nie wiem jakiej firmy kupić, żeby guma nie sparciała po 2 latach. Poradzicie coś asteroidziarze?
- heinrich12
- Posty: 5116
- Rejestracja: 08 maja 2020, 22:59
- Imię: Henryk
- Auto: Astra H
- Silnik: Z 14XeP
- Rocznik: 2009
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
- Wdzięczny: 194 razy
- Pomocny: 309 razy
Napisałeś, że tył siadł dość mocno i wartość, sprawność jednego amortyzatora spadła do 40 %. Nie ulega wątpliwości, że należy ten amortyzator wymienić i dobrym pomysłem jest wymiana jednocześnie drugiego (para) + sprężyny, które siadły, obniżyły, zmniejszyły prześwit - tył samochodu. Jeżeli przednie amortyzatory posiadają sprawność powyżej 70 % i nic się z nimi niepokojącego nie dzieje to bym nic nie ruszał, jeździł dalej jest wszystko ok. Tak prawdę mówiąc to profilaktycznie można by było również wymienić inne części lub podzespoły w samochodzie, tak na wszelki wypadek, np. : końcówki drążka kierowniczego, dolne sworznie zwrotnicze, tuleje stalowo-gumowe wahaczy, łożyska kół przednich piast, itp. Pytanie: ,,Po co, w jakim celu? To tylko jest moje zdanie. Pozdrawiam.
-
- Posty: 5895
- Rejestracja: 02 wrz 2009, 10:34
- Imię: Adam
- Auto: Opel Astra III
- Silnik: Z14XEP
- Rocznik: 2006
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Wdzięczny: 64 razy
- Pomocny: 147 razy
Jeśli miałbym wymieniać amortyzatory przednie to od razu montaż kompletu czyli nowe odboje, osłony, poduszki i łożyska. Końcówki drążków i sworznie też był dał nowe bo i tak zbieżność trzeba kontrolować. Oryginalnie sworznie są nitowane do wahaczy. Ostry przecinak i młotek da radę albo mała szlifierka i delikatnie zeszlifować łby nitów i wybić je. Tuleje metalowo gumowe wahaczy warto sprawdzić przy okazji. Więc remont kompleksowy.
Tył jest prosty. Sprężyna i amortyzator oraz tuleje belki.
Sprężyny Lesjofors, amortyzatory Kayaba bym kupił. Wszelkie inne części Sachs, Lemforder, Moog, Swag.
Wszystko można ogarnąć na parkingu nawet. Przednie kolumny poskładać nawet w domu bo to jak klocki lego. Gorzej z wymianą tulei ale one są dość trwałe więc można sprawdzić wizualnie jak wygląda guma o ile nie stukały to mogą zostać.
Tył jest prosty. Sprężyna i amortyzator oraz tuleje belki.
Sprężyny Lesjofors, amortyzatory Kayaba bym kupił. Wszelkie inne części Sachs, Lemforder, Moog, Swag.
Wszystko można ogarnąć na parkingu nawet. Przednie kolumny poskładać nawet w domu bo to jak klocki lego. Gorzej z wymianą tulei ale one są dość trwałe więc można sprawdzić wizualnie jak wygląda guma o ile nie stukały to mogą zostać.
- lisu7
- Posty: 13
- Rejestracja: 29 sie 2020, 6:51
- Auto: Astra H
- Silnik: Z16XEP
- Województwo: małopolskie
- Wdzięczny: 1 raz
Dzięki chłopaki za odp Zawieszeniówkę zawsze robi się parami niestety. Podjadę jeszcze na diagnostykę i sprawdzę przód, bo nie zdążyłem zobaczyć ile ma %. Ale to też tak nie do końca wiarygodne jest bo wystarczy, że w oponie jest ciut mniej powietrza i już amorek ma lepszą sprawność. Wahacze i sworznie zostawiam, bo gumki nie popękane nawet, a co oryginał to oryginał, zamiennik tyle na pewno nie wytrzyma. drążki kierownicze niedawno były wymieniane. Na razie chyba sam tył sobie wymienię, zwłaszcza, że teraz robię 4kkm na rok z racji pracy w delegacji. Kiedyś z ciekawości zobaczyłem na mocowanie amortyzatora u góry pod maską i nawet grama rdzy tam nie ma. Czyli KYB kupię sobie na tył i sprężyny te co podalem, a co z odbojnikami gumowymi? Są jakieś lepsze i gorsze czy wszystko jednym palcem robione?
-
- Posty: 6141
- Rejestracja: 22 gru 2006, 15:18
- Imię: Grzesiek
- Auto: Astra H
- Silnik: Z20LEH+ & Z18XEx2
- Województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Łódź
- Wdzięczny: 14 razy
- Pomocny: 133 razy
Nigdy nie wierzyłem w to sprawdzanie amortyzatorów.
Najlepszy jest test uginania, lub obserwować, co się dzieje na leżących policjantach.
Jeszcze zanim zaczałem zabawę z silnikami, to biała kosiarka miała sprawdzane amory na maszynce i przód miał po 60%
Ale jak wyjąłem to ośka amora dała się przechylać o jakieś 2cm względem osi amortyzatora..... dziwne, że olej jeszcze był.
Najlepszy jest test uginania, lub obserwować, co się dzieje na leżących policjantach.
Jeszcze zanim zaczałem zabawę z silnikami, to biała kosiarka miała sprawdzane amory na maszynce i przód miał po 60%
Ale jak wyjąłem to ośka amora dała się przechylać o jakieś 2cm względem osi amortyzatora..... dziwne, że olej jeszcze był.
- heinrich12
- Posty: 5116
- Rejestracja: 08 maja 2020, 22:59
- Imię: Henryk
- Auto: Astra H
- Silnik: Z 14XeP
- Rocznik: 2009
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
- Wdzięczny: 194 razy
- Pomocny: 309 razy
,,Iisu7", dobra uwaga: ,,..... ciut mniej powietrza i już amorek ma lepszą sprawność." Przed wizytą na stacji wyrównać ciśnienie w ogumieniu. Pozdrawiam.
-
- Posty: 5895
- Rejestracja: 02 wrz 2009, 10:34
- Imię: Adam
- Auto: Opel Astra III
- Silnik: Z14XEP
- Rocznik: 2006
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Wdzięczny: 64 razy
- Pomocny: 147 razy
U mnie jak z tyłu siądą 2 osoby, nawet jedna, przejeżdżając przez progi to tył buja się. Kanapowy jest taki. Sprężyny nowe dałem niedawno - Lesjofors o zmiennej średnicy drutu jak było w oryginale. Przód podczas dohamowywania przed np światłami też dziwnie miękko się zachowuje.ja37 pisze: ↑13 gru 2020, 18:42Nigdy nie wierzyłem w to sprawdzanie amortyzatorów.
Najlepszy jest test uginania, lub obserwować, co się dzieje na leżących policjantach.
Jeszcze zanim zaczałem zabawę z silnikami, to biała kosiarka miała sprawdzane amory na maszynce i przód miał po 60%
Ale jak wyjąłem to ośka amora dała się przechylać o jakieś 2cm względem osi amortyzatora..... dziwne, że olej jeszcze był.
Także coś czuję że amortyzatory to już śmietnik.
Chyba to ogarnę z bratem na parkingu wiosną bo jest tak sobie. W styczniu przegląd. Ciekawe jak to wyjdzie
-
- Posty: 269
- Rejestracja: 06 paź 2013, 13:10
- Imię: Jacek
- Auto: Astra H, htb, 2006. Kia Ceed JD.
- Silnik: Z16XEP
- Rocznik: 2006
- Województwo: Zagranica - UE
- Lokalizacja: Norwegia
- Wdzięczny: 2 razy
- Pomocny: 4 razy
Z tymi sprezynami to delikatna sprawa
Ja wymieniałem dwa razy przod i raz tył. Na przod kupiłem Lesjofors i okazały sie za niskie (moze za słabe) - przód siedział. Potem kupiłem Sachsa i po paru latach pekła jedna wiec teraz mam KYB i jest dobrze.
Na tył dałem Monroe i znowu okazały się za niskie ale juz miałem dość kupowania nowych sprezyn i kupiłem gumy podwyzszające ale takie które daje sie pod i nad sprężynę no i jest lepiej (pełno tego na allegro).
Montaż amorów i sprezyn z tyłu jest banalnie prosty, potrzebny jest tylko dodatkowy lewarek lub kobyłka.
Ja wymieniałem dwa razy przod i raz tył. Na przod kupiłem Lesjofors i okazały sie za niskie (moze za słabe) - przód siedział. Potem kupiłem Sachsa i po paru latach pekła jedna wiec teraz mam KYB i jest dobrze.
Na tył dałem Monroe i znowu okazały się za niskie ale juz miałem dość kupowania nowych sprezyn i kupiłem gumy podwyzszające ale takie które daje sie pod i nad sprężynę no i jest lepiej (pełno tego na allegro).
Montaż amorów i sprezyn z tyłu jest banalnie prosty, potrzebny jest tylko dodatkowy lewarek lub kobyłka.