"cykanie" pod maską...
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 24 maja 2011, 15:57
- Imię: Wojtek
- Auto: Astra IV
- Silnik: 1.6
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Pomocny: 3 razy
dzwiek pracy silnika (rozrzadu, wtryskiwaczy, zaworow itp) to swoje, a ten irytujacy dzwiek to cos innego jest....pytanie co i kiedy to sie spierd*** całkowicie...
tak na wolnej jezdzie to bardziej slychac bo jest mniejszy szum w kabinie...ale najbardziej mnie fascynuje to, że na zimnym tego nie ma..dopiero jak sie rozgrzeje
tak na wolnej jezdzie to bardziej slychac bo jest mniejszy szum w kabinie...ale najbardziej mnie fascynuje to, że na zimnym tego nie ma..dopiero jak sie rozgrzeje
"Nadsterowność wzbudza strach w pasażerach. Podsterowność - w kierowcy”
- jarkovitz
- Posty: 6
- Rejestracja: 25 paź 2011, 12:07
- Imię: Jarosław
- Auto: Astra J
- Silnik: 1600
- Województwo: małopolskie
Nie wiem czy chodzi o to samo ale ja u siebie stwierdziłem zaraz po odebraniu auta (16.12.2011-St 1.6 115 KM)gdy przyjechałem pod dom z salonu efekt dźwiękowy wydobywający się z pod maski podobny do wrzucania frytek na gorący olej(pstykanie,cykanie?). Zadzwoniłem do salonu-Pan stwierdził że to efekt normalny w nowym aucie,że jakaś powłoka konserwująca musi się wygrzać i będzie o.k Kazano mi to obserwować.Dzisiaj mija 6 tygodni od odbioru,przejechane 1500km i efekt wciąż ten sam za każdym razem gdy parkuję auto i jest ciepły silnik .Zadzwoniłem do serwisu,umówiono mnie na poniedziałek i będą coś radzić.Generalnie według serwisanta jest to pierwszy taki przypadek.Zobaczymy co ustalą-generalnie nie podoba mi się to i mnie niepokoi.O efektach postaram się napisać.
-
- Posty: 147
- Rejestracja: 01 sie 2011, 13:33
- Imię: Konrad
- Auto: Astra IV
- Silnik: 1,6 115km
Dzisiaj samochód postał 7 godzin na mrozie <-10 i pojawiło się to cykanie. Takie coś jak klasyczny, nakręcany zegarek na rękę. cyk, cyk, cyk, cyk, cyk ........
Nie będę się tym przejmował bo:
- mam to nie tylko ja
- jest to w trakcie mrozu, a w trakcie mrozu różne ciekawe dźwięku dochodzą ..... i nie tylko w tym samochodzie
- nie wpływa to na pracę silnika
Zresztą, jak ruszałem zimnym samochodem to i silnik inaczej pracował i przez chwilę spod maski dochodził dźwięk podobny do rozpędzającej się turbiny -> jak ktoś jeździł w zimie samochodem z turbo to wie o czym piszę. Lekko się zdziwiłem, bo nie ma tam turbiny, a taki dźwięk był przez parenaście sekund, przy turbinie był znacznie dłużej, aż silnik się rozgrzał.
Inny dźwięk spod maski - lekkiego rytmicznego ocierania - mam coś takiego od samego początku, co ciekawe w fiacie 1,6 16V tak samo było. Byłem pewny, że to coś z łożyskiem, może alternator lub napinacz paska klinowego. Pojechałem z tym do ASO, osłuchali, stwierdzili że tak pracuje zmienny rozrząd. Przejechałem 5ooo i cały czas jest tak samo.
Pewnie jakby gwarancja miała się ku końcowi, to bym się czepiał i nie odpuściła w ASO, ale na razie mam jeszcze ładnych kilka m-cy. Oczywiście nie wolno odpuścić ASO, ale też nie ma się co tym przejmować. Więc też czekam na dalszy rozwój diagnostyczny.
Nie będę się tym przejmował bo:
- mam to nie tylko ja
- jest to w trakcie mrozu, a w trakcie mrozu różne ciekawe dźwięku dochodzą ..... i nie tylko w tym samochodzie
- nie wpływa to na pracę silnika
Zresztą, jak ruszałem zimnym samochodem to i silnik inaczej pracował i przez chwilę spod maski dochodził dźwięk podobny do rozpędzającej się turbiny -> jak ktoś jeździł w zimie samochodem z turbo to wie o czym piszę. Lekko się zdziwiłem, bo nie ma tam turbiny, a taki dźwięk był przez parenaście sekund, przy turbinie był znacznie dłużej, aż silnik się rozgrzał.
Inny dźwięk spod maski - lekkiego rytmicznego ocierania - mam coś takiego od samego początku, co ciekawe w fiacie 1,6 16V tak samo było. Byłem pewny, że to coś z łożyskiem, może alternator lub napinacz paska klinowego. Pojechałem z tym do ASO, osłuchali, stwierdzili że tak pracuje zmienny rozrząd. Przejechałem 5ooo i cały czas jest tak samo.
Pewnie jakby gwarancja miała się ku końcowi, to bym się czepiał i nie odpuściła w ASO, ale na razie mam jeszcze ładnych kilka m-cy. Oczywiście nie wolno odpuścić ASO, ale też nie ma się co tym przejmować. Więc też czekam na dalszy rozwój diagnostyczny.
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 09 paź 2011, 12:27
- Imię: Tomek
- Auto: Astra J ST
- Silnik: A14NEL
- Województwo: mazowieckie
- Pomocny: 1 raz
Wydaje mi się że to może być dźwięk wtryskiwaczy. U mnie brzmi podobnie, choć nie sprawdzałem różnic na zimnym i ciepłym silniku. W sumie ciekawe dlaczego w nowym samochodzie faktycznie tego nie było.Faster pisze:U mnie to tak wygląda, na zimnym jest ok a po rozgrzaniu jest to cykanie, bardziej słyszalne z tylnej części silnika niż z przodu.
[External Link Removed for Guests]
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 29 sty 2011, 20:57
- Imię: ŁuKaSz
- Auto: Astra J
- Silnik: 1.6 115KM
- Lokalizacja: Sanok
Kolego "TomekT" nie mogą być to wtryskiwacze ze względu na to, że podczas zwiększania obrotów silnika częstotliwość tego "cykania" nie zwiększa się... Wina musi leżeć gdzie indziej...
-
- Posty: 734
- Rejestracja: 24 kwie 2011, 20:05
- Imię: Paweł
- Auto: Opel Astra IV
- Silnik: 1.6 115 KM
- Pomocny: 2 razy
Byłem dzisiaj w serwisie bo powoli zaczyna mnie irytować ten dźwięk, o ile przy włączonym radiu i nawiewach tak tego nie słychać to przy wyłączonych daje po uszach. Niestety zdążyłem przyjechać 15 minut przed zamknięciem serwisu także za dużo mi nie powiedzieli, pierwszy serwisant wsiadł posłuchał i stwierdził że to normalna praca silnik dopiero jak powiedziałem że 2 tygodnie temu tego nie było to poszliśmy odpalił J'tkę do jazd próbnych też z takim samym silnikiem i tam tego dźwięku rzeczywiście nie było. Wyszło na to że musi się z kimś skonsultować i kazał mi przyjechać jutro ,,to może coś więcej będzie wiedział';.
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 24 maja 2011, 15:57
- Imię: Wojtek
- Auto: Astra IV
- Silnik: 1.6
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Pomocny: 3 razy
Faster to daj znac co ci powiedzieli, bo u mnie coraz mocniej slychac ten dzwiek i juz mnie to strasznie irytuje...za dwa tygodnie mam jechac w dluzsza podroz i nie chce zeby mi cos spierdzielilo sie na obczyznie...
"Nadsterowność wzbudza strach w pasażerach. Podsterowność - w kierowcy”
-
- Posty: 734
- Rejestracja: 24 kwie 2011, 20:05
- Imię: Paweł
- Auto: Opel Astra IV
- Silnik: 1.6 115 KM
- Pomocny: 2 razy
Wybrałem się do serwisu następnego dnia tak jak kazali i zostałem odesłąny z kwitkiem, akurat był ten niefart że to była najzimniejsza noc w tym tygodniu i ople oraz chevrolety nie poodpalały (oczywiście mowa tu o dieslach), cała hala była zastawiona i dostałem propozycję umówienia się na wizytę serwisową najwcześniej we wtorek...podziękowałem bo wyjeżdżam i nie dam rady w tym terminie się stawić, zostaje tylko poczekać czy jak miną te duże mrozy czy przejdzie czy nie, jak nie to trzeba będzie się umówić na wizytę.
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 11 mar 2009, 14:11
- Imię: Gregorius
- Auto: Opel Astra IV
- Silnik: 1.6 - 115 KM
Dziwne, że 'terkotanie' zaczęło się dwa / trzy tygodnie temu. Wcześniej była cisza, albo nikt na to nie zwracał uwagi. Myślę też, że trzeba przeczekać, aż wrócą normalne temperatury i wtedy - jeżeli nic się zmieni - zacząć już poważnie działać.
Oby do wiosny...
Oby do wiosny...