Chmura białego dymu i pełno oleju w dolocie
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 08 mar 2018, 21:57
- Imię: Piotr
- Auto: Astra J
- Województwo: śląskie
Chmura białego dymu i pełno oleju w dolocie
Witam.
Mam mega problem z moją Astrą J A14NEL (1.4T) 2011r. Od czasu kiedy ją kupiłem, po miesiącu spokoju walczę z usterkami.. i kiedy myślałem już że problemy się skończą pojawił się mega problem z którym nie mogę sobie poradzić.
Otóż w aucie wyskakiwały błędy:
- P1101 - wymieniono cienki wąż po lewej stronie silnika dochodzący do kolektora ssącego na nowy bo nie działał w nim zawór przepuszczający powietrze tylko w jedną stronę - błąd zniknął
- P0299 - za niskie ciśnienie doładowania turbiny - tutaj zregenerowano turbinę, zregenerowano kolektor ssący
Auto zaczęło brać olej w dosyć sporych ilościach, po czym stwierdzono że przyczyną może być wadliwa pokrywa zaworów (odma). I tutaj zaczyna się największy problem z którym walczę do dziś...:
Wymieniono całą pokrywę zaworów na nową. Po zamontowaniu nowej (całą sprawę opisałem w innym wątku, przepraszam jeżeli się powtarzam) i ruszeniu, z samochodu zaczęła wydobywać się ogromna chmura białego dymu, auto zaczęło niemiłosiernie wprost kopcić i - jak się okazało po zgaszeniu go - w dolocie znalazło się pełno oleju.
Nie wiem co robić dalej, co sprawdzić... Przeczytałem podobne wątki na forum ale większość sprowadzała się do naprawy odmy w pokrywie zaworów - moja jest nowa... i niestety najprawdopodobniej można ją wykluczyć. Ogromne ilości dymu i oleju uniemożliwiają korzystanie z samochodu (w sumie nawet dojazd do ASO na diagnostykę... błędy nie pojawiają się).
Jak uwielbiałem swoją Astrę (którą w sumie mam pół roku) tak teraz przez te awarie i niepotrzebne koszty zaczynam przeklinać zakup... jednak ciągle mam nadzieję że uda się przywrócić ją do stanu używalności
Czy ktoś może doradzić za co się zabrać i co może być przyczyną? Co sprawdzić? Dzięki, pozdrawiam i przepraszam jeżeli zaśmiecam inne wątki.
Mam mega problem z moją Astrą J A14NEL (1.4T) 2011r. Od czasu kiedy ją kupiłem, po miesiącu spokoju walczę z usterkami.. i kiedy myślałem już że problemy się skończą pojawił się mega problem z którym nie mogę sobie poradzić.
Otóż w aucie wyskakiwały błędy:
- P1101 - wymieniono cienki wąż po lewej stronie silnika dochodzący do kolektora ssącego na nowy bo nie działał w nim zawór przepuszczający powietrze tylko w jedną stronę - błąd zniknął
- P0299 - za niskie ciśnienie doładowania turbiny - tutaj zregenerowano turbinę, zregenerowano kolektor ssący
Auto zaczęło brać olej w dosyć sporych ilościach, po czym stwierdzono że przyczyną może być wadliwa pokrywa zaworów (odma). I tutaj zaczyna się największy problem z którym walczę do dziś...:
Wymieniono całą pokrywę zaworów na nową. Po zamontowaniu nowej (całą sprawę opisałem w innym wątku, przepraszam jeżeli się powtarzam) i ruszeniu, z samochodu zaczęła wydobywać się ogromna chmura białego dymu, auto zaczęło niemiłosiernie wprost kopcić i - jak się okazało po zgaszeniu go - w dolocie znalazło się pełno oleju.
Nie wiem co robić dalej, co sprawdzić... Przeczytałem podobne wątki na forum ale większość sprowadzała się do naprawy odmy w pokrywie zaworów - moja jest nowa... i niestety najprawdopodobniej można ją wykluczyć. Ogromne ilości dymu i oleju uniemożliwiają korzystanie z samochodu (w sumie nawet dojazd do ASO na diagnostykę... błędy nie pojawiają się).
Jak uwielbiałem swoją Astrę (którą w sumie mam pół roku) tak teraz przez te awarie i niepotrzebne koszty zaczynam przeklinać zakup... jednak ciągle mam nadzieję że uda się przywrócić ją do stanu używalności
Czy ktoś może doradzić za co się zabrać i co może być przyczyną? Co sprawdzić? Dzięki, pozdrawiam i przepraszam jeżeli zaśmiecam inne wątki.
- KaMYk
- Posty: 5372
- Rejestracja: 21 paź 2014, 21:29
- Imię: Krzysztof
- Auto: Dodge Charger R/T
- Silnik: 5,7 V8 HEMI
- Rocznik: 2014
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wdzięczny: 12 razy
- Pomocny: 131 razy
- Kontakt:
Moim zdaniem regeneracja turbiny źle poszła. Olej zaczął znikać po jej regeneracji? Regeneracja turbin często się nie udaje.
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 08 mar 2018, 21:57
- Imię: Piotr
- Auto: Astra J
- Województwo: śląskie
Niestety nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć w jakim momencie olej zaczął ubywać, turbina była regenerowana w firmie o dobrej renomie ("Inter-Turbo" w Nakle Śl.), przy sprawdzeniu nie było widać żadnych luzów w jej wnętrzu ani uszkodzeń. Co dziwne - po zamontowaniu starej, regenerowanej i poklejonej pokrywy zaworów "po przejściach" auto nie dymi i jako tako jeździ (chociaż mam wrażenie że słabo z mocą samochodu), zaś od razu po podmianie jej na nową pokrywę, sprawną w 100% - pojawia się chmura dymu z wydechu.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 21 kwie 2015, 20:31
- Auto: astra j
- Silnik: net
- Rocznik: 2011
- Województwo: świętokrzyskie
- Pomocny: 1 raz
Miałem podobny problem po regeneracji pokrywy zaworów-biały dym i olej w dolocie.Wszystko ustało po powrocie do mojej pierwotnej zregenerowanej pokrywy, bo ta co mi założyli była wadliwa.
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 08 mar 2018, 21:57
- Imię: Piotr
- Auto: Astra J
- Województwo: śląskie
Niestety próbowałem z dwoma różnymi pokrywami - nową, fabrycznie zapakowaną i używaną z auta z małym przebiegiem - i sytuacja jest identyczna. Dym i pełno oleju... Przyczyna jest raczej inna ale co to może jeszcze być...?
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 08 mar 2018, 21:57
- Imię: Piotr
- Auto: Astra J
- Województwo: śląskie
Witam ponownie i dzięki za odpowiedź.
Zastanawiam się tylko... na kilku pokrywach objawy były by identyczne? Jest taka możliwość ale być może w skład układu odmy wchodzą jeszcze jakieś inne elementy które mozna sprawdzić? Na jedynej pokrywie która jest wadliwa auto jako tako "jeździ" a na nowych (kilku) nagle auto zamienia się w parowóz?
Być może nowe pokrywy są szczelniejsze niż uszkodzona i wówczas przez zmianę ciśnienia wychodzi uszkodzenie innego elementu? Wymyślam teraz no ale... naprawdę skończyły mi się pomysły.
Zastanawiam się tylko... na kilku pokrywach objawy były by identyczne? Jest taka możliwość ale być może w skład układu odmy wchodzą jeszcze jakieś inne elementy które mozna sprawdzić? Na jedynej pokrywie która jest wadliwa auto jako tako "jeździ" a na nowych (kilku) nagle auto zamienia się w parowóz?
Być może nowe pokrywy są szczelniejsze niż uszkodzona i wówczas przez zmianę ciśnienia wychodzi uszkodzenie innego elementu? Wymyślam teraz no ale... naprawdę skończyły mi się pomysły.
-
- Posty: 51
- Rejestracja: 27 sie 2018, 9:56
- Imię: Rafał
- Auto: Astra J
- Województwo: śląskie
- Wdzięczny: 3 razy
- Pomocny: 1 raz
Ogarnales temat ? Bo ja mam ten sam problem tylko u mnie diagnoza pokazala brak cycka w kolektorze ssacym i rozerwana gumke odmy i nie wiem czy jak to wymienie to bedzie po problemie ;/ poniewaz kolektor i pokrywa zaworow z odma to spore koszta
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 08 mar 2018, 21:57
- Imię: Piotr
- Auto: Astra J
- Województwo: śląskie
Niestety walczę dalej - auto wylądowało nawet w ASO i po 4 dniach strzelają że kolektor do wymiany - koszty 4000... Szczerze wątpię bo niedawno był regenerowany. Zawiodłem się na ASO... sami nie wiedzą co jest grane :/ Póki co jestem w kropce i sam nie wiem co dalej. Pewnie zacznę od kupna używanego kolektora (po raz drugi)
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 08 mar 2018, 21:57
- Imię: Piotr
- Auto: Astra J
- Województwo: śląskie
Witam ponownie.
Wymieniłem kolektor, pokrywę zaworów, sprawdziłem odmę, zregenerowałem turbo i sprawdziłem kompresję - 14/14/14/14,2 bara.
Wszystko teoretycznie okej a ciśnienie w skrzyni korbowej dalej rośnie, wywala masę oleju do dolotu i kopci... Płynu chłodniczego nie ubywa (czyli UPG też raczej ok)
Gdyby ktoś miał jakiś pomysł co jeszcze sprawdzić - dajcie proszę znać.
Wymieniłem kolektor, pokrywę zaworów, sprawdziłem odmę, zregenerowałem turbo i sprawdziłem kompresję - 14/14/14/14,2 bara.
Wszystko teoretycznie okej a ciśnienie w skrzyni korbowej dalej rośnie, wywala masę oleju do dolotu i kopci... Płynu chłodniczego nie ubywa (czyli UPG też raczej ok)
Gdyby ktoś miał jakiś pomysł co jeszcze sprawdzić - dajcie proszę znać.