Astra J 1.4 t - gaśnie podczas jazdy, mimo braku błędów
- michalolas
- Posty: 8
- Rejestracja: 04 lip 2022, 12:26
- Imię: Michał
- Auto: Astra J
- Silnik: 1.4 turbo
- Rocznik: 2013
- Województwo: mazowieckie
- Pomocny: 1 raz
Astra J 1.4 t - gaśnie podczas jazdy, mimo braku błędów
Gaśnie podczas jazdy - Astra 1.4 turbo 140KM. Wiem, że długi wpis, ale to dziwna sprawa.
Podczas normalnej jazdy moja Astra zgasła, ale "pomęczona" odpaliła. Ledwo dojechałem do domu. Laweta i do mechanika. Mechanik posprawdzał ciśnienia, porozłączał różne elementy, sprawdził i złożył wszystko jak na początku. Nic nie wymieniał, ale ku jego zdziwieniu auto odpaliło. Po 30 km normalnej jazdy auto znowu zgasło. Laweta i wracamy. Po głębszych oględzinach wymienił pompę paliwa ("przyjarane" kable), pompę wody (ciekła), regeneracja alternatora. Komputer sprawdzony - był OK. Auto odpaliło i nie gasło. Chłopak oddał auto, ale sam mówił, że nie ma pojęcia co jest. Akumulator był słaby, więc pojechałem go sprawdzić - po otwarciu maski akumulator dymił (zwarcie), więc kupiłem nowy. Jazda nawet OK, ale 3 razy lekko szarpnął podczas jazdy i po 100 km auto zgasło (jakby ktoś go wyłączył, lekkie szarpnięcie i cisza). Już nie chciał odpalić. Laweta i inny mechanik. Oględziny i wymiana przewodu odmy, regeneracja kolektora ssącego, kalibracja układu sterowania silnika. Odebrałem auto i jazda bardzo OK, ale po 100 km znowu laweta. Podczas jazdy lekkie szarpnięcie i cisza. Zaraz co prawda odpalił i dojechałem do domu, ale już z garażu laweta i wracamy. Kręcił, ale nie chciał zaskoczyć. Dzisiaj dzwonię do mechanika, a on mówi, że auto odpaliło i nie wyświetla żadnych błędów. Macie może pomysł, co może być nie tak?
Podczas normalnej jazdy moja Astra zgasła, ale "pomęczona" odpaliła. Ledwo dojechałem do domu. Laweta i do mechanika. Mechanik posprawdzał ciśnienia, porozłączał różne elementy, sprawdził i złożył wszystko jak na początku. Nic nie wymieniał, ale ku jego zdziwieniu auto odpaliło. Po 30 km normalnej jazdy auto znowu zgasło. Laweta i wracamy. Po głębszych oględzinach wymienił pompę paliwa ("przyjarane" kable), pompę wody (ciekła), regeneracja alternatora. Komputer sprawdzony - był OK. Auto odpaliło i nie gasło. Chłopak oddał auto, ale sam mówił, że nie ma pojęcia co jest. Akumulator był słaby, więc pojechałem go sprawdzić - po otwarciu maski akumulator dymił (zwarcie), więc kupiłem nowy. Jazda nawet OK, ale 3 razy lekko szarpnął podczas jazdy i po 100 km auto zgasło (jakby ktoś go wyłączył, lekkie szarpnięcie i cisza). Już nie chciał odpalić. Laweta i inny mechanik. Oględziny i wymiana przewodu odmy, regeneracja kolektora ssącego, kalibracja układu sterowania silnika. Odebrałem auto i jazda bardzo OK, ale po 100 km znowu laweta. Podczas jazdy lekkie szarpnięcie i cisza. Zaraz co prawda odpalił i dojechałem do domu, ale już z garażu laweta i wracamy. Kręcił, ale nie chciał zaskoczyć. Dzisiaj dzwonię do mechanika, a on mówi, że auto odpaliło i nie wyświetla żadnych błędów. Macie może pomysł, co może być nie tak?
-
- Posty: 224
- Rejestracja: 20 lut 2015, 8:18
- Auto: Astra J Sedan
- Silnik: A14NET
- Województwo: śląskie
- Pomocny: 13 razy
Sprawdź przewody masowe a w szczególności miejsca przykręcenia tych przewodów do karoserii. Przede wszystkim chodzi o "masy sterownika silnika". Może być tak, że gdzieś na połączeniach do karoserii dostała się woda i w tym miejscu jest słaby styk - zaśniedziały, a podczas poboru prądu w miejscu słabego styku powstaje coraż wyższa temperatura i rezystancja rośnie to tego stopnia, że będzie zbyt duży spadek napięcia w tym miejscu. Nie zaszkodzi posprawdzać, a pomóc może.
- michalolas
- Posty: 8
- Rejestracja: 04 lip 2022, 12:26
- Imię: Michał
- Auto: Astra J
- Silnik: 1.4 turbo
- Rocznik: 2013
- Województwo: mazowieckie
- Pomocny: 1 raz
Dziwi mnie, że raz odpala, a innym razem już nie...i sam się naprawia. #andwid mechanik sprawdzi
-
- Posty: 224
- Rejestracja: 20 lut 2015, 8:18
- Auto: Astra J Sedan
- Silnik: A14NET
- Województwo: śląskie
- Pomocny: 13 razy
Jeżeli będzie słaby sty na połączeniach to następuje spadek napięcia (dodatkowo przy wiekszym prądzie takie miejsce się nagrzewa). Jeżeli jest wilgotno sytuacja też może być inna. Dlatego napisałem: w takich wypadkach wszystko zależy od spadku napięcia na połączeniu. Jeżeli w danym momencie spadnie poniżej załóżmy wartości 10,5V sterownik silnika już nie pracuje poprawnie i auto np. zgaśnie. Styk ostygnie, rezystancja na połączeniu jest mniejsza i nie dużego spadku napięcia. Są to jednak założenia teoretyczne ale warto to sprawdzić, bo to akurat nic nie kosztuje a pomóc może. Spadki napięć na połączeniach elektrycznych wytłumaczy Ci każdy elektryk - bo to są podstawy.
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 12 mar 2020, 18:23
- Imię: Tadeusz
- Auto: Astra J
- Silnik: A 14 NET
- Rocznik: 2011
- Województwo: dolnośląskie
U mnie auto też gasło podczas gdy auto stało na jałowym biegu, a jeszcze częściej mi gasło z włączoną klimą. Do wymiany poszły czujniki położenia wałka rozrządu i już nie gaśnie mi auto.
-
- Posty: 224
- Rejestracja: 20 lut 2015, 8:18
- Auto: Astra J Sedan
- Silnik: A14NET
- Województwo: śląskie
- Pomocny: 13 razy
andwid pisze: ↑04 lip 2022, 14:28Jeżeli będzie słaby styk na połączeniach to następuje spadek napięcia (dodatkowo przy wiekszym prądzie takie miejsce się nagrzewa). Jeżeli jest wilgotno sytuacja też może być inna. Dlatego napisałem: w takich wypadkach wszystko zależy od spadku napięcia na połączeniu. Jeżeli w danym momencie spadnie poniżej załóżmy wartości 10,5V sterownik silnika już nie pracuje poprawnie i auto np. zgaśnie. Styk ostygnie, rezystancja na połączeniu jest mniejsza i nie dużego spadku napięcia. Są to jednak założenia teoretyczne ale warto to sprawdzić, bo to akurat nic nie kosztuje a pomóc może. Spadki napięć na połączeniach elektrycznych wytłumaczy Ci każdy elektryk - bo to są podstawy.
- michalolas
- Posty: 8
- Rejestracja: 04 lip 2022, 12:26
- Imię: Michał
- Auto: Astra J
- Silnik: 1.4 turbo
- Rocznik: 2013
- Województwo: mazowieckie
- Pomocny: 1 raz
Auto odebrane i czekają mnie testy na drogach. Mechanik posprawdzał to co mógł, wymienił jeszcze 3 przekaźniki, m.in. przy pompie paliwa i mówi, że mechanicznie wszystko jest OK, nic więcej nie może zrobić, żadnych błędów, a dalsze wymiany to szukanie po omacku i koszty. Pytałem o sterownik silnika - sprawny.
Macie może namiary do elektryka/elektronika, który zna się na Oplach? Warszawa i bliskie okolice najlepiej.
Macie może namiary do elektryka/elektronika, który zna się na Oplach? Warszawa i bliskie okolice najlepiej.
- bolobol
- Posty: 877
- Rejestracja: 07 lip 2017, 10:16
- Auto: Astra J Sedan "Fabryczne" LPG
- Silnik: B14NET- Turbo 140KM
- Rocznik: 2015
- Województwo: śląskie
- Wdzięczny: 25 razy
- Pomocny: 98 razy
Znam podobny porzypadek.
Lata temu, kolega miał podobne "cyrki" z Polonezem. Najpierw próbował usunąć usterkę w serwisie, gdzie wymieniono mu pół osprzetu silnika mogącego mieć wpływ na zakłócenie jego pracy, potem szukał pomocy u remomowanych mechaników i elektryków, którzy wymienili - oczywiście na jego koszt - drugą część osprzetu i jak już nic - poza kokputerem - nie zostało do wymiany a usterka się powtarzała, jeten z tych elektryków, mimo braku jakichkolwiek wskazań, zadecydował się na wymianę komputera i... to był strzał w dziesiątkę!
Lata temu, kolega miał podobne "cyrki" z Polonezem. Najpierw próbował usunąć usterkę w serwisie, gdzie wymieniono mu pół osprzetu silnika mogącego mieć wpływ na zakłócenie jego pracy, potem szukał pomocy u remomowanych mechaników i elektryków, którzy wymienili - oczywiście na jego koszt - drugą część osprzetu i jak już nic - poza kokputerem - nie zostało do wymiany a usterka się powtarzała, jeten z tych elektryków, mimo braku jakichkolwiek wskazań, zadecydował się na wymianę komputera i... to był strzał w dziesiątkę!
Jeśli rozwiążesz problem z którym tu przyszedłeś, opowiedz o tym. Ta wiedza na pewno jeszcze komuś się przyda...
Wyniki ankiety...
[External Link Removed for Guests]
Wyniki ankiety...
[External Link Removed for Guests]
- michalolas
- Posty: 8
- Rejestracja: 04 lip 2022, 12:26
- Imię: Michał
- Auto: Astra J
- Silnik: 1.4 turbo
- Rocznik: 2013
- Województwo: mazowieckie
- Pomocny: 1 raz
No i dzisiaj znowu laweta, ręce opadają, kolejne 200 PLN w plecy. Przejechałem 60 km i nagle spadek mocy, silnik zgasł, ale tym razem bez szarpnięcia i do tego na sam koniec strzelił...huk taki, że żona wysiadła ze strachu. Masakra, już tylko śmiać się można, a laweciarz zaproponował abonament Miał ktoś taki przypadek? tzn strzał? Możliwe, że to katalizator się zapycha i w końcu ebnął - nie miałem jak sprawdzić? Dodatkowo przy próbie rozruchu czuć dziwny zapach, jakby etanolu czy denaturatu spod samochodu.
- Slabek
- Posty: 639
- Rejestracja: 03 gru 2019, 1:53
- Imię: Sławek
- Auto: Škoda Superb 3v5 L&K
- Silnik: DFCA20
- Rocznik: 2016
- Województwo: Zagranica - UE
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski/Berlin
- Wdzięczny: 53 razy
- Pomocny: 38 razy
- Kontakt:
Może być że kat się skończył, zajżeć do środka i ew. wymienić. Zamiennik 800-1100zł.
Acz kolwiek jeżeli by już tak było, to nie dlatego że się zapchał (małe prawdopodobieństwo) a stopił, część metalowa zalała część ceramiczną. Tak było w moim przypadku, co dodatkowo ograniczyło moc odłączając turbo, ale samochód walił błędami - wypadał mi wcześniej zapłon na 1-cylindrze (moja wina, bo chciałem dojeździć jeszcze trochę), a nie spalona mieszanka trafiała właśnie do kata i go wykończyło. Po rozebraniu kata, okazało się, że został 1cm otwór przelotowy i wszyscy byli zdziwieni, że jeszcze Astra jeździła o własnych siłach do 110km/h , bo więcej nie szło wykrzesać przez ograniczoną moc. Smród był oczywiście zwiastujący awarię katalizatora. Auto nie kopciło.
Myślę też, że czujniki wału czy wałków przy ich awarii sypałyby błędami.
Acz kolwiek jeżeli by już tak było, to nie dlatego że się zapchał (małe prawdopodobieństwo) a stopił, część metalowa zalała część ceramiczną. Tak było w moim przypadku, co dodatkowo ograniczyło moc odłączając turbo, ale samochód walił błędami - wypadał mi wcześniej zapłon na 1-cylindrze (moja wina, bo chciałem dojeździć jeszcze trochę), a nie spalona mieszanka trafiała właśnie do kata i go wykończyło. Po rozebraniu kata, okazało się, że został 1cm otwór przelotowy i wszyscy byli zdziwieni, że jeszcze Astra jeździła o własnych siłach do 110km/h , bo więcej nie szło wykrzesać przez ograniczoną moc. Smród był oczywiście zwiastujący awarię katalizatora. Auto nie kopciło.
Myślę też, że czujniki wału czy wałków przy ich awarii sypałyby błędami.
Moje byłe:
Škoda Octavia 1u2 liftback 1.6mpi 55kW 02.2013-02.2018
Astra J HB Sport 1.4T 103kW 2010 02.2018-01.2021
Teraz:
Škoda Superb 3v5 2.0TDI 140kW DSG 4x4 L&K 01.2021 - ...
Škoda Octavia 1u2 liftback 1.6mpi 55kW 02.2013-02.2018
Astra J HB Sport 1.4T 103kW 2010 02.2018-01.2021
Teraz:
Škoda Superb 3v5 2.0TDI 140kW DSG 4x4 L&K 01.2021 - ...