Astra Klub Polska

Przed chwilą zmieniłem olej w swoim bolidzie. Wlałem tylko 5 litrów bo nie jestem pewien jaki jest obecny stan. Olej był tak czysty że praktycznie nie było go wiać na bagnecie nawet po odpaleniu silnika. Po przykładaniu szmatki robiła się tłusta więc coś tam jest a lampka nie krzyczy aby coś dolać. Zastanawiam się nad tym co napisali w książce serwisowej. Do silnika wchodzi 5,4 litra a pomiędzy min i max to 1 litr. W takim przypadku ile powinno mi wskazać na bagnecie? min? czy 1/2 ? Rano zrobię dokładną kontrolę jak się troszkę wybrudzi

ps. najwięcej czasu straciłem na odkręcenie śruby - troszkę się zapiekła i myślałem że już ją ukręcę ale udało się

Olej utrzymuje się w normie więc wystarczyła bańka 5l. , nawet już się wybrudził.

Zastanawia mnie jedno dlaczego po tygodniu i przejechaniu 300 km wskaźnik żywotności oleju pokazuje mi 95 % jak to jest obliczane. Cały czas byłem przekonany że 1% znikał co 3 dni lub co 350 km.

Wymieszal sie z tym 0,4l co zalegal w kanalach olejowych i tyle.
Znaczy pisze ,dlaczego sie tak szybko wybrudzil , a o stanie to nie wiem jak to komputer obliczyl, bo na pewno nie ma zadnego czujnika jakosci:-)

mi w ASO powiedzieli żeby robić pomiar na ciepłym silniku . ciepły silnik z 10 minut odczekać i robić pomiar

Panowie którzy pisaliście w tym wątku o tym, że oleju cały czas mieliście za dużo nawet po odsysaniu - jesteście pewni że nie przerywacie czasem procedury wypalania DPF? Ja kiedyś przerwałem i stan oleju zwiększył się o jakieś pół litra, oczywiście to przez olej napędowy który w momencie przerwania procedury wypalania ścieka do miski olejowej w dosyć dużych ilościach rozrzedzając olej silnikowy...
Inną sprawą jest rzeczywiście kiepski bagnet który nie pozwala na miarodajne wyniki...

Szczerze ,to nigdy nie zauważyłem u siebie ( no może raz na początku jak strasznie śmierdziało) , ,że się DPF wypala... A mam już przejechane ponad 100 tys km. Może dlatego ,że codzienna trasa do pracy i do domu to 80km na autostradzie , i zawsze uda się go tam wypalić...

Wiadomo przy jeżdżeniu głównie na trasach DPF wypala się niezauważalnie, ale mogłeś mieć tak, że wypalał się pod koniec trasy, a gdy dojechałeś do celu to procedura jeszcze trwała, zgasiłeś silnik i do oleju dostało się paliwo. Zawsze jednak warto sprawdzić sobie po zakończeniu trasy jakie jest spalanie na postoju (jak więcej niż 1,5 l/h to znaczy że się DPF wypala), bo obroty nie muszą być dużo większe przy takiej procedurze i dźwięk silnika też dużo się nie zmienia.
Moim zdaniem nie ma innego powodu dla którego stan oleju mógłby wzrastać, chyba, że poprzez nieszczelne uszczelki na głowicy i płyn chłodniczy ląduje w misce olejowej, ale to raczej zauważyłbyś mniejszy poziom płynu chłodniczego i charakterystyczny biały nalot pod korkiem oleju.

Wg tego : [External Link Removed for Guests]

Istnieje wypalanie pasywne bez dodawania ON i zadnej ingerencji komputera ( nagrzany filtr sam sie wypali) i aktywne (wtedy wtryskiwwnycjest ON aby rozgrzac filtr)
Wiec moze po prostu u mnie wypalanie zawsze przebiega samoistnie na autostradzie i nigdy nie trzeba bylo go dopalac aktywnie.

W Oplu podcasz regeneracji DPF zawsze jest wtryskiwana dodatkowa dawka paliwa.

Masz jakies potwierdzenie tej informacji? Tak jak pisalem ,przejecgalem sam tym samochodem juz 110tys km ,i tylko raz na samym poczatku uswiadczylem wypalania DPF w postaci smrodu na skrzyzowaniu. Praktycznie kazda trasa odbywa sie po autostradzie i nigdy nie zauwazylem wzrostu zuzycia paliwa,a mam wyswietlacz ustawiony na pokazywanie chwilowego.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka