Faktycznie wstępnie otwór jest i trzeba go przewiercić i nagwintować jarzmo jest to samo, w zasadzie nie różnią się te zaciski niczym poza tym jednym otworem, musieli produkować jeden rodzaj i tylko w zależności czy hamulec na elektryczny ręczny czy nie to otwór wiercili z jednej albo drugiej strony. W każdym razie gwint zrobiłem zacisk założony zaliczyłem SKP i jest malina...
Jedynie co mnie przeraziło ponad rok temu zmieniałem klocki z tyłu, mnie nie było i żona pojechała do ASO-Wrocław-Hornet .
W ASO klocki wymienili ale.... nie ustawili tłoczka pod pin wystający z okładziny w efekcie czego klocki po przejechaniu 10tyś do wywalenia ścięte pod skosem i zaokrąglone , zastanawiałem się jak można tak zje..ć tak prostą czynność... i to z obu stron.
Mało tego płyn wymieniali, a ja przy wymianie zacisku postanowiłem też wymienić całość i to co się wydobyło z układu to nie był roczny płyn a jakiś męt paskudny... kasę wzięli płynu nie wymienili a klocki dali założyć jakiemuś yeti na praktykach.
Problem z zaciskiem hamulca
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 30 maja 2016, 14:00
- Imię: Łukasz
- Auto: Astra J 1.6T
- Silnik: A16LET
- Województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław