Swap hamulców 276mm na 300mm 1.4T

[MarKsi0]

To że ingerujesz w układ hamulcowy, a to jest bezpieczeństwo twoje i innych uczestników ruchu. Żeby się nie okazało, że te ucho od jarzma które rowierciles na fi14 nie będzie za cienkie i nie pęknięcia

[Dayson]

Teraz chociaż jakieś konkrety. A czy zwrotnica od 1.4T nie jest tym samym co od 2.0 i innych z rozstawem piasty 5x115? Różni się fabrycznie wywierconymi większymi otworami w identycznym odlewie? Pewny nie jestem, bo mam dostęp tylko do trzech Astr J 1.4 i jednej Astry J 1.6 wolnossącej. Patrząc po zdjęciach na aukcjach od wersji 1.4T i np. 2.0 cdti wyglądają identycznie.

[ja37]

Ty patrzysz po zdjęciach.
Ja jestem mechanikiem Utrzymania Ruchu, więc cośtam wiam.
I wiem, że nie warto za głupie hamulce odbierać komuś życia.

[Dayson]

Hmmm.... to co w takim razie z osobami, które od dłuższego czasu "polecają" taka modyfikacje? Ten wątek przecież o tym jest. One jakoś cudownie nie zrobiły tego w inny sposób. W wielu wątkach przewija się temat tej modyfikacji. Nikt w tych tematach nie zarzucał nikomu chęci zrobienia komuś krzywdy.
Druga sprawa, jeśli pracujesz w DUR to podaj proszę jakieś konkrety odnośnie różnic w tych zwrotnicach. Jakies wymiarowanie itp, żebysmy mieli pewność jak taka modyfikacja wpływa na wytrzymałość itp. jakie są różnice pomiędzy fabryczna zwrotnica od np 2.0 CDTI a rozwierconą z 1.4T - chodzi mi tylko o otwory do montażu jarzma.

[ja37]

No już ci podaję, bo mam dostęp do takich rzeczy
Mogę ci podać specyfikację prasy kompresyjnej PanStone 500 na przykład, bo do tego mam dostęp.
I ja MUSZĘ uważać na to, co robię, bo jak zrobię źle, to komuś może stać się krzywda.
Muszę myśleć "za wszystkich".
A ty mi wyjeżdżasz - "bo oni tak robią i to jest dobre".
Ok
Do pierwszej wtopy.

[Dayson]

Również mogę podać specyfikacje pras krawędziowych typu TRUMPF TrumaBend V 1300, V3100, V5030, Finn Power, wykrawarek TruPunch rożnego typu bo z tym mam codziennie styczność, ale nie o to chodzi w tym wątku.
Szkoda, że nie przedstawiłeś żadnych rzeczowych argumentów na potwierdzenie swoich twierdzeń.
Co w takim razie z osobami, co montują swapy hamulców z całkiem innych modeli aut, jakieś 6-cio tłokowe zaciski itp? Dorabiają adaptery na obrabiarkach CNC, nie ma to żadnych atestów, homologacji, itp.? A ludzie płacą za to grube pieniądze.
Nie chodzi mi o przerzucanie się argumentami typu "bo ja tak mówie, bo się znam", tylko chciałbym dowiedzieć się konkretów. Albo jeśli ktoś ma auto z tarczami 300+ mógłby zdemontować zacisk z jarzmem i zmierzyć grubość materiału tego "ucha". Byśmy wtedy wiedzieli czy jest to samo, czy nie.

[zaapp]

U siebie zamontowałem tarcze 300 mm i zaciski z 2.0cdti. Rozwiercenie to ledwie 2mm na średnicy czyli zbierasz tylko fazę w otworach w zwrotnicy. Po zmianie samochód wreszcie zaczął hamować. Przejechałem 65 tys. km i przy okazji wymiany klocków hamulcowych sprawdzałem zwrotnicę i nie ma tam ani pęknięć ani odkształceń.
Każdy teraz ma jakiś problem do bezpieczeństwa a większość jeździ niemieckimi perełkami . Nad tym się lepiej zastanowić niż każdemu wypominać bycie potencjalnym mordercą.

[ja37]

No to masz pecha, bo ja nie zajmuję się projektowaniem hamulców.
Wiem, że są graty, które robi się na CNC - kto wtedy bierze odpowiedzialność?
Sam robiłem konwersje hamulców, nie tylko w tej astrze.
Ale to było na seryjnych gratach, które jakiś inżynier policzył.

A te zaledwie 2mm na średnicy może decydować o życiu.
zaap - miałeś sytuację konkretnego hamowania już?
Nie życzę tego nikomu, ale cóż - bywa i tak.

Dodano po 3 minutach 19 sekundach:

Szkoda, że nie przedstawiłeś żadnych rzeczowych argumentów na potwierdzenie swoich twierdzeń.

Bo nie mam takowych.
Ale mam wyobraźnię.
Możesz mieć 20-to tłoczkowe, a jak jarzmo pęknie, to dupa.
Ja nie zamierzam mieć na koncie czyjegoś życia.
Nawet podpowiadając.