Opony zimowe
- NimnuL
- Posty: 570
- Rejestracja: 27 paź 2016, 15:09
- Imię: NimnuL
- Auto: Astra J Sedan
- Silnik: B 1.6 XER
- Rocznik: 2016
- Województwo: kujawsko-pomorskie
- Wdzięczny: 19 razy
- Pomocny: 17 razy
Opony zimowe
To jest mit z dawnych czasów, już nieaktualny. Nie ma potrzeby kupować węższych opon na zimę.
Jeżdżę, więc jestem
- Vexator
- Posty: 431
- Rejestracja: 04 kwie 2018, 15:32
- Imię: Marcin
- Auto: Insignia B
- Silnik: B20DHT
- Rocznik: 2018
- Województwo: mazowieckie
- Wdzięczny: 6 razy
- Pomocny: 3 razy
- Kontakt:
Fizyka nieaktualna?
Węższej oponie łatwiej będzie się "przebic" do podłoża przez głęboki śnieg (czy też błoto pośnigowe)
Węższej oponie łatwiej będzie się "przebic" do podłoża przez głęboki śnieg (czy też błoto pośnigowe)
nie znam się, więc się wypowiem
- NimnuL
- Posty: 570
- Rejestracja: 27 paź 2016, 15:09
- Imię: NimnuL
- Auto: Astra J Sedan
- Silnik: B 1.6 XER
- Rocznik: 2016
- Województwo: kujawsko-pomorskie
- Wdzięczny: 19 razy
- Pomocny: 17 razy
Fizyka aktualna, natomiast warunki drogowe się zmieniły, samochody również. Poczytaj artykuły na ten temat. Poza tym obecnie rzadko brodzi się w kopkim śniegu (pojedyncze dni w porywach vs. 3 miesiące kiedyś), drogi są prawie zawsze czarne (zimy są mniej srogie, a standardy utrzymania dróg krajowych bardziej restrykcyjne). Poza tym nawet producenci samochodów zalecaja te same rozmiary.
Jeżdżę, więc jestem
- Vexator
- Posty: 431
- Rejestracja: 04 kwie 2018, 15:32
- Imię: Marcin
- Auto: Insignia B
- Silnik: B20DHT
- Rocznik: 2018
- Województwo: mazowieckie
- Wdzięczny: 6 razy
- Pomocny: 3 razy
- Kontakt:
No i dochodzimy do punktu gdzie należy się zastanowić, czy w ogóle brać zimówki. Jeśli nie jeździsz po śniegu, to może lepiej wielosezonowe? Znam osobę która jeździ cały rok na letnich... poza Warszawę zimą nie wyjeżdża, a jak spadnie śnieg, to do pracy autobusem.NimnuL pisze:warunki drogowe się zmieniły.
Ja jeżdżę zimą w miejsca gdzie dróg nikt nie odśnieża na bieżąco więc mam okazję jeździć w głębokim śniegu.
nie znam się, więc się wypowiem
- KaMYk
- Posty: 5371
- Rejestracja: 21 paź 2014, 21:29
- Imię: Krzysztof
- Auto: Dodge Charger R/T
- Silnik: 5,7 V8 HEMI
- Rocznik: 2014
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wdzięczny: 12 razy
- Pomocny: 129 razy
- Kontakt:
Ja mam taka samą szerokość zima/lato. Też czasem wyjeżdżam, czasem jeżdżę po śniegu.
Owszem, fizyka mówi że taka sama masa na mniejszej powierzchni daje większy nacisk na jednostkę powierzchni, co ma się przekładać na lepsze wgryzanie się opony w śnieg. Idąc takim tokiem, to jak na lato mam 235, to na zimę mam montować 185? Kiedyś nie było opon zimowych, każdy jeździł na jednym wzorze i na jednej szerokości latem i zimą, jeździło się po prostu wolniej Zmniejszanie szerokości o 10 mm z np. 235 na 225 do daje tyle co nic A co maja zrobić właściciele aut o większej mocy, którzy jeżdżą na szerokościach powyżej 275, a nawet ponad 300?
Oczywiście ogólnie masz rację, teoretycznie to się wszystko zgadza, tylko w praktyce takie doktoryzowanie się o przysłowiowy piczy kłaczek nie ma żadnego znaczenia. To tak samo jak przeciwnicy szerokich opon mówią, że węższa opona to mniejsze spalanie, ale jeszcze nikt nie napisał o ile mniejsze Ile zaoszczędzę paliwa zmniejszając szerokość z 235 na 225? O ile poprawię zachowanie auta na śniegu zmniejszając szerokość z 235 na 225? Jeśli w ogóle poprawię
Owszem, fizyka mówi że taka sama masa na mniejszej powierzchni daje większy nacisk na jednostkę powierzchni, co ma się przekładać na lepsze wgryzanie się opony w śnieg. Idąc takim tokiem, to jak na lato mam 235, to na zimę mam montować 185? Kiedyś nie było opon zimowych, każdy jeździł na jednym wzorze i na jednej szerokości latem i zimą, jeździło się po prostu wolniej Zmniejszanie szerokości o 10 mm z np. 235 na 225 do daje tyle co nic A co maja zrobić właściciele aut o większej mocy, którzy jeżdżą na szerokościach powyżej 275, a nawet ponad 300?
Oczywiście ogólnie masz rację, teoretycznie to się wszystko zgadza, tylko w praktyce takie doktoryzowanie się o przysłowiowy piczy kłaczek nie ma żadnego znaczenia. To tak samo jak przeciwnicy szerokich opon mówią, że węższa opona to mniejsze spalanie, ale jeszcze nikt nie napisał o ile mniejsze Ile zaoszczędzę paliwa zmniejszając szerokość z 235 na 225? O ile poprawię zachowanie auta na śniegu zmniejszając szerokość z 235 na 225? Jeśli w ogóle poprawię
- NimnuL
- Posty: 570
- Rejestracja: 27 paź 2016, 15:09
- Imię: NimnuL
- Auto: Astra J Sedan
- Silnik: B 1.6 XER
- Rocznik: 2016
- Województwo: kujawsko-pomorskie
- Wdzięczny: 19 razy
- Pomocny: 17 razy
Według mnie nie, bo na większości terenów PL panuje łagodna zima, a 75-85% roku to sucha lub mokra nawierzchnia (mniej więcej po 50%). W takich warunkach letnie gumy sprawdzają się nieporównywalnie lepiej niż wielosezonowe. Również w mieście. Tak jak piszesz - na upartego można nie zmieniać opon na zimowe i po prostu mrozy i śniegi przeczekać w garażu, o ile ktoś traktuje samochód jako element, z którego można zrezygnować.Vexator pisze:QR_BBPOST to może lepiej wielosezonowe?
A sytuacje w których kopki śnieg jest częsty warto załagodzić dobrymi zimówkami z głębokim bieżnikiem, a nie zawracać sobie głowę węższym profilem. Weź pod uwagę, że w Polsce (wykluczając górzyste tereny) przez dobre 5 miesięcy (marzec-kwiecień, wrzesień-listopad) pada deszcz, przez jakieś 4 (maj-sierpień) jest upał, a chłód i wilgoć to pozostałe 3 miesiące.
EDIT:
Materiał uzupełniający:
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
"The eye-opener here relates to wet performance, where a well-developed summer tire embarrasses an all-season tire made for the same car by the same folks."
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
Moje wnioski na bazie 18-letniego doświadczenia za kółkiem są takie, że dobra opona zimowa w warunkach kiedy panuje mróz, jest mokro i chłodno lub jest zalegający śnieg sprawdza się fantastycznie, lepiej niż wielosezonowa (mam porównanie tylko do Crossclimate od Michelin). Obecnie, pomimo zimy w środkowej Polsce trwającej kilka tygodni (temperatury ujemne i trochę śniegu), jeżdżę z powodzeniem na zimowych, bo np. Nokian WR D4 sprawdzają się świetnie, gdy jest mokro ...
Ostatnio zmieniony 17 paź 2018, 12:05 przez NimnuL, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeżdżę, więc jestem
- Vexator
- Posty: 431
- Rejestracja: 04 kwie 2018, 15:32
- Imię: Marcin
- Auto: Insignia B
- Silnik: B20DHT
- Rocznik: 2018
- Województwo: mazowieckie
- Wdzięczny: 6 razy
- Pomocny: 3 razy
- Kontakt:
w miarę jak się zagłębiam w temat, widzę, że wszystko zależy od przeznaczenia. Węższe opony mają zalety w pewnych zastosowaniach, szersze w innych i w sumie, nie da się jednoznacznie odpowiedzieć które lepsze.
a w kwestii:
To że nikt tego nie zmierzył, nie znaczy że się nie zmieniło.
O ile się zmieniło? nawet jeśli drogę hamowania skróci o 1‰, to te 10cm może oszczędzić Ci wymianę zderzaka
a w kwestii:
parafrazując Ciebie, można by zapytać "O ile poprawię zachowanie auta na śniegu" zmieniając opony na nowszy model (np. Continental WinterContact TS 850 na 860)? "Jeśli w ogóle poprawię "KaMYk pisze:QR_BBPOST O ile poprawię zachowanie auta na śniegu zmniejszając szerokość z 235 na 225? Jeśli w ogóle poprawię
To że nikt tego nie zmierzył, nie znaczy że się nie zmieniło.
O ile się zmieniło? nawet jeśli drogę hamowania skróci o 1‰, to te 10cm może oszczędzić Ci wymianę zderzaka
nie znam się, więc się wypowiem
No i jeszcze systemy anty anty.
Faktycznie to raczej w starszych autach było bardziej odczuwalne i słuszne.
Były, są opony fuel save, niby coś dają, mniejsze opory toczenia.
No i też nie ma już takiego rozrzutu w szerokości co producent zaleca/pozwala
Od 155 do 205, kurde 5 cm różnicy !
Faktycznie to raczej w starszych autach było bardziej odczuwalne i słuszne.
Były, są opony fuel save, niby coś dają, mniejsze opory toczenia.
No i też nie ma już takiego rozrzutu w szerokości co producent zaleca/pozwala
Od 155 do 205, kurde 5 cm różnicy !
- NimnuL
- Posty: 570
- Rejestracja: 27 paź 2016, 15:09
- Imię: NimnuL
- Auto: Astra J Sedan
- Silnik: B 1.6 XER
- Rocznik: 2016
- Województwo: kujawsko-pomorskie
- Wdzięczny: 19 razy
- Pomocny: 17 razy
Obrazki rodem z naszej klasy to niezbyt rzetelne źródło informacji. Odsyłam do badań, wyliczeń i artykułów popartych liczbami. Jest tego sporo, wstępniak podlinkowałem. Nie ma co mędrkować. Dobra, niezużyta opona oraz zawieszenie, właściwe ciśnienie powietrza to podstawa, do tego zdrowy rozsądek. Jakieś marginalne % różnicy kosztem węższej opony to tylko na papierze jest do wyliczenia, nie w warunkach rzeczywistych.
Jeżdżę, więc jestem
-
- Posty: 474
- Rejestracja: 15 sie 2016, 12:21
- Auto: Astra J ST
- Silnik: A17DTR
- Województwo: małopolskie
- Wdzięczny: 1 raz
- Pomocny: 1 raz
był test hamowania takich opon i wypadły bardzo słabo.Vexator pisze:QR_BBPOSTNo i dochodzimy do punktu gdzie należy się zastanowić, czy w ogóle brać zimówki. Jeśli nie jeździsz po śniegu, to może lepiej wielosezonowe? Znam osobę która jeździ cały rok na letnich... poza Warszawę zimą nie wyjeżdża, a jak spadnie śnieg, to do pracy autobusem.NimnuL pisze:warunki drogowe się zmieniły.
Ja jeżdżę zimą w miejsca gdzie dróg nikt nie odśnieża na bieżąco więc mam okazję jeździć w głębokim śniegu.
Zmieniam teraz opony, poczytałem trochę i wybór padł na fulda-kristall-control-hp2, po zimie powiem czy polecam
Ostatnio zmieniony 21 paź 2018, 20:11 przez losiu20, łącznie zmieniany 1 raz.