Naprawa szarpiącego silnika 1.6 8V X16SZR

jancenty79

Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 06 sty 2012, 14:57
Imię: Jacek
Auto: Opel Astra G 1998
Silnik: 1.6 8v x16szr
Województwo: śląskie

Naprawa szarpiącego silnika 1.6 8V X16SZR

#1

Nieprzeczytany post autor: jancenty79 »

Witam serdecznie
Chciałem przedstawić moją sytuację która trwała okoł 3 miesiące.
Wszystko zaczeło się od szarpiącego z rana po odpaleniu silnika oraz nie wkręcanie na odpowiednio wysokie obroty gdy był zimny, podczas jazdy na każdym biegu było odczuwalne dławienie szczególnie podczas większego obciązenia (stromy podjazd)
podczas zatrzymywania się zaraz po wciśnięciu sprzęgła obroty silnika podskakiwały do około 2 a czasem nawet 3 tyś obrotów a po chwili gwałtonie spadały do około 900 obr lub nawet 400obr.
Bardzo często zdażało się że podczas jazdy na niskich biegach z małą prędkością silnikiem maksymalnie telepało.
Check Engine nie sygnalizował żadnej usterki, postanowiłem sam trochę podłubać przy silniku, w tym czasie wymieniłem cewkę zapłonową, kable WN, czujnik tem. płynu chłodzącego, zawór EGR, sprawdziłem drożność wszystkich możliwych odpowietrzeń, czyszcenie przepustnicy też nic nie dało, szlak powoli mnie trafiał więc postanowiłem auto podstawić na warsztat, na warsztacie po diagnostyce komputerowej powiedziano mi ze wszystko gra ale samochodem dalej nie dało się normalnie jezdzić, kolejny krok to ASO Opla w Chorzowie tam zresetowali bieg jałowy powiedziano że już będzie dobrze skasowali 120zł i wyjazd.
Oczywiście nic powyższe zabiegi ASO nie dały a ponieważ zaświecił mi się Check postanowiłem powrócić do warsztatu od którego zacząłem usówanie tej usterki, podłączono komputer i wyskoczył błąd związany ponoć z filtrem węglowym, tak mi powiedziano przez telefon oraz że auto jezdzi już jak trzeba.
Na drugi dzień zapłaciłem 250zł i odebrałem auto, zaraz po wyjezdzie z warsztatu zauważyłem że nie szarpie po odpaleniu ale cała reszta pozostała, na dodatek okazało się że mam pękniętą szybę co musiało stać się podczas pobytu u powyższego mechanika ponieważ wcześniej tego nie było. Wk..ony nie wróciłem już tam.
Postanowiłem spróbować jeszcze raz sam no bo co innego mi pozostało skoro warsztaty nic nie poradzą.
Poczytałem trochę na forum i doszedłem do wniosku, że może przyczyną usterek jest czujnik położenia przepustnicy
okazało się że trafiony zatopiony, po założeniu nowej części jak ręką odjął, wszystko minęło auto śmiga jak ta lala.
Mam nadzieję że to co powyżej napisałem komuś z podobnymi objawami się przyda i że chyba jednak lepiej samemu spróbować naprawić, zdjagnozować oczywiście jak się ma chociaż trochę pojęcia o mechanice, ewentualnie poprosić jakiegoś znajomego który się zna na mechanice niż jechać od razu na "warsztat" bo po tej przygodzie mam wrażenie, być może się mylę, że w większości zajmują się tam najprostszymi naprawami jak, wymiana klocków, tarcz, amortyzatorów jak już trzeba pomyśleć lub coś pomierzyć to nie bardzo się chce bo przecież czeka już kolejny samochód na którym można w prosty i łatwy sposób zarobić wymieniając olej silnikowy tak to teraz wygląda, przykre.
Jeszcze jedna informacja, warsztat który tak naprawdę nic nie zrobił oprócz uszkodzenia szyby czołowej i skasowania 250zł znajduję się w Katowicach Zadolu i zwie się AutoMarek być może są zadowoleni klienci ale ja się bardzo zawiodłem.

Pozdrawiam

marian15

Astro-maniak
Posty: 119
Rejestracja: 19 wrz 2011, 16:17
Imię: mariusz
Auto: astra F
Silnik: X16SZ

#2

Nieprzeczytany post autor: marian15 »

Dlatego właśnie nigdy,przenigdy nie oddam swojego auta w rece jakiś pseudo mechaników.Takich przykładów jak twój widziałem wiele.Asterka to moje 4 auto i żadne nigdy nie było w warsztacie i śmigały jak trzeba jedynie naprawy blacharskie zlecam komuś bo nie mam odpowiedniego sprzetu.

Awatar użytkownika
wojtek2805

Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 23 lut 2015, 8:33
Auto: Astra F
Silnik: x16xel
Województwo: lubuskie

#3

Nieprzeczytany post autor: wojtek2805 »

hehe najlepiej zrobic samemu :)

Awatar użytkownika
marwisn

ex-Staff
Posty: 4598
Rejestracja: 18 cze 2012, 19:46
Imię: Marcin
Auto: Seat Leon
Silnik: 1.4 TSI
Województwo: wielkopolskie
Lokalizacja: Poznań
Wdzięczny: 1 raz
Pomocny: 26 razy
Kontakt:

#4

Nieprzeczytany post autor: marwisn »

marian15 pisze:Dlatego właśnie nigdy,przenigdy nie oddam swojego auta w rece jakiś pseudo mechaników.Takich przykładów jak twój widziałem wiele.Asterka to moje 4 auto i żadne nigdy nie było w warsztacie i śmigały jak trzeba jedynie naprawy blacharskie zlecam komuś bo nie mam odpowiedniego sprzetu.
Nie każdy ma wiedzę i możliwości by samemu wszystko robić. Klocki to sobie jescze zmienię, ale np rozrząd pod blokiem ?? :D . Dobry mechanik to skarb i trzeba takiego szanować.

Popytaj, poszukaj. Prawie każdy ma auto i jakieś doświadczenie z warsztatami samochodowymi. Pozwoli to uniknąć wizyt u przypadkowych "fachowców".

I zawsze zaczynaj od sprawdzenia kodów usterek. Jak przyczyną był opisany czujnik to by to wyszło w błędach. Koszt zakupu interfejsu zwróci się z nawiązką przy pierwszym problemie.

Ja mam takiego mechanika starej daty. Spec od mechaniki, ale z elektroniką gorzej. Mamy układ, ja mu się nie wcinam w sprawy czysto mechaniczne, a on słucha moich sugestii w sprawach natury elektrycznej.

Nie jeden problem rozwiązalismy w ten sposób :lol: .
DO - AF - ZA - AH - AK - SL

[External Link Removed for Guests]

Awatar użytkownika
ozyrys78

Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 11 cze 2018, 2:29
Imię: Kacper
Auto: Astra G
Silnik: XSZR
Województwo: pomorskie

#5

Nieprzeczytany post autor: ozyrys78 »

Spadki obrotów od 20 do 50 na biegu jałowym są non stop czasem zdążają się falujące obroty góra dół brak mocy ostatnio zauważyłem wzrost obrotów do 2tys podczas biegu jałowego i wciśniętego sprzęgła auto samo jedzie i co najlepsze przyspiesza bez dodawania gazu. Pierwszy i drugi bieg szarpie podczas przyspieszania trzeba dodawać umiejętnie gazem żeby móc płynnie ruszyć. 1 i 2 bieg bez gazu czyli jazda w korku żeby się powoli toczyć to masakra raz jest ok innym razem dupa skacze jak żaba. Co zrobiłem w serwisach i za co mnie skasowali... najpierw poszedł do zaslepienia EGR i czyszczenie przepustnicy bo podobno była zasyfiona problem jak był tak był nadal oprócz tego auto zyskało więcej mocy ja wiem 10 może 15% czuć było lepsza dynamikę ale to tylko tyle podczas dodawania gazu był dziwny dźwięk jakby gwizd coś takiego pierwszy raz w życiu miałem zaślepiany egr więc myślałem że tak to ma być śmiałem się że to turbo :D po ok 3-4 tyg dźwięk ten miną aż do tej pory nie wiem czy tak miało być czy też nie. Później wymieniłem świece zapłonowe okazało się że poprzednie nadal nadawały się do jazdy ale wymieniłem je profilaktycznie bo może to było to mechanik stwierdził po świecach że mieszanka jest ok. Wpinany był pod nie jeden komputer i nic od każdego innego warsztatu to samo czujniki sprawne wszystko ok. Zauważyłem że jest zrobiona nowa sonda lambda przez poprzedniego właściciela i ma zmienne parametry więc obstawiłem że pracuje i jest sprawna. Nstępny serwis podobno specjalizujący się w oplu wpiął się pod kompa bawił się lekko 30 minut powiedział że nic tu nie ma i wgrał nowa mape bo tamta była stara oczywiście nic to nie dało oprócz zwiększenia troszeczkę mocy ledwo odczuwalne. Parę msc później w innym serwisie wymieniłem silnik krokowy termostat czujnik temperatury i były sprawdzane przewody WN oraz UPG wszystko było ok serwisy nie wiedziały co mu dolega. Na drugi dzień po wymianie krokowca i czujnika temp poraz pierwszy odkąd mam auto a mam je od roku zapalił mi się check engine. Akurat dojechałem na parking załatwiłem sprawy odpaliłem auto a checka już nie było do dzisiaj nie zapalił się ani razu a minęło już prawie 2 msc. Serwis rozkłada rece bo mówił ze check musi się palić żeby zgrać błąd a że byłem głupi i od razu nie pojechałem to już inna sprawa... minęło kilka dni i znów z każdym tygodniem jest coraz gorzej pojawił się w końcu nowy objaw a przynajmniej tak uważałem ale o tym zaraz jechałem do sklepu i czuje że coś nie tak sprzęgło szarpie auto samo przyśpiesza obroty 2tys i tak jechałem może 10min pochwili same spadły do 900 magia! ocknęło mnie że pare msc wcześniej trzy razy zdażyło mi się że auto dodało gazu samo aż do prawie 6-7tys obr naszczeście zawsze wtedy kiedy to się działo miałem wciśnięte sprzęgło nazwałem to rozbieganiem bezyny :D co oczywiście jest w zasadzie nie możliwe bo to tylko w dieslach ale to bardzo było podobne pomogło jedynie zgaszenie silnika i ponowne uruchomienie go. Do nie dawna obstawiałem cewke zapłonową ze może cos ona a także myślałem o najgorszym czyli ECU... stworzyłem post na fanppagu odnośnie mojego problemu na astra klub po kolejnym moim poście bo zawsze dodawałem od nwa jak tylko pojawił się nowy objaw w końcu napisał coś mądrego porzgebałem na forach na temat TPS chociaż wcześniej nie miałem pojęcia co to natrafiłem się na jedno forum drugie trzecie i były dość podobne objawy aż natrafiłem tutaj do was objawy jak widać te same co miał kolega wszystko się zgadza w 100% tylko mam obawy co do naprawy co jeżeli okaże się że jednak to nie to? wsadziłem już mase kasy w to auto i szczerze mówiąc mam go dość bo problem z nim mam do teraz nie wiem czy jest sens wydawac kolejne 200zł na przepustnice tym razem żeby niedajboże okazało się ze to jednak nie to co o tym sądzicie? jeżeli kolega który stworzył post w 2012r nadal jest aktywny proszę o komentarz Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Pulasty

Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 19 cze 2020, 16:01
Imię: Damian
Auto: astra
Silnik: 1.6
Rocznik: 1999
Województwo: świętokrzyskie

#6

Nieprzeczytany post autor: Pulasty »

ja mam taki sam problem jutro kupie ten czujnik ewentualnie przepustnice i dam wam znac czy coś sie poprawiło

Awatar użytkownika
hoses

ex-Staff
Posty: 1167
Rejestracja: 02 lut 2008, 16:54
Imię: hoses
Auto: Astra J
Silnik: A14NET + LPG STAG
Rocznik: 2011
Województwo: mazowieckie
Wdzięczny: 9 razy
Pomocny: 64 razy
Kontakt:

#7

Nieprzeczytany post autor: hoses »

Znajomy w potrzebie z silnikiem X16SZR poprosił mnie żebym wymienił mu czujnik położenia przepustnicy. Czujnik ponoć ma kupiony. Nie siedzę już w temacie Astry G więc spytam kolegów czy wymiana w tym silniku jest plug & play. Czyli wykręcam stary i wkręcam nowy. Czy może trzeba coś tam ustawić, zaadoptować, zdemontować/rozebrać całą przepustnicę ect?

Awatar użytkownika
mk5

Moderator Forum
Posty: 6254
Rejestracja: 10 sty 2013, 21:21
Imię: Marek
Auto: Seat Leon
Silnik: 1.9TDI
Województwo: lubelskie
Wdzięczny: 96 razy
Pomocny: 114 razy

#8

Nieprzeczytany post autor: mk5 »

Ja podmienialem tyle że w AF, nic nie trzeba było robić, nic adoptować.

ODPOWIEDZ