Oszukała mnie Policja

na co mamy uważać, za co mogą nas zatrzymać itp
Gość

Oszukała mnie Policja

#1

Nieprzeczytany post autor: Gość »

Słuchajcie, wyjeżdżałem dziś z Maca na Młocinach w strone Łomianek( kto z Wawy ten kojarzy) oczywiście byłem na podporządkowanej, gość sunął po prawym pasie jakieś 60-70 metrów ode mnie i ścigał się z Policją, oceniając sytuacje wyjechałem na trase, co spowodowało u kierowcy drugiego auta efekt zjazdu na lewy pas(100 przy ograniczeniu do 60), jednak cóż zatrzymano jego i mnie. Przy tłumaczeniu sytuacji kierowca nr 2 przyznał się że wymusiłem na nim pierwszeństwo z tejże odległości co spowodowało jego chęc zjechania na lewy pas. Nie miałem już nic do gadania nie pomogły nawet znaki drogowe których wartość i ustawienie znam na pamięć, wmówiono mi nawet że ograniczenia na tym odcinku nie ma bo zarówno nr2 i policja sunęli po pace na godzine łeb w łeb. Mandat przyjąłem bo byli zbyt cfani jak na mnie. Jednak dostałem sam kwit z punktacją i wartością grzywny. teraz jestem pewny że mojej winy nie było. Moge coś czy mam sobie darować??

Awatar użytkownika
major_25

Astro-maniak
Posty: 672
Rejestracja: 24 lip 2007, 11:00
Imię: Tomek
Auto: brak
Silnik: brak
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
Kontakt:

#2

Nieprzeczytany post autor: major_25 »

jak przyjąłeś mandat to już nic nie możesz.... skoro uważałeś że to nie Twoja wina to czemu przyjąłeś mandat ?

poza tym skoro ktoś jest Ci wstanie wmówić jak było to coś kiepsko patrzysz na znaki
[External Link Removed for Guests]

Gość

#3

Nieprzeczytany post autor: Gość »

niestety wychodzi że to nie ja kiepsko patrze tylko sama policja bo byli święcie przekonani że tego ograniczenia nie było, dam rade już wiem że mogę to zrobić tylo rzadko kiedy się to udaje, na szczęście mam świadków:) to cfaniaki musieli kogoś dorwać i wypadło na mnie jeżdze już 6 lat i to mój drugi mandat do pierwszego nie miałem watpliwości a ten ...wolałem zapytać są jakieś uchybienia w art 101 na które mogę się powołać poddając pod wątpliwe powody czynu zabronionego. nie wiem czy wyjdzie ale nie zaszkodzi spróbować się postawić bo oni sami czasem przeginają, a moja tolerancja sięgneła dziś zera

Awatar użytkownika
major_25

Astro-maniak
Posty: 672
Rejestracja: 24 lip 2007, 11:00
Imię: Tomek
Auto: brak
Silnik: brak
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
Kontakt:

#4

Nieprzeczytany post autor: major_25 »

próbować możesz
tomeko2 pisze:niestety wychodzi że to nie ja kiepsko patrze tylko sama policja bo byli święcie przekonani że tego ograniczenia nie było
to co za problem się z nimi przejść / przejechać pare metrów i/lub nie przyjąć mandatu ?
[External Link Removed for Guests]

Gość

#5

Nieprzeczytany post autor: Gość »

problem psychiki, "chce pan do grodzkiego no problem mamy świadka"
ja - ale odległość była dobra conajmniej 50 metrów więc jak mogłem wymusić??
oni- nawet jakby był 150 to miał pan obowiązek przepuścić
kpina

Awatar użytkownika
major_25

Astro-maniak
Posty: 672
Rejestracja: 24 lip 2007, 11:00
Imię: Tomek
Auto: brak
Silnik: brak
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
Kontakt:

#6

Nieprzeczytany post autor: major_25 »

no ale mieli racje... musisz przewidzieć że ktoś kto ma pierwszeństwo jedzie więcej niż przepisowe 50/90 i to Ty musisz zachować ostrożność jak włączasz się do ruchu
[External Link Removed for Guests]

Gość

#7

Nieprzeczytany post autor: Gość »

zasada ograniczonego zaufania wiem działa w obie strony , tyle że nie dzieliło nas pięć metrów ani nawet dwadzieścia...to jest niepojęte

Bertone84

Astro-maniak
Posty: 834
Rejestracja: 26 wrz 2007, 21:43
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Warsaw by Night
Kontakt:

#8

Nieprzeczytany post autor: Bertone84 »

tomeko2 pisze:ja - ale odległość była dobra conajmniej 50 metrów więc jak mogłem wymusić??
oni- nawet jakby był 150 to miał pan obowiązek przepuścić
kpina
a ja to podsumuję w ten sposób... albo przejedź więcej kilometrów bo przez te 6 lat zbyt wiele nie przejechałeś, albo jeszcze pojeździj conajmniej 4 lata, żebyś prawko miał 10 lat... EWIDENTNIE TWOJA WINA i mandat jest całkowicie słuszny. Miałeś obowiązek przepuścić tego kierowcę, a jeśli nie potrafisz ocenić odległości/prędkości pojazdu zbliżającego się to nie wyjeżdżaj na drogę.

Gość

#9

Nieprzeczytany post autor: Gość »

misiu bardziej doświadczony ode mnie nie jesteś a kilometrów nabiłem więcej niż Ty autem tatusia do sklepu i z powrotem:) wiec nie ucz mnie jak się jeździ. zamykam temat udało się sprawa będzie jeszcze w lipcu:)

kszychu

Astro-maniak
Posty: 392
Rejestracja: 30 sty 2007, 10:23
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Międzyrzec Podl.
Kontakt:

#10

Nieprzeczytany post autor: kszychu »

Kolego, ewidentnie Twoja wina. Zakładając nawet, że tamten jechałby 60 km/h, to te "co najmniej 50metrów" dzielące was pokonałby w ciągu około 2,9s. Czy w 2,9 sekundy Ty uzyskałbyś prędkość 60km/h, by on nie musiał hamować? Wymuszenie jak nic.
Poza tym tyle jeździsz, i z takim doświadczeniem "wytoczyłeś się" komuś pod koła? Przecież na tamtym odcinku mało kto jeździ poniżej setki i czasami trzeba długo poczekać, by bezpiecznie włączyć się do ruchu.
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, trzymają język za zębami." /Oscar Wilde/

ODPOWIEDZ