Powinni chyba wobec tego wszędzie robić ronda... Przynajmniej wtedy już nie ma wątpliwości - kto pierwszy, ten ma pierwszeństwo...
Co do sytuacji skrętu wszytkich w lewo, to jest ona rozwiązywalna w oparciu o regułę prawej ręki. Inna sprawa, że tutaj także ktoś musi się jako pierwszy zdfecydować na wyjazd na skrzyżowanie, więc w zasadzie problem sprowadza się do tej samej sytuacji, o którą pytałem w poprzednim poście. Poza tym to skrzyżowanie musi być naprawdę spore, żeby pomieścić stojące na jego środku auta (oczywiście zakładamy, że wszyscy kodeksowo wjeżdżając na skrzyżowanie zatrzymują się na jego środku celem przepuszczenia kolegi jadącego z prawej...)
Kto ma pierwszeństwo???
-
- Posty: 300
- Rejestracja: 16 sie 2008, 11:41
- Imię: Łukasz
- Auto: Linea Blu Coupe
- Silnik: Z22SE
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin / Warszawa
- Pomocny: 1 raz
- Kontakt:
Wiesz, chodzi mi o skrzyżowanie oznakowane znakami "ruch okrężny" oraz "ustąp pierwszeństwa przejazdu" - w domyśle rondo, bo właśnie tak jest oznakowane 99% skrzyżowań z ruchem okrężnym. Wtedy kto pierwszy (wjechał), ten ma pierwszeństwo.
Gdy nie ma drugiego z wymienionych przeze mnie znaków, wtedy jest tak jak mówisz - wjeżdżający na rondo uzyskuje pierwszeństwo przejazdu - zupełnie jak na skrzyżowaniu równorzędnym - a my ten temat już gruntownie przerabialiśmy
Szerokości
Gdy nie ma drugiego z wymienionych przeze mnie znaków, wtedy jest tak jak mówisz - wjeżdżający na rondo uzyskuje pierwszeństwo przejazdu - zupełnie jak na skrzyżowaniu równorzędnym - a my ten temat już gruntownie przerabialiśmy
Szerokości