Kto ma pierwszeństwo???
Prawda jest taka że nawet w tym przypadku 99% kierowców wyjeżdżających z tej zatoczki ustąpi pierwszeństwa. Ja szczerze jadąc po osiedlu gdzie nie ma żadnych oznaczeń a drogi przebiegają przez całe osiedle niczym ulice (bo i inne nazwy mają) oczywiście uważam ale jakoś nie puszczam tych z prawej a i oni się nie pchają.
Większość takich sytuacji widzi się na oko czy można jechać czy trzeba puścić, każdy swój rozsądek ma. Co innego jak się trafi na takiego instruktora ale to już skrajne przypadki.
Większość takich sytuacji widzi się na oko czy można jechać czy trzeba puścić, każdy swój rozsądek ma. Co innego jak się trafi na takiego instruktora ale to już skrajne przypadki.
-
- Posty: 313
- Rejestracja: 13 lip 2007, 19:01
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Sopot
- Kontakt:
-
- Posty: 74
- Rejestracja: 21 lip 2008, 13:23
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
bartobbb pisze:Znaków brak. Przejżdżając takie osiedle też mam każdego z prawej (wyjeżdżającego z parkingu) puszczać?
bartobbb pisze: Znaków nie ma, droga jak droga, to może rzeczywiście co do Kresowej się mylilem.
idź niech ci zwrócą pieniądze za prawo jazdy i maszeruj na powtórny egzamin bo stanowisz zagrożenie dla innych na drodze.bartobbb pisze: Jest to troche nonsensowne, bo w takim razie muszę puścić ludzi z tamtąd praktycznie dwa razy...
Sorry, ale nie chciałbym cię spotkać na skrzyżowaniu w Warszawie...
-
- Posty: 313
- Rejestracja: 13 lip 2007, 19:01
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Sopot
- Kontakt:
wiesz co moim zdanie kolega nie wie jak sie teraz tam zachowac bo sie przyzwyczaił ze to jest droga gruntowa i nie zwraca uwagi ze tam juz wylali asfalt.wuzel pisze:idź niech ci zwrócą pieniądze za prawo jazdy i maszeruj na powtórny egzamin bo stanowisz zagrożenie dla innych na drodze.
Sorry, ale nie chciałbym cię spotkać na skrzyżowaniu w Warszawie
znajomy miał kiedys wypadek z powodu głupiego przyzwyczajenia. jak zwykle rano jadac do pracy mijał kuzynke która zawsze skrecała na tym skrzyzowaniu wiec jej nie ustepował i wyjezdzał a pewnego dnia trzask. jak sie okazało kuzyneczka zmieniła prace i teraz jezdzi prosto . oczywiscie z jego winy było bo on miał znak ustąp. wysiadł i ją zjeb... ze nie powiedziała ze zmienia prace. wiec nie warto sie przyzwyczajac.
czasem drogowcy potrafią pozamieniac znaki a my z przyzwyczajenia jedziemy np. pod prąd :m
[External Link Removed for Guests]
-
- Posty: 84
- Rejestracja: 14 sie 2008, 21:17
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
-
- Posty: 84
- Rejestracja: 07 mar 2008, 10:01
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Mysłowice
- Kontakt:
- froogs
- Posty: 8
- Rejestracja: 17 sie 2008, 11:35
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: INOWROCŁAW
- Kontakt:
-
- Posty: 300
- Rejestracja: 16 sie 2008, 11:41
- Imię: Łukasz
- Auto: Linea Blu Coupe
- Silnik: Z22SE
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin / Warszawa
- Pomocny: 1 raz
- Kontakt:
Równie dobrze można sie pytać czy przypadkiem ta cała uliczka nie jest oznakowana jako "Droga wewnętrzna". Wtedy radzę stosować przepisy ruchu drogowego - czyli "zasadę ograniczonego zaufania" i "regułę prawej ręki" bo w przypadku BUM! sprawę rozstrzyga sąd grodzki.
Co do drogi gruntowej:
[External Link Removed for Guests] mówi wyraźnie:
Dział I, art. 2 pkt. 2
droga twarda - drogę z jezdnią o nawierzchni bitumicznej, betonowej, kostkowej, klinkierowej lub brukowcowej oraz z płyt betonowych lub kamienno-betonowych, jeżeli długość nawierzchni przekracza 20 m; inne drogi są drogami gruntowymi;
Ja popieram kaczora77 - reguła prawej ręki i zasada ograniczonego zaufania. Koniec kropka!
A propos - jak rozwiązać taką sytuację:
Skrzyżowanie równorzędne, wszyscy uczestnicy stoją i czekają na wjazd na skrzyżowanie, każdy z nich chce jechać prosto... Kto pierwszy może wjechać na skrzyżowanie?
Co do drogi gruntowej:
[External Link Removed for Guests] mówi wyraźnie:
Dział I, art. 2 pkt. 2
droga twarda - drogę z jezdnią o nawierzchni bitumicznej, betonowej, kostkowej, klinkierowej lub brukowcowej oraz z płyt betonowych lub kamienno-betonowych, jeżeli długość nawierzchni przekracza 20 m; inne drogi są drogami gruntowymi;
Ja popieram kaczora77 - reguła prawej ręki i zasada ograniczonego zaufania. Koniec kropka!
A propos - jak rozwiązać taką sytuację:
Skrzyżowanie równorzędne, wszyscy uczestnicy stoją i czekają na wjazd na skrzyżowanie, każdy z nich chce jechać prosto... Kto pierwszy może wjechać na skrzyżowanie?
- silvo44
- Posty: 2092
- Rejestracja: 29 wrz 2007, 9:19
- Imię: silvo44
- Auto: AF/VC
- Silnik: X14NZ + LPG/Z18XER
- Województwo: małopolskie
- Lokalizacja: OLKUSZ
- Pomocny: 1 raz
Najodważniejszy....Kto pierwszy może wjechać na skrzyżowanie?
Kiedyś, tak ze 30 lat temu, była niepisana zasada, że jeden trzaska drzwiami tzn. od niego zaczyna się ,, reguła'' - przepuszcza swojego ,,prawego'' i po sprawie...
A wiesz jak rozwiązać podobny problem ale gdy wszyscy jadą w lewo Pozdro...
To chyba jest opisane w podręcznikach do nauki przed egzaminem...