Tak tak, z prawej tak. Mi chodziło tylko o lewą stronę. (to tak dla rozjaśnienia)silvo44 pisze:focus napisał/a:
włączam kierunek w celu zasygnalizowania, że chcę skręcić w lewo. I czy w tej sytuacji pojazd za mną może mnie wyprzedzać?
Tak, ale bezpiecznie z prawej strony....oczywiście musi być miejsce
wyprzedzanie, a patrzenie w lusterka
-
- Posty: 119
- Rejestracja: 26 maja 2008, 19:43
- Imię: Kamil
- Auto: Astra F
- Silnik: 1.4i
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Gostyń (okolice)
-
- Posty: 300
- Rejestracja: 16 sie 2008, 11:41
- Imię: Łukasz
- Auto: Linea Blu Coupe
- Silnik: Z22SE
- Województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin / Warszawa
- Pomocny: 1 raz
- Kontakt:
A jak się tak teraz zastanowiłem:
czy nie prościej by po prostu było zasygnalizować manewr skrętu tak mniej więcej
300 m wcześniej widząc, że za Wami ktoś szaleje? Ja nieraz mam wątpliwości, co zrobi koleś oglądający klapę mojej Asi... Ale żeby uniknąć rys (w najlepszym wypadku) lub porządnego klepanka wolę zasygnalizować wcześniej, że za 300 m skręcam - wtedy z reguły ci za mną włączają myślenie i na te 260 m stopują swoje szaleństwo.
Kolejna sprawa - o tym na kursie prawa jazdy się wspomina, a nie podkreśla - wszystkie manewry wyprzedzania długimi łukami, powoli i spokojnie... Nieraz mi to boki (na szczęście nie moich) samochodów uratowało...
Dodam tylko, że te 300 m to tak na trasie - w mieście 150 w zupełności wystarczy chyba, że lecicie 120 km/h przez trasę siekierkowską w Warszawie...
czy nie prościej by po prostu było zasygnalizować manewr skrętu tak mniej więcej
300 m wcześniej widząc, że za Wami ktoś szaleje? Ja nieraz mam wątpliwości, co zrobi koleś oglądający klapę mojej Asi... Ale żeby uniknąć rys (w najlepszym wypadku) lub porządnego klepanka wolę zasygnalizować wcześniej, że za 300 m skręcam - wtedy z reguły ci za mną włączają myślenie i na te 260 m stopują swoje szaleństwo.
Kolejna sprawa - o tym na kursie prawa jazdy się wspomina, a nie podkreśla - wszystkie manewry wyprzedzania długimi łukami, powoli i spokojnie... Nieraz mi to boki (na szczęście nie moich) samochodów uratowało...
Dodam tylko, że te 300 m to tak na trasie - w mieście 150 w zupełności wystarczy chyba, że lecicie 120 km/h przez trasę siekierkowską w Warszawie...
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 30 paź 2008, 19:07
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Kontakt:
Często jeżdzę na trasie 130 km . Zastanów się kolego ile czasu oszczedziłes przez ten swój pospiech. 10 min ?? 15 minut ?? Czy wiozłeś umierającego do szpitala gdzie każda sekunda jest ważna ?? czy może jesteś kieronikiem wielkiej korporacji gdzie od twojego podpisu zalezy los gospodarki ?? Chyba nie . Zauważyłem że jadąc w tej mojej trasie i spieszac się oszczedzam maksymalnie do 20 minut a większość samochodów ktore wyprzedziłem dojeżdza do mnie gdy stoję na swiatłach w najbliższej miejscowosci przelotowej. I jaki to ma sens ?? nie lepiej się trochę zorganizowac i wyjść z domu 30 minut wczesniej ???Spark^ pisze:.....śpieszyło mi się i wyprzedzałem przy byle okazji, ciągła nie ciągła, aby widoczność była i przy kolejnym wyprzedzaniu kolumny samochodów /już na przerywanej/ zostałem dosłownie wypchnięty z drogi...
oczywiście jak byłem młodszy tez myslalem ze jestem super kierowcą i wszystkie wypadki mnie nie dotyczą są poza mną . Ale może ciężko to sobie dla Ciebie wyorbazić , jednak spróbuj - sam wiesz ile miałes na liczniku i wyobraz sobie jak byś teraz wyglądał gdyby jednak ci sie nie udało ci sie ominąc tego słupa a co gdyby ktos jeszcze jechał z tobą ? . No ale przeciez zyskałes 10 minut możesz byc dumny z siebie
-
- Posty: 2926
- Rejestracja: 12 paź 2008, 22:21
- Imię: Krystian
- Auto: Opel Astra G Caravan
- Silnik: X20DTL 430kkm
- Województwo: podlaskie
- Lokalizacja: Sokółka/Białystok/Augustów
- Kontakt:
szczerze... dumą mnie to nie napawa, bo to była głupota... jechałem mniej więcej w godzinach szczytu i przez pół miasta przedzierałem się. W tamtej chwili liczyła każda minuta/sekunda. Bez szczegółów po co...
poza tym, sytuacja była jednorazowa i oby się nie powtórzyła więcej...
poza tym zamiast mnie opieprzać mogłeś odpowiedzieć na pytanie dotyczące potrzenia w lusterka
nie muszę wyobrażać... jeden samochód już do kasacji poszedł, przez błąd i niedoświadczenie, teraz udało mi się uratować sytuację...makaveliusz pisze:wyobraz sobie jak byś teraz wyglądał gdyby jednak ci sie nie udało ci sie ominąc tego słupa
nie wiem jak Ty, ale ja mam jakoś coś takiego, że jak z kimś jadę to jest inna jazda, bo mam świadomość tego, że na mnie ciąży odpowiedzialność za tę osobę...makaveliusz pisze:a co gdyby ktos jeszcze jechał z tobą ?
poza tym, sytuacja była jednorazowa i oby się nie powtórzyła więcej...
poza tym zamiast mnie opieprzać mogłeś odpowiedzieć na pytanie dotyczące potrzenia w lusterka
JB na 100%!!
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 30 paź 2008, 19:07
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Kontakt:
To tym bardziej powinienes wyciągnąć wnioski skoro jak piszesz jedno auto juz skasowałes.Spark^ pisze: nie muszę wyobrażać... jeden samochód już do kasacji poszedł, przez błąd i niedoświadczenie, teraz udało mi się uratować sytuację...
nie wiem jak Ty, ale ja mam jakoś coś takiego, że jak z kimś jadę to jest inna jazda, bo mam świadomość tego, że na mnie ciąży odpowiedzialność za tę osobę...
poza tym, sytuacja była jednorazowa i oby się nie powtórzyła więcej...
poza tym zamiast mnie opieprzać mogłeś odpowiedzieć na pytanie dotyczące potrzenia w lusterka
Piszesz ze na tobie ciąży odpowiedzialność za kogoś , ale ciąży też odpowiedzialność za Siebie !! Bardzo Cię przepraszam że tak piszę ale wyobraż sobie twarz swojej matki lub ojca gdyby coś Ci sie stało . Tylko trzeba myśleć o tym wczesniej , i nie pisze tego po to aby ci dokuczyć czy ochrzanić , poprostu kierowca musi sobie uświadamiać te rzeczy .Swiadomość jest bardzo ważna w momencie kiedy wsiada sie za kierownicę . I może sie powtarzam ale naprawdę nie warto ryzykować swojego zdrowia tylko po to zeby zaoszczedzić 10 minut .
Nie odpowiedziałem na twoje pytanie ponieważ powyżej masz dobre odpowiedzi i ja mogłbym tylko to powtórzyć .
Acha jeszcze jedno , za karę za swój wystepek idz po nowym roku do centrum krwiodastwa w twoim mieście i oddaj krew np na ofiary wypadków . Polecam każdemu super doświadczenie . Jeszcze raz pozdrawiam i przepraszam.
AMEN.
-
- Posty: 2926
- Rejestracja: 12 paź 2008, 22:21
- Imię: Krystian
- Auto: Opel Astra G Caravan
- Silnik: X20DTL 430kkm
- Województwo: podlaskie
- Lokalizacja: Sokółka/Białystok/Augustów
- Kontakt:
wolę nie...makaveliusz pisze:wyobraż sobie twarz swojej matki lub ojca gdyby coś Ci sie stało
staram się oddawać krew, a po Nowym Roku i tak się wybieram tym razem nawet z intencjąmakaveliusz pisze:Acha jeszcze jedno , za karę za swój wystepek idz po nowym roku do centrum krwiodastwa w twoim mieście i oddaj krew np na ofiary wypadków . Polecam każdemu super doświadczenie . Jeszcze raz pozdrawiam i przepraszam.
Pozdrawiam
wnioski wyciągnięte, ale czasem trzeba gdzieś ekspresem się przedostać, wiesz o co chodzi...makaveliusz pisze:To tym bardziej powinienes wyciągnąć wnioski skoro jak piszesz jedno auto juz skasowałes.
JB na 100%!!
[External Link Removed for Guests]
[External Link Removed for Guests]