Co musi posiadac policja aby móc zatrzymac za pomocą radaru?

[kszychu]

Panowie, nie tędy droga. Z miśkami trzeba grzecznie, kulturalnie, z humorem ale absolutnie nie próbować "zaginać" ich czy kłócić się z nimi. Kilka razy miałem "styczność" z radiowozem i nie mówię o rutynowych kontrolach, tylko o zatrzymaniu mnie za przewinienie i zawsze kończyło się albo pouczeniem albo mandatem za brak pasów (bo jest najniższy ). Ale nigdy nie stawiałem się im, zawsze spokojnie "wie Pan za co?", "wiem, wiem Panowie, noga sama mi poleciała na tej prostej... MOJA WINA". To na nich działa, przy okazji można pogadać o dupie maryni i rozładować trochę atmosferę. A rzucanie im przepisami dobrze się nie skończy, bo zawsze coś znajdą; u mnie chociażby niedozwolone cb, ale równie dobrze to mogą być zbyt mocne żarówki, brak trójkąta, czy cokolwiek innego. A poza tym, to lepiej zostawić po sobie miłą atmosferę niż smród; nie wiadomo, kiedy jeszcze na nich trafimy i czy nas przypadkiem nie zapamiętają.

[chiken]

mogę się zgodzić z wypowiedzią krzycha , policjanci nie lubią cwaniaków, a z tymi papierkami to nie wydaje mi się żeby teraz każdy kierowca prosił o takie cuś bo potem zaczeli by chodzić z tymi świstkami nieźle wkurzeni. jak nie traficie do programu "uwaga pirat" to możecie spokojnie próbować rozmawiać z policjantem a może się uda

[voytec]

Dokladnie jak koledzy pisza-nie ma co kozaczyc,bo to chyba jeszcze nikomu nie wyszlo na dobre,a przyczepic sie jest zawsze do czego!!!

[Czelus]

super wiedziec

[chiken]

niech ktoś spróbuje przy następnej kontroli i niech da znać czy mu się udało

[Adamo]

Dokladnie jak koledzy pisza-nie ma co kozaczyc,bo to chyba jeszcze nikomu nie wyszlo na dobre,a przyczepic sie jest zawsze do czego!!!

Potwierdzam, takie kozakowanie dla kolegi skończyło się odholowaniem samochodu na parking policyjny, chciał być mądrzejszy od nich. Niestety ale to policja zna bardziej prawo niż my i jeżeli z nimi pogadasz spokojnie to będzie ok, zawsze oni nas zagną a nie my ich.

[chiken]

niestety miśki czasami tak potrafią zakręcić paragrafami że odrazu nogi się uginają. nie wiadomo czy faktycznie coś takiego może nas spotkać czy tylko mówi tak żeby nastraszyć

[Nitka]

Trzeba by darka spytac

[Adamo]

rzeba by darka spytac

No to może Darek się wypowie i wyjaśni raz na zawsze co i jak. Chyba że go zobowiązuje tajemnica służbowa

[1nick]

Oj misiu, misiu coś tam słyszałeś ale nie do końca masz rację.

Cyt."Nie wiem czy wiecie ale aby policjant zatrzymał nas na radar musi miec ważną licencje na radar ORAZ pisemne upoważnienie do namierzania w bieżącym dniu od swojego zwierzchnika

Jezeli poprosicie aby pokazał i nie bedzie miał jedenej z tych 2 rzeczy macie prawo nie zapłacic mandatu gdyz policjant zatrzymał was bezprawnie "

Po pierwsze nie żadną licencję. Każdy radarowy miernik prędkości , czy prędkościomierz w ruchu drogowym (popularnie zwanym wideoradarem) musi posiadać ważne świadectwo legalizacji . Świadectwo traci ważność gdy: 1. uszkodzona zostanie cecha zabiezpieczająca założona przez Urząd Miar. 2. Gdy mija termin ważności podany na świadectwie. To po pierwsze.

Po drugie:
Policjant nie musi mieć pisemnego upoważnienia od swojego zwierzchnika ponieważ z reguły ma te czynności wpisane w zakres obowiązków. Powinien mieć natomiast przeszkolenie w zakresie tzw. Łapania czyli kontroli drogowej, ale nie musi tego mieć przy sobie to co on robi leży w obowiązkach jego przełożonego .

A po trzecie: takie dyskusje z policjantem mogą się skończyć np. tym , że pojedziesz misiu na stacje diagnostyczną ( oczywiscie pod warunkiem , że miałeś wcześniej a) starej gaśnicy , b) brudnej rejestracji, c) przyciemnianej szyby itd. itd.

Więc zamiast gadać głupoty innym forumowiczom zacznij wolniej jeździć Pozdrawiam


A propos miałem ostatnio okazję sprawdzać tzw. antyradary świetna sprawa.