jak moge ubiegac sie o zwrot pieniedzy za feralny samochod?

na co mamy uważać, za co mogą nas zatrzymać itp
kami050

Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 15 paź 2008, 19:28
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: wojnicz
Kontakt:

jak moge ubiegac sie o zwrot pieniedzy za feralny samochod?

#1

Nieprzeczytany post autor: kami050 »

witam wszytskich uzytkownikow forum , kupilem miesiac temu astre g z 99r w komisie , wszystko na poczatku bylo ok do czasu kiedy pojawily sie ustreki o ktorych sprzedawca mnie nie poinformowal a rzekomo sprzedawal sprawny samochod, a dokladnie mowiac to tak : na drugi dzien mialem do wymiany lozysko w kole tzn cala piaste bo buczalo podczas jazdy, koszt 340zl , teraz mam wyciek oleju z okolic pokrywy zaworow/glowicy, stuki na kierownicy podczas jazdy po nie rownej drodze(jak jezdzilem na tescie to droga byla rowna ) , do wymiany sanki bo przegnily mocowania (o tym tez mnie sprzedawca nie poinforowal) musialem wymienic wszytskie elementy zawieszenia z robota wyszlo 600zl (sprzedawca mowil ze do wymiany sa tylko gumki stabilizatora), mam stuk po zmianie biegu i puszczeniu sprzegla(bardzo denerwujace ,dzieje sie to na rozgrzanyym silniku ,wiec jak robilem jazde testowa stuku nie bylo bo silnik byl zimny , a sprzedawca nie powiedzial mi o tym ,) koledzy co ja moge teraz zrobic mam jakies prawo domagac sie rekompensaty za te naprawy i czesci? dodam ze auto bylo kupione na fakturze na ktorej pisalo ze sam. nie podlega zwrotowi ,wiec chyba moge tylko negocjowac o zwrot pieniedzy za poniesione koszty , mam wsztskie paragony i pieczatki z napraw , jesli wiecie cos na ten temat to prosze o pomoc , z gory dzieki za wasze odpowiedzi

pawel88

Astro-maniak
Posty: 95
Rejestracja: 28 sty 2009, 16:05
Imię: Paweł
Auto: Astra H
Silnik: Z19DT
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

#2

Nieprzeczytany post autor: pawel88 »

Witam

Jakiś rok temu moi rodzice kupili z komisu Citroena C3. Auto było opisywane jako bezwypadkowe, z małym przebiegiem, w idealnym stanie...
Kosztowało niemało, dlatego przeprowadziliśmy niemały wywiad oraz oględziny. Wstępnie auto wydawało się zupełnie w porządku. Silnik diesel`a był bardzo zrywny, nie dymił...

Zdecydowaliśmy się na zakup samochodu.
Po zakupie wiadomo - przyszedł czas na wymianę wszystkich filtrów itp. (nie pamiętam czy rozrząd był robiony). Wszystko by było ok, gdyby nie pojawiająca się w szybkim tempie chmura z tyłu przy dodaniu gazu - wiadomo jakie skutki...
Do tego doszła wizyta na stacji diagnostycznej - wnioski? Auto po wypadku, cały przód był robiony, stan silnika - ekhm.
Wszystko to wady ukryte - po wizycie i rozmowie (bez zbędnych słów i nerwów) właściciel komisu zwrócił pieniążki za samochód oraz dodatkowe 1000zł zadość uczynienia.

Auto przed zakupem wyglądało na zupełnie w porządku - zgodne z opisem i słowami właściciela. Stan silnika został upozorowany - wiele chwytów użyto...

Co radzę? Przejechać do miejsca gdzie zakupiłeś samochód, porozmawiać z właścicielem, jeśli nic z tego nie wyjdzie zorientować się jak to wygląda na drodze prawnej - jeśli jesteś na wygranej pozycji postraszyć sądem - chyba jedyne dwa wyjścia z tej sytuacji...

Weź pod uwagę jedno: Twoja postawa w tej sytuacji będzie kluczem do rozwiązania sprawy - bądź miły i nie podnoś głosu, proś, nie wymagaj - będzie dobrze :-)

Pozdrawiam
Paweł

kami050

Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 15 paź 2008, 19:28
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: wojnicz
Kontakt:

#3

Nieprzeczytany post autor: kami050 »

Hmm no też tak myślałem już dołożyłem do niego prawie 2 tys zł i obecnie jestem splukany bo nie mam pieniędzy na dalsze naprawy , jadę w poniedziałek do opla na dokładną diagnozę , a myślicie że z papierem z opla z usterkami będzie mi łatwiej ? Jaką mam szansę na wygraną?

Awatar użytkownika
major_25

Astro-maniak
Posty: 672
Rejestracja: 24 lip 2007, 11:00
Imię: Tomek
Auto: brak
Silnik: brak
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
Kontakt:

#4

Nieprzeczytany post autor: major_25 »

duża. Komis nie może się wykpić tym że nie wiedzieli o czymś.
[External Link Removed for Guests]

wampir_wawelski

Astro-maniak
Posty: 64
Rejestracja: 30 lis 2008, 17:00
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Kraków/Myślenice
Kontakt:

#5

Nieprzeczytany post autor: wampir_wawelski »

Ja też miałem takie przejścia, jak nie z komisem, który sprzedał mi samochód to z serwisem (na szczęście nie ASO bo bym gryzł już teraz zamarzniętą ziemię).
Pierwsze co powinieneś zrobić, to zwrócić się do serwisu/ mechanika który robił ci te naprawy o pisemne stwierdzenie wszystkich wykrytych usterek. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że te części już wcześniej były uszkodzone jeżeli sprzedawca Cię o tym nie poinformował.
Do opisu naprawy cały kosztorys lub rachunki, coś co będzie podkładką przy ewentualnym dochodzeniu sprawy w sądzie.
Na końcu udaj się do komisu i wyłóż kawę na ławę, a w tym wypadku rachunki za nie sprawny samochód który ci wcisnęli. Generalnie jest tak, że komisiarze robią wszystko aby przez pierwszy miesiąc jeździło się w miarę dobrze (stosują różnego rodzaju triki u znajomych serwisantów), podobnie nie zwracałbym uwagi na wszelkie przeglądy techniczne które są czystą fikcją.
Ważne jest to jak załatwisz sprawę w komisie, chociaż to może być trudne, jeżeli nic nie wskórasz w polubowny sposób, musisz przygotować wezwanie do zwrotu kosztów naprawy samochodu, możesz również bardzo dyplomatycznie określić sytuację, że zgadzasz się np na częściowy zwrot. Wezwanie określasz na 7 dni ważności, po czym jak oświadczysz, po tym terminie skierujesz sprawę do sądu. Pod wezwaniem się podpisujesz.
W wezwaniu będziesz musiał się oprzeć o zapisy Prawa Cywilnego art. 560 KC, czyli temat rzeka rękojmia w umowach cywilno - prawnych.
Spróbuj tych kroków.
Pozdrawiam

PS Dodam, że wadą ukrytą w orzecznictwie polskich sądów, są takie działania, których kupujący nie jest wstanie wykryć z uwagi na wszelkie działania sprzedającego w celu ukrycia tych wad. W opisanym przypadku trudno jest stwierdzić, czy komis rzeczywiście zrobił wszystko by zataić wszelkie nie dostatki w funkcjonowaniu pojazdu. Przy ewentualnym procesie sądowym będzie niezbędna opinia rzeczoznawcy.

Traviz

Astro-maniak
Posty: 101
Rejestracja: 07 sty 2008, 11:28
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Płońsk
Kontakt:

#6

Nieprzeczytany post autor: Traviz »

kami050 pisze:na drugi dzien mialem do wymiany lozysko w kole tzn cala piaste bo buczalo podczas jazdy, koszt 340zl
Hmm... albo ja czegoś nie rozumiem, albo nie wiem, ale wg mnie łożysko psuje się powoli i z upływem czasu, a nie z dnia na dzień. Wymieniałem łożysko nie raz w poprzednich autach i zawsze było tak samo - zaczynało szumieć, najpierw małożauważalnie, później bardziej, aż wreszcie zaczęło buczeć, koło się nagrzewało i stukało. W Corsie mojej kobiety łożysko delikatnie szumi już od 2 tys. km i jeszcze nie buczy...
kami050 pisze:stuki na kierownicy podczas jazdy po nie rownej drodze(jak jezdzilem na tescie to droga byla rowna ) , do wymiany sanki bo przegnily mocowania (o tym tez mnie sprzedawca nie poinforowal)
kami050 pisze:jak robilem jazde testowa stuku nie bylo bo silnik byl zimny , a sprzedawca nie powiedzial mi o tym ,)
Sprzedawca nie ma obowiązku informowania Cię o wszystkim - od tego jesteś Ty, żeby ocenić stan auta. Jeśli to jest jakiś komis to tym bardziej oni mogą nie znać (i pewnie nie znają) auta, które sprzedają. Skoro sam zauważyłeś zmiany na drugi dzień od zakupu tzn. że za mało wnikliwie obejrzałeś auto w dniu zakupu.
kami050 pisze:koledzy co ja moge teraz zrobic mam jakies prawo domagac sie rekompensaty za te naprawy i czesci?
Ile dni upłynęło od zakupu?
Czy sprzedawca już został poinformowany o defektach ? czy dopiero zamierzasz to zrobić?

Domyślam się jeszcze, że w fakturze/umowie jest gdzieś zapis, że kupujący zapoznał się ze stanem technicznym auta i nie będzie z tego tytułu wnosił roszczeń - to komis i pewnie wie jak sprzedać auto (czyt. pozbyć się). Jeśli tak jest to pewnie niewiele można z tym zrobić, no chyba żeby się okazało, że auto ma przebite numery albo jakiś podobny defekt ukryty. Wszystko zależy jak jest skonstruowana umowa.

Oczywiście możesz swoich praw dochodzić sądownie, ale musisz się liczyć z dalszymi kosztami sprawy itp. Jeśli wygrasz, zostanie Ci to zwrócone, ale jeśli nie to przepadnie...
Astra-G.pl #26

[External Link Removed for Guests]


Obrazek

Niemiec

Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 28 gru 2007, 14:22
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Allenstein
Kontakt:

#7

Nieprzeczytany post autor: Niemiec »

cos takiego w googlu znalazlem
[External Link Removed for Guests]
Opel Astra Caravan Club X16XEL 2*AIRBAG AC NIVO

kami050

Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 15 paź 2008, 19:28
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: wojnicz
Kontakt:

#8

Nieprzeczytany post autor: kami050 »

od kupna samochodu nie minaly jeszcze 2 miesiace , dotychczas zrobilem nim ok 1,5tys km , w tym czasie jezdze tylko po mechanikach ,ostatnio w ten czwartek bylem w aso na sprawdzeniu bo mialem jak wczesniej pisalem stuki na kierownicy ktore wyczuwalne sa tylko podczas jazdy po dolkach , jak testowalem samochod takich dolkow nie bylo na drodze wiec nie bylo tego czuc ,w aso okazalo sie ze mam luz na maglownicy i w zwiazku z tym do wymiany jest maglownica koszt 400-500zl a naparwa ok 500zl , na fakturze niby pisze ze zapoznalem sie z stanem technicznym samochodu ,na pytania do sprzedawcy zcy bede musial dokladac do samochodu i czy ma wady ukryte sprzedawca powiedzial zdecydowanie ze nie , mam wszystkie rachunki z napraw , jeszcze nie konatowalem sie ze sprzedawca gdyz bylem za granica ale moze jest jeszcze szansa by odzyskac pieniadze za te naparwy i czesci?

wampir_wawelski

Astro-maniak
Posty: 64
Rejestracja: 30 lis 2008, 17:00
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Kraków/Myślenice
Kontakt:

#9

Nieprzeczytany post autor: wampir_wawelski »

dyplomatycznie rzecz określając - czas nie działa na Twoją korzyść :lol:

Kazaa

Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 18 cze 2008, 21:26
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#10

Nieprzeczytany post autor: Kazaa »

Traviz pisze: Sprzedawca nie ma obowiązku informowania Cię o wszystkim - od tego jesteś Ty, żeby ocenić stan auta. Jeśli to jest jakiś komis to tym bardziej oni mogą nie znać (i pewnie nie znają) auta, które sprzedają.
Wręcz przeciwnie, sprzedawca z komisu jest fachowcem w tej dziedzinie, w przeciwieństwie do osoby prywatnej, zatem w jego gestii, jako fachowca należy poinformowanie o stanie technicznym pojazdu. Kolega może dochodzić swoich praw na drodze cywilno-prawnej czego zabardzo nie mógłby jeżeli kupił by samochód od osoby prywatnej.

ODPOWIEDZ