ok lipa, ale co niby miałeś zrobić jeśli ten co kupił nie zarejestrował na siebie?? Przecież sprzedający nie ma obowiązku zaprowadzić za rękę kupującego do UM żeby ten zarejestrował na siebie. Przyszło wezwanie bo w dowodzie rejestracyjnym dalej widniałeś Ty -normalne.Mały_88 pisze:ja majac maluszka sprzedalem go komus tam, pol roku temu wezwanie na policje przyszlo, koles spowodowal wypadek po pijaki, malo tego nie zarejestrowal go, i lipa
jaki cyrk? Jeżeli kupię od kogos samochód i nie przerejestruję go (będę jeździć na jego blachach) to gdy będę go chciał sprzedać daję kupującemu oryginał umowy zawartej z osobą która mi sprzedała i kupujący ode mnie nie ma żadnych (ale to żadnych!!!!) problemów z zarejestrowaniem na siebie. Wystarczy się dokładnie dowiedzieć. Ja miałem kupić samochód który miał 2 właścicieli, którzy nie zarejestrowali go na siebie (jeździli na tablicach poprzedniego właściciela) i nie byłoby żadnych problemów z rejestracją. Kupiłem inny, który miał w sumie 4 właścicieli w tym główny właściciel już nie żyjący (-ojciec i zarazem teść pozostałych współwłaścicieli) i też nie było żadnego "cyrku" gdy ja go rejestrowałem. Trzeba się tylko dowiedzieć co jest po3bne.Mały_88 pisze:po 2 bedziesz chcial sprzedac, to potrzeba jest umowa, bo puzniej bedziesz mial cyrk zaufaj mi
(PS Nie twierdzę, że rejestrowanie na siebie jest złe)