Policja na Podworzu
-
- Posty: 406
- Rejestracja: 29 sie 2008, 0:41
- Imię: Michał
- Auto: Astra
- Silnik: 1,6
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
- barzy
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 maja 2009, 16:16
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Ozorków
- Kontakt:
-
- Posty: 149
- Rejestracja: 12 gru 2007, 21:38
- Imię: Mateusz
- Auto: OPEL ASTRA G
- Silnik: 2.0 Turbo DI
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: PIła
- Kontakt:
a Ja Wam powiem Tak, Miałęm Juz takie sytuacje, Stawiasz Gdzies Auto (np ,Parking kolo marketu , kolo sklepu obojetnie gdzie ale tak zeby nikomu nie zawadzał) I mozesz w nim Pic, i policja nie zrobi ci nic,:) ale Jak Policja zauwazy ze masz właczony zapłon albo kluczyki w stacyjce to masz pszechlapane, Ja zawsze wyciagam kluczyki , i chowam, jak nadjadą i by cos gadali to bym powiedział ze nie mam zamiaru nigdzie jechac, auto bedzie tu stało do jutra, albo kierowca jest w domu i przyjdzie za godzine i tyle:)
teraz wam opowiem,
Była brzydka pogoda pada deszcz siedzie z kuzynem w domu mówimy jedziemy na wioske sie przejechac, ja miałem juz wypite kuzyn nie, wiec dałem mu kluczyki i poejchalismy na cpn, kupiłem dwa piwa, on se pomału sonczy to pifko i stojimy na placu kolo cpn, patrzymy podjezdza octawia czarna i staneli kolo auta które na sprzedaz było my sobie rozmawiamy i mówimy do siebie o chyba kupic po auto, kuzyn włączył zapłon i wycieraczki i od razu podjechali:) i był alkomacik ale kuzyn wypił moze pół pifka, ale i tak skonczyło sie zabranie dowodu za brak podswietlenia tablicy :m jak Masz kluczyki w stacyjce to poprostu tak jak bys jechał:) takze lepiej bez
teraz druga sytucacja:) Wziełem od ojca astre g, pojechałem po laske jezdzimy sobie mówie wjedziemy na cpn po picie i chipsy ok, wysiadam patrze cpn zamkniety, patrze do przodu a tam stoi punto i w srodku Policja:) mówie zapnij pasy i jedziemy , odpalam auto podjechali , i mówie dokumenty i prawako i ze zarówka do wymiany i sie mnie pyta kiedy sie przepaliła ja na to wziełem auto od ojca jak wyjezdzałęm było wszystko ok, a on mówi ze kłamie i takie tam , ja mówie naprawde , dobra dał mi poucznie , to znowu odpalam i chcem jechac a on do mnie podchodzi i mówi Tak! ::; młody dałem ci pouczenie ale to nie znaczy ze mozesz jechac, musisz poczekac az sklep bedzie otwarty i wymienic, (to ja sie zagotowałem) mówie do laski dobra poczekamy 30min i pojadą wiec my tez, siedzimy ponad 30min w aucie , i policja tez , i sie z nich nabijam przez szybe a oni zemnie, zdenerwowałem sie wziełem prawo jazdy podchodze do nich i przez szyby im wsciskam prawko i mówie prosze wystawic manadat bo chcem jecha i tyle nie bede do rana koczowął w aucie, powtórzyłęm te słowa 3 razy ! agresywnie ! zdenerwowany a oni po 10 min dobra to jedz i tyle! i se tak pomyslałęm co bada debili , zamiast scigac ludzi to oni stoją 30 min kolo mnie i sparawdzaja czy jade gdzies debilstwo :m
teraz wam opowiem,
Była brzydka pogoda pada deszcz siedzie z kuzynem w domu mówimy jedziemy na wioske sie przejechac, ja miałem juz wypite kuzyn nie, wiec dałem mu kluczyki i poejchalismy na cpn, kupiłem dwa piwa, on se pomału sonczy to pifko i stojimy na placu kolo cpn, patrzymy podjezdza octawia czarna i staneli kolo auta które na sprzedaz było my sobie rozmawiamy i mówimy do siebie o chyba kupic po auto, kuzyn włączył zapłon i wycieraczki i od razu podjechali:) i był alkomacik ale kuzyn wypił moze pół pifka, ale i tak skonczyło sie zabranie dowodu za brak podswietlenia tablicy :m jak Masz kluczyki w stacyjce to poprostu tak jak bys jechał:) takze lepiej bez
teraz druga sytucacja:) Wziełem od ojca astre g, pojechałem po laske jezdzimy sobie mówie wjedziemy na cpn po picie i chipsy ok, wysiadam patrze cpn zamkniety, patrze do przodu a tam stoi punto i w srodku Policja:) mówie zapnij pasy i jedziemy , odpalam auto podjechali , i mówie dokumenty i prawako i ze zarówka do wymiany i sie mnie pyta kiedy sie przepaliła ja na to wziełem auto od ojca jak wyjezdzałęm było wszystko ok, a on mówi ze kłamie i takie tam , ja mówie naprawde , dobra dał mi poucznie , to znowu odpalam i chcem jechac a on do mnie podchodzi i mówi Tak! ::; młody dałem ci pouczenie ale to nie znaczy ze mozesz jechac, musisz poczekac az sklep bedzie otwarty i wymienic, (to ja sie zagotowałem) mówie do laski dobra poczekamy 30min i pojadą wiec my tez, siedzimy ponad 30min w aucie , i policja tez , i sie z nich nabijam przez szybe a oni zemnie, zdenerwowałem sie wziełem prawo jazdy podchodze do nich i przez szyby im wsciskam prawko i mówie prosze wystawic manadat bo chcem jecha i tyle nie bede do rana koczowął w aucie, powtórzyłęm te słowa 3 razy ! agresywnie ! zdenerwowany a oni po 10 min dobra to jedz i tyle! i se tak pomyslałęm co bada debili , zamiast scigac ludzi to oni stoją 30 min kolo mnie i sparawdzaja czy jade gdzies debilstwo :m
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 10 sty 2009, 20:12
- Auto: Astra G
- Silnik: C16XL
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Oczywiście na własnej posesji w aucie możesz pić, z resztą na własnej posesji mógłbyś mieć kluczyki w stacyjce, ale nie np na parkingu, pod marketem (sklepem), na poboczu, przed bramą...
Ale jak już Ci się zdarzy pić to:
A - koniecznie kluczyk w kieszeni!!
B - mogą wlepić ci 100 za picie w miejscu publicznym
C -idz do PUB i będzie po problemie, a do domu wróć taxi
I taka pewna dygresja:
Pijesz w aucie: chowasz kluczyk - jest OK
Pijesz przy rowerze - wracając do domu prowadzisz rower - jest OK
Pijesz na łódce z wiosłami... no właśnie... tu nie ma chyba wytłumaczenia, no bo nie powie się, że "Panie, ja tak sobie dryfuję"...Albo? I pamiętajcie - na wodzie, gdy zatrzyma nas kontrola, a my jesteśmy %%% - przepisy działają dokładnie tak samo jak w aucie!! Po prawku jeśli będzie powyżej 0,2 promilka...
Ale jak już Ci się zdarzy pić to:
A - koniecznie kluczyk w kieszeni!!
B - mogą wlepić ci 100 za picie w miejscu publicznym
C -idz do PUB i będzie po problemie, a do domu wróć taxi
I taka pewna dygresja:
Pijesz w aucie: chowasz kluczyk - jest OK
Pijesz przy rowerze - wracając do domu prowadzisz rower - jest OK
Pijesz na łódce z wiosłami... no właśnie... tu nie ma chyba wytłumaczenia, no bo nie powie się, że "Panie, ja tak sobie dryfuję"...Albo? I pamiętajcie - na wodzie, gdy zatrzyma nas kontrola, a my jesteśmy %%% - przepisy działają dokładnie tak samo jak w aucie!! Po prawku jeśli będzie powyżej 0,2 promilka...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Było:
Astra F GT (C16NZ), 1992 r,
Vectra B (C16XL) 1998 r,
Jest:
Astra G (C16XL) 2002 r.
Będzie:
nie wiem, ale musi być kombi!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Było:
Astra F GT (C16NZ), 1992 r,
Vectra B (C16XL) 1998 r,
Jest:
Astra G (C16XL) 2002 r.
Będzie:
nie wiem, ale musi być kombi!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 19 kwie 2009, 23:08
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: uk
- Kontakt:
sorki ze sie wcinam, ale prawo u nas jest do bani! i tyle jestem ze wsi i od kad pamietam jakies 14 15 lat jak mialem po swoim podworku zawsze jezdzilem autem od ojca, i z tego co tu czytam jak by sasiad byl hoooooyem to by mogl zadzwonic na paly i ja i ojciec bysmy mieli przerypane ... masakra ! a co do policji i kasowaniu ludzi na ich posesji to czysty debilizm.. jezeli jest podejzenie ze bedzie jechal i bedzie zagrozenie to niech czekaja przed brama, u siebie w domu masz prawo do prywatnosci .... wszystko w polsce zalezy od policji czy jedziesz 150 w miescie da CI pouczenie a przez drugiego stracisz prawko ....
ja mialem wypadek na radzie kolo szpitala, murzyn mi wyjechal nie bylo czasu na hamowanie uderzylem w niego, postawilismy samochody na boku i mowiie idziemy pod wejscie tam zawsze jest policja ktos musi napisac raport, wiec poszlismy mowie do policjanta co sie stalo, a on do mnie : " zbyt male uszkodzenia w samochodach.. wiec prosze zadzwonic do waszych ubezpieczalni niech oni sie tym zajmoja" wiec mowie to tylko tu obok 100 m zeby tylko zobaczyl zebym mial swiadka, a on do mnie ze jak on by mial do kazdego takiego wypadku jezdzic to kto by przestepcow lapal...
masakra
policjant policjanotowi nie rowny!
pozdrawiam :m
ja mialem wypadek na radzie kolo szpitala, murzyn mi wyjechal nie bylo czasu na hamowanie uderzylem w niego, postawilismy samochody na boku i mowiie idziemy pod wejscie tam zawsze jest policja ktos musi napisac raport, wiec poszlismy mowie do policjanta co sie stalo, a on do mnie : " zbyt male uszkodzenia w samochodach.. wiec prosze zadzwonic do waszych ubezpieczalni niech oni sie tym zajmoja" wiec mowie to tylko tu obok 100 m zeby tylko zobaczyl zebym mial swiadka, a on do mnie ze jak on by mial do kazdego takiego wypadku jezdzic to kto by przestepcow lapal...
masakra
policjant policjanotowi nie rowny!
pozdrawiam :m
- major_25
- Posty: 672
- Rejestracja: 24 lip 2007, 11:00
- Imię: Tomek
- Auto: brak
- Silnik: brak
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
- Kontakt:
biedaczkusiwyoo2 pisze:orki ze sie wcinam, ale prawo u nas jest do bani!
skąd Ty się urwałeś?siwyoo2 pisze:i z tego co tu czytam jak by sasiad byl hoooooyem
pałą to powinieneś chyba w głowę zarobić to byś się szacunku do ludzi nauczył....siwyoo2 pisze:mogl zadzwonic na paly
dopóki nie wyjedziesz z bramy to nie ma takiej możliwości...siwyoo2 pisze:ja i ojciec bysmy mieli przerypane
[External Link Removed for Guests]
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 17 lut 2008, 22:30
- Imię: bartek
- Auto: astra G
- Silnik: x18xe po remoncie
- Województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: kobylnica k/poznania
policja bez nakazu sadowego nie moze ci nic zrobic na twoim podworku, to jest twoj teren i mozesz nawet przez caly dzien latac z golym tylkiem i nic ci nie moga zrobic... ale czy to nie jest bezwstydne ???
jesli by mieli podejrzenie ze cos ukrywasz, to moga wejsc ale jesli ty ich sam wpuscisz (zaprosisz) lub gdy maja nakaz sadowy w przeciwnym przypadku mozesz z nimi rozmawiac przez okno lub przez plot jak kargul z pawlakiem...
mialem kilka takich sytuacji przez bylego sasiada ktoremu bardzio lepily sie samochody -> dzis juz siedzi :]
i czesto zagladali do mnie panowie przez bledny adres w jego papierach...
takze nawet jak bedziesz siedzial w aucie i bedziesz trzymal pifko w reku majac nawet kluczyki w stacyjce bo tylko tak mozesz sluchac radia, przy otwartych drzwiach to tylko moga podjechac pod brame i zaprosic cie do rozmowy do bramy... inna sprawa gdy masz podworko pod blokiem wtedy masz teren publiczny i tu te zasady juz nie obowiazuja!
jesli by mieli podejrzenie ze cos ukrywasz, to moga wejsc ale jesli ty ich sam wpuscisz (zaprosisz) lub gdy maja nakaz sadowy w przeciwnym przypadku mozesz z nimi rozmawiac przez okno lub przez plot jak kargul z pawlakiem...
mialem kilka takich sytuacji przez bylego sasiada ktoremu bardzio lepily sie samochody -> dzis juz siedzi :]
i czesto zagladali do mnie panowie przez bledny adres w jego papierach...
takze nawet jak bedziesz siedzial w aucie i bedziesz trzymal pifko w reku majac nawet kluczyki w stacyjce bo tylko tak mozesz sluchac radia, przy otwartych drzwiach to tylko moga podjechac pod brame i zaprosic cie do rozmowy do bramy... inna sprawa gdy masz podworko pod blokiem wtedy masz teren publiczny i tu te zasady juz nie obowiazuja!
Używaj CB-Radio i nie daj sie złapać !!!
-
- Posty: 135
- Rejestracja: 26 cze 2008, 17:44
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
major_25, paniczu jeden.... to ze robisz w tym fachu to nie musisz nigogo obrazac
paly to slowo wszechobecne w naszym jezyku i nie zdziwie sie ze za kilkanascie lat wejdzie do slownika jezyka polskiego pod najpowszechniej stosowanym obecnie pojeciem
i nie ma reguly..... poniekad ludzie sa sami sobie winni bo nie znaja niektorych praw... ale jak jak masz nascie lat i przez plot zawola cie glina aby cie wlepic mandat ... nawet na zlosc.... to co taki szczeniak zrobi jak nie ma kogos doroslego pod reka.... przyjmie go a wtedy pozabawie
wszystko zalezy od czlowieka....bo policjant wszak tez nim jest.
paly to slowo wszechobecne w naszym jezyku i nie zdziwie sie ze za kilkanascie lat wejdzie do slownika jezyka polskiego pod najpowszechniej stosowanym obecnie pojeciem
i nie ma reguly..... poniekad ludzie sa sami sobie winni bo nie znaja niektorych praw... ale jak jak masz nascie lat i przez plot zawola cie glina aby cie wlepic mandat ... nawet na zlosc.... to co taki szczeniak zrobi jak nie ma kogos doroslego pod reka.... przyjmie go a wtedy pozabawie
wszystko zalezy od czlowieka....bo policjant wszak tez nim jest.
[External Link Removed for Guests]
-
- Posty: 27
- Rejestracja: 22 lut 2008, 11:36
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: kraków
- Kontakt:
z tego co ja wiem to ci wejda kiedy chca i jak chca nawet z uzyciem sily a nakaz do 7 dni dostaniesz kiedys u mnie na forum byla o tym dyskusja poszukam i wkleje co pisal policjantgigi1981 pisze:jesli by mieli podejrzenie ze cos ukrywasz, to moga wejsc ale jesli ty ich sam wpuscisz (zaprosisz) lub gdy maja nakaz sadowy w przeciwnym przypadku mozesz z nimi rozmawiac przez okno lub przez plot jak kargul z pawlakiem...
[scroll][External Link Removed for Guests][/scroll]
- major_25
- Posty: 672
- Rejestracja: 24 lip 2007, 11:00
- Imię: Tomek
- Auto: brak
- Silnik: brak
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
- Kontakt:
hahahaha....mysza199 pisze:major_25, paniczu jeden.... to ze robisz w tym fachu to nie musisz nigogo obrazac
1. nie jestem paniczem
2. nie robię w tym fachu
3. w ktorym miejscu kogoś obrazilem?
oczywiście..... to jak będę się do ludzi zwracać "Ty K...o, Ty H...u" to też będzie spoko bo przecież powszechnie się tego używa?mysza199 pisze:paly to slowo wszechobecne w naszym jezyku i nie zdziwie sie ze za kilkanascie lat wejdzie do slownika jezyka polskiego pod najpowszechniej stosowanym obecnie pojeciem
To jest po prostu brak wychowania i tyle.
Poza tym żaden z Was piszący na forach, mówiący tak wśród kolegów nie będzie taki odważny i mądry podczas spotkania z policją. Wtedy wszyscy powiecie Tak panie wladzo, przepraszam, dziękuje... i nikt nie wyskoczy z tekstem PAŁY, PSY itp.
[External Link Removed for Guests]