Nie mogę prowadzić czyjegoś auta???

[mati83]

Słuchajcie co ostatnio wymyślił gość, z którym pracuję...
Otóż parę dni temu siedzimy sobie w robocie, gadamy o samochodach i koleś wypala:
- A wiecie, że jest taki przepis w polskim prawie, że nie można prowadzić samochodu jeżeli nie jest się jego właścicielem lub współwłaścicielem?
Kopara mi opadła, więc pytam jakim cudem?
- No tak! - mówi koleś - Nawet żona Cię nie może odwieźć z imprezy Twoim autem jeżeli sobie wypiłeś. Policja tego nie egzekwuje, ale jest taki przepis! Tylko właściciel i współwłaściciel auta mogą prowadzić samochód wg polskiego prawa!
- No dobra - pytam - a powiedz mi w takim razie jak to jest, np. z karetkami (obaj pracujemy na pogotowiu), policją czy strażą pożarną. Albo jak to jest z samochodami służbowymi czy wziętymi w leasing? Przecież kierowcy karetek nie są ich właścicielami, tak jak kierowcy z autkami z firm, a jak bierzesz auto w leasing to w dowodzie w miejscu właściciel widnieje nazwa banku!!!!!
Na to koleś lekko zmieszany wydukał coś, że właśnie nie wie jak to jest do końca, ale np. na samochód służbowy trzeba mieć upoważnienie. O karetkach i leasingu juz nie był w stanie się wypowiedzieć upierając się, że na pewno jest taki przepis w polskim prawie!!!
Na marginesie, ja jakieś 4-5 lat temu pracowałem jako przedstawiciel handlowy i żadnego upoważnienia nie miałem, a kontrolowany byłem 2 razy przez Miśków... Chyba, że coś się zmieniło...
Wracając, koleś nie umiał mi wskazać żadnej podstawy prawnej w/w przepisu, ani nawet kodeksu, z którego ten magiczny przepis pochodzi... Czepił się jak Arab sterów B767 tego polskiego prawa i nie pogadasz z fachowcem...

Wyryłem kolegę w duchu i oddaliłem się na bezpieczną odległość nie chcąc kontynuować tej jałowej dyskusji...

Swoją drogą uwielbiam "wszystkowiedzących ludzi", którzy na każde pytanie mają gotową odpowiedź. Niestety czasem ta odpowiedź przypomina bajki braci Grimm...

A może kolega ma rację!!! Może faktycznie jest taki przepis w polskim prawie. Jeżeli tak, to może jest wśród forumowiczów jakis polski prawnik, który by mi to wytłumaczył...

Pozdrawiam, szczególnie polskich prawników...

[Darek]

hmm może i jest taki przepis o którym nic mi nie wiadomo ale policja na dzień dzisiejszy tego nie egzekwuje

[wencik]

jak masz auto w leasingu to dostajesz od banku upoważnienie do używania samochodu .

[Maryś]

Eee tam...ja wiele razy jezdzilem "cudzymi" autkami posiadajac dokumenty wozu i nigdy przy kontroli nie bylo problemow Tu jest polska nie anglia gdzie np ubezpieczenie jest przypisane do osoby a nie autka. W UK nie wolno Ci prowadzic innych autek jesli nie masz ubezpieczenia (swojego) na to auto Moze i jest taki przepis jak mowi twoj kolega - ale jest to pewnie przepis "martwy".

[mati83]

hmm może i jest taki przepis o którym nic mi nie wiadomo ale policja na dzień dzisiejszy tego nie egzekwuje

A dlaczego miałaby nie egzekwować?? Skoro egzekwuje ograniczenia prędkości czy inne przepisy to czemu nie to?

Czekam na opinie jakiegoś polskiego prawnika...

[VRx]

Jest takie prawo z tym że to nie jest chyba przepis ruchu drogowego, a kodeks cywilny zdaje się to reguluje (regulował, bo nie wiem czy podczas zmian kodeksu nie usuneli tego).
Chodziło mianowicie o umowę użyczenia, nie dotyczyło to osób blisko spokrewnionych (mąż, żona, brat, ojciec) ale firma kierowcy powinna dawać takie upoważnienie.
I nie dotyczy to tylko samochodu. Generalnie umowa ustna jest tak samo ważna jak pisemna (z wyjątkami), ale zawsze można kogoś oskarżyć o kradzież.

Ale to są moje szczątkowe informacje z wykłądów prawa, ktore miały miejsce daaaaawno temu, przepisy mogły się zmienić.

[mati83]

No dora, ale koleś mi wmawiał, że...

Nawet żona Cię nie może odwieźć z imprezy Twoim autem jeżeli sobie wypiłeś. Policja tego nie egzekwuje, ale jest taki przepis! Tylko właściciel i współwłaściciel auta mogą prowadzić samochód wg polskiego prawa!

Wydaję mi się to trochę niedorzeczne, nie sądzisz?

[VRx]

Ale jak sam stwierdziłeś to po zadaniu kilku pytań koleg się gubił, więc nie znał sprawy, może chodziło o to co napisałem powyżej ale że nie bardzo kojarzył fakty....

[mati83]

Na pewno nie znał sprawy... On wogóle "wszystko wie najlepiej"... :>
Zdaję sobie sprawę, że powinniśmy mieć upoważnienie właściciela do prowadzenia pojazdu służbowego, czy nawet ustne pozwolenie kolegi kiedy daje nam kluczyki od swojej furmanki tylko jak w takiej sytuacji, kiedy kolega nam pozwolił jechać jego autem i nie mamy żadnego pisemka, wytłumaczyłbym się panu policjantowi skoro jest taki przepis w polskim prawie?
Teoretycznie, musiałbym brać pismo od ojca, gdybym chciał z jakichś tam powodów pożyczyć jego auto żeby podjechać do sklepu na osiedle obok...
Jutro się zorientuję jak sprawa wygląda odnośnie karetek, pogadam z kierowcami i dam znać...

[VRx]

Nie wiem jak karetka, ale policyjne wozy zdaje się, że w dowodach mają wkładkę upoważniającą do prowadzenia auta nie tylko przez właściciela.