W 2008r na terenie Słowacji otrzymałem mandat (pokutu). Była to typowa łapanka na Polaków, zaraz za granicą. Wyjeżdżając już z zony 40km/h miałem coś ok. 50 km/h. Trochę to dziwne bo jak już mnie zatrzymali to ich skodzianki tam dwa razy szybciej jechały a policjant nic nie reagował. Ale mniejsza z tym, przewinienie było to trzeba zapłacić......tylko właśnie nie wiem jak , bo nie płaciłem na miejscu tylko miałem zapłacić później z Polski. Mandat dostałem w koronach i zanim uzbierałem pieniądze to zmienili pieniądze na euro. Próbowałem w kilku miejscach ale nie chciano mi tego przesłać bo nie było już oficjalnych przeliczników.
Boję się teraz tam jeździć bo jakby mnie złapali to pewnie by mnie do aresztu wsadzili
No i teraz strategiczne pytanie: po jakim czasie się tam u nich mandaty przedawniają?
Minęło już ponad 5 lat to jest jakaś nadzieja
Może ktoś miał taki podobny przypadek?
Ciekawe czy naliczają nadal jakieś odsetki?
Kilka lat temu była jakaś inicjatywa polskich kierowców, żeby pisać petycję do polskiej policji żeby w ramach rewanżu łapać tak samo nadgorliwie Słowaków wjeżdżających do Polski.....ale coś to umarło
Przedawnienie mandatu na Słowacji
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 23 sie 2013, 13:09
- Imię: Rafał
- Auto: Astra IV
- Silnik: 1,6
- Województwo: świętokrzyskie