analyzer65 pisze:Można tak zrobić.
Nie wiem za ile kupiłeś auto, ale do jakiejś kwoty chyba nie płaci się podatku z tytułu darowizny. Musisz dopytać w US.
Wygląda to tak że w przypadku zakupu poniżej 1000 zł nie płaci się podatku, lub jeśli się ma orzeczenie o niepełnosprawności stopień umierkowany lub znaczny. Podatek trzeba opłacić w ciągu 14 dni od zakupu samochodu we właściwym dla swojego terenu US, nie warto zaniżać wartości w umowie, bo i tak w urzedzie patrzą na model i sprawdzają w książkach wartość rynkową, na pocieszenie jest to 2% więc nie są to duże pieniądze.
Nie no z siostra sie raczej nie pokłóce, to juz nie jest problem . Fakt znizki beda tylko jej leciały a mi wogole, to nic, dla mnie moga sie zaczac nawet za rok czy dwa to mi nie przeszkadza. Podatek 2% od wartosci samochodu to wiem ze sie placi, ale to mi chodzilo o ten od darowizny, wyczytalem w necie ze w mojej grupie to on chyba 3 % wynosi. To teraz tak, musze pojsc za jakims wnioskiem zeby ta darowizne zrobic ale to mam z tym isc do US tak?
johnymz pisze:wyczytalem w necie ze w mojej grupie to on chyba 3 % wynosi
Nareszcie ruszyłeś dupsko.. To było doczytac od czego te 3%..
Dlaczego nie odpowiadasz na pytania ??
Za chwilę zamknę temat bo nie słuchasz co się dociebie mówi, ani nie czytasz postów chlopaków co chcą doradzić i pomóc..
[External Link Removed for Guests] Pozdrawiam z prawego fotela L-ki
Robisz to w ten sposób:
piszesz umowę darowizny, (pełno druków w internecie) (ustalacie z siostrą ile jej darujesz jeśli to Ty kupiłeś auto, jeśli ona formalnie kupiła to ile ona Tobie daruje; wszystko po to żeby rzecz jasna Ty był współwłaścicielem i żeby leciały Ci zniżki OC.) następnie z podpisaną przez was umowę darowizny udajecie się do wydziału komunikacji na tej podstawie możesz zarejestrować samochód lub dopisać siebie do dowodu jeśli jest już zarejestrowany na siostrę, nie kosztuje to jakiś wielkich pieniędzy. Na końcu pozostaje sprawa podatku od darowizny z umową darowizny udajesz się do US, i na podstawie wielkości darowizny tam Ci powiedzą czy jesteś zwolniony czy też musisz opłacić jakiś "haracz". Wszystko to ma swoje plusy i minusy oczywiście, podstawowa sprawa to bez obopólnej (oczywiście legalnej zgody; nie mówię tu o podrobieniu w sensie podpisu) żadne z was nie będzie się mogło pozbyć samochodu.