Astra Klub Polska

Jakaś ściema owinięta w prawnicze slogany.

Ich agent w oparciu o eurotax, fusy, czy inną szklaną kulę oszacował wartość auta w dniu ubezpieczenia.

Od kiedy to klient podaję wartość auta?? Jak mi "się wydaje", że auto jest warte 100.000 to tak go ubezpieczą? Żart jakiś...

Do sądu z tym jak masz czas i cierpliwość.

w sądzie wygrana sprawa nawet ze słabą papugą.
.... ciekawe co by było gdybyś zgłosił szkodę całkowitą....tutaj przedstawiłeś fakturę za części i robociznę. Nie dostałeś rabatu za to że auto jest tańsze niż wskazuje EUROTAX. Przywrócenie auta do sprawności kosztowało tyle i koniec... Ubezpieczenie ma obowiązek to pokryć (bo za takie zapłaciłeś - bez wkładu własnego w przypadku wypłaty odszkodowania). A na ile oni sobie wyceniają auto nie jest istotne. Szczególnie gdy to nie jest szkoda całkowita.
Kradzież w biały dzień

Napisz im z kulturą, że za nic nie będziesz płacił i niech cię do sądu pozywają.

Dobrze wiedzą, że dali ciała i próbują czy dasz się "wydoić".

Jak stanowczo zasugerujesz sąd to sobie opuszczą.

Sprawa wygląda tak - system POS Uniqa jest sprzęgnięty z Eurotax. I mamy dwie możliwości - pomyłka agenta lub klienta. Może zamiast Astry III wzięła Astrę II (classic)? Może klient coś źle powiedział. Wiem jak to wygląda z dwóch stron barykady.

przecież agent spisywał dane z dowodu rejestracyjnego...

No i co z tego? W dowodzie jest Opel Astra i rok produkcji - jak ktoś nie ogarnia tematów motoryzacyjnych to skąd ma wiedzieć z czym ma doczynienia?

przecież wklikuje sie dane z dowodu i program sam dobiera co to za auto. Nie trzeba sie znać na motoryzacji.
Jeśli nie program (choć nie wiem czy jeszcze gdzieś ostały się tak archaiczne sposoby) to Agent dobiera ręcznie z tabel.
Generalnie później daje to Klientowi do podpisu. I Tu należy być czujnym i wszystko dokładnie sprawdzić. Nie słuchać gadek że "tylko taki model jest w systemie" bo to się może odbić czkawką - Agent sprzedaje nam niby tanie ubezpieczenie, ale na stary model.

Zresztą to nie Konsument ma być fachowcem tylko firma.
Sprawa do wygrania.

Co robi agent i jak to wygląda od podszewki, to ja wiem. Podejrzewam, że lepiej niż 99% użytkowników. Jak agent ma wybrać właściwy pojazd, jak często klient nie wie co ma? Pytanie o wersję wyposażenia, to jak pytanie o cyfry w totka. Jak auto jest z okresu przejściowego, to nie idzie dowiedzieć się czy to przed czy po lifcie. O ile Opla można próbować podejść po VIN, to z Renówką możesz zapomnieć.
Gdzie powstał błąd można ustalić, tylko trzeba znać wszystkie fakty.

nie wie co ma albo celowo zaniża... bo i tak się zdarza niestety.

Jeżeli chodzi o mnie to ja podałem wszystkie elementy wyposażenia jakie mam podczas wyceny. Nie wiem jaka to jest wersja wyposażenia u mnie bo nigdzie nie mam napisane niestety... Podejrzewam, że tu może być błąd, że została wybrana zła wersja. Tylko teraz czyja to wina??
Dziwi mnie to, że np w Urzędzie Skarbowym auto było też wyliczone na ok 25000 zł i jak miałem tu podaną wartość podobno to myślałem że wszędzie taka jest zbliżona...

Misza - co teraz robić sugerujesz? Nie uśmiecha mi się takiej kasy im płacić...