Szkody osobowe - wypadek.

[Automat]

Założyłem taki temat i nikomu nie życzę aby tutaj trafił .

W 1984 r uległem wypadkowi z winy innego użytkownika drogi i zostałem z ledwością odratowany płacąc za to własnym inwalidztwem,z którego najistotniejsze, to utrata prawej nogi,łącznie z kolanem.Z tego tytułu otrzymałem odszkodowanie i PZU refunduje przedmioty zaopatrzenia ortopedycznego,głównie wykonywanie protez udowych.
Tak to biegło ponad 33 lata.W tym roku,w maju złożyłem podanie-prośbę o refundację kolejnej protezy.Ostatnia proteza wykonana została 5 lat temu.Według rozdzielnika NFZ ,wymiana protezy udowej należy mi się co 3 lata.
Wstępne szacowanie kosztów wykonania owej protezy,bez "wodotrysków",będącej jakościowo nieco poniżej średniej półki, opiewają na kwotę 30-60 tys zł.Dobre protezy kosztują 100-300 tys zł.
Dzisiaj niezmiernie się zdziwiłem,bo w imieniu PZU dzwoniła do mnie Pani i chciała umówić się,aby obejrzeć moją starą protezę i zrobić parę fotek.Nigdy wcześniej PZU takich praktyk nie uprawiało.Poczułem się przykro i nieswojo,bo jakim prawem Ubezpieczyciel chce ingerować w tryb i sposób ...a docelowo wpływać na cenę wykonania nowej protezy ?
Może znowu coś się zmieniło,a ja nic nie wiem ? Zgodnie z wyrokiem sądowym PZU ma pokrywać koszty mojego zaprotezowania.Tymczasem czuję,że nowa formuła PZU i tutaj coś kombinuje,próbując wyślizgać się ze zobowiązań, jakie nałożył zakończony ponad 30 lat temu sąd. Mam im pokazywać swoją protezę,czy nie ? - bo być może robią coś,czego im robić nie wolno.Z rozmowy z Panią zorientowałem się,że Pani jeździ po terenie i ocenia "stan szkody osobowej" ...nawet trudno mi określić dokładnie cel wizyt owej Pani.Ma przyjechać do mnie do domu,a ja mam się rozebrać i przedefilować przed nią,a może i rozkręcić protezę na elementy składowe.Coś mi tu niezdrowo śmierdzi.
Ktokolwiek coś wie na te tematy,to proszę o wypowiedzi.

[FalconTech]

Nie wiem... Ale radzę spławić ją koniecznością skonsultowania się z prawnikiem i tym samym zdobyć więcej czasu by zbadać zasadność takiej "kontroli" lub faktycznie skorzystać z rady prawnika.

[Automat]

Poprosiłem o podstawę prawną takiego działania,a swoją drogą coś w PZU dzieje się niedobrego.Nawet jeśli nie splajtują, to wielu ludzi ucierpi na widocznych przecież cięciach w poziomie świadczeń.Rozmawiałem z innym inwalidą. Doświadczył podobnego traktowania i odmowy należnych świadczeń(np. refundacji zakupu zwykłego inwalidzkiego wózka.Interpretacja PZU: masz Pan dobrą protezę,to wózek jest niepotrzebny ).Niepokoję się,bo protezę muszę wykonać niezwłocznie,a na teraz brak wypracowanej koncepcji,jak temat prowadzić.Wychodzi na to,że:
- trzeba będzie przedzierać się poprzez sądy,a to i kosztuje i trwa.Szkoda na Oplu to wyraźnie pokazuje.
- wyroki spraw cywilnych traktowane są relatywistycznie(...wyrok wyrokiem,a i tak ma być w/g naszej interpretacji)

[hak64]

Jeśli PZU jest zobligowane przez sąd do refundowania protez, to pani ma prawo ocenić potrzeby poszkodowanego. Warto jednak się do takiej wizyty przygotować. Załatw sobie stosowną dokumentację medyczną, z której wynika, że obecna proteza nie spełnia podstawowych wymogów, że z uwagi na wiek i pogarszającą się sprawność fizyczną, niezbędna jest proteza o lepszych parametrach. Konieczna też jest wymiana wózka, oraz częstsze zabiegi rehabilitacyjne i usprawniające, nie wspominając o adaptacji pomieszczeń na potrzeby osoby niepełnosprawnej, itd, itp.

[Automat]

Proteza jest kiepska i "wiekowa"(ma 5 lat) nie muszę robić specjalnych zabiegów aby to udowodnić.Mam się wadzić z PZU o protezę ? Grozi mi,że będą ją akcyjnie i fragmentarycznie remontować? Proteza jest robiona na jakiś konkretny okres czasu,a po nim jest złomem( z upływem czasu zmienia się kikut, zmiany indywidualne i niepowtarzalne)
Czego PZU szuka ?

[hak64]

QR_BBPOST Proteza jest kiepska i "wiekowa"(ma 5 lat) nie muszę robić specjalnych zabiegów aby to udowodnić.

Istotnie, nie musisz. Nie dziw się jednak potem, że oni też nie musieli widzieć potrzeby refundacji nowej protezy.

[Automat]

Tak więc,żeby coś musieli,muszę wrócić do początku ...czyli ponownie założyć sprawę cywilną,albowiem zauważam wiele uchybień nawet co do poprzednich zobowiązań i dodatkowo wyartykułować problemy wynikłe z dalszych konsekwencji owego wypadku.

[hak64]

QR_BBPOST Tak więc,żeby coś musieli,muszę wrócić do początku ...czyli ponownie założyć sprawę cywilną,

Jak Ty lubisz komplikować sobie życie. Nie znam treści wyroku, który zapadł 30 lat temu, ale skoro wynika z niego, że PZU jest zobligowane do rekompensowania kosztów wymiany protez, leczenia i rehabilitacji, to po co Ci kolejny wyrok? Wystarczy jeden, trzeba tylko wyegzekwować jego postanowienia.

[Automat]

Nie ja sobie komplikuję życie,tylko urzędasy nie komplikują swojego.Jak zauważyłeś,trzeba sobie odświeżyć treść wyroku i sprawdzić,czy jego wymowa zabezpiecza moje sprawy.Przypuszczam,że to co jest dla mnie oczywiste nie jest dla PZU.Przez 30 lat było OK ...dlaczego teraz są jakieś problemy ? Nie rozumiem,ale pewnie wkrótce mi to objaśnią. Oby nie było tak,że Tamto to Tamto,a Teraz to Teraz.Aktualnie,czekam na objaśnienia z ich strony: co zamierzają i dlaczego . Skierowałem do nich tradycyjne podanie,kolejne z upływem lat, w temacie,jaki od lat znają i mają stosowną dokumentację. Czego szukać w starej(5-letniej) zużytej protezie ? - pomalują i będzie wyglądać jak nowa ?
Jedyny przekazany konkret,to rozpiętość kosztu wykonania protezy: 30-60 tys zł,który i tak-z własnego wyboru-sam zawęziłem.Przewodnia potrzeba PZU : obejrzeć zużytą protezę...pytam się po jakiego grzyba ? Jakiś przyuczony mądrala stwierdzi,że "po drobnych zabiegach",korzystnych dla PZU,będę w niej biegał jak Pistorius ??? ...i będą wciskać kit,że proteza nadaje się do dalszej eksploatacji ? ....przecież taki zamiar spotka się z reakcją poprzez sąd. Heniek,piszesz mi co może urzędnik. Lepiej napisz mi po co ta cała zabawa w kontrole stanu protezy,a być może czego i więcej.Dlaczego skoro uważają,że mogą inaczej postępować,to nie zrobią tego na drodze sądowej ? Mają problem,bo za długo żyje ? Na pewno aby ich zadowolić,nie wyskoczę z wieżowca.Nie martwi Cię to co robią ?
Przecież KAŻDY może zostać inwalidą i dlatego ubezpieczamy się nawet dodatkowo.

[hak64]

Jan, doszukujesz się drugiego dna, tam gdzie go prawdopodobnie nie ma.

QR_BBPOST Mają problem,bo za długo żyje ?

To jest powód owej kontroli. Zapewne po analizie starych spraw odszkodowawczych, jakiś mocno znudzony pracą "analizator" znalazł sprawę wypadku sprzed 30 lat i doszedł do wniosku, że warto sprawdzić, czy aby zasadne jest dalsze łożenie na protezy, bo być może chłopina leży saparaliżowany od 5 lat i proteza jest mu potrzebna, jak za przeproszeniem świni siodło. Dlatego napisałem Ci, że powinieneś postarać się o dokumentację medyczną, z której będzie wynikać, że tylko nowa, profesjonalna proteza zapewni Ci możliwy do zaakceptowania komfort funkcjonowania i uczestniczenia w życiu. Mało tego - powinieneś powalczyć o dodatkowe świadczenie na rehabilitację i powstrzymanie pogarszającej się z wiekiem sprawności ruchowej.