Policjanci skontrolują oświetlenie pojazdów

[Adler]

Akcja "Twoje światła, nasze bezpieczeństwo" startuje 21 października 2019 roku i potrwa do 15 grudnia 2019 roku.

W tym czasie kierowcy mogą spodziewać się wzmożonych kontroli stanu oświetlenia w ich pojazdach. Jeśli ten będzie budził zastrzeżenia, trzeba liczyć się z zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i skierowaniem an powtórne badania techniczne. W skrajnych przypadkach spotkanie z policją może zakończyć się także 500-złotowym mandatem.

źródło: autokult.pl

[GDA70]

ale w jaki sposob maja to zamiar robic?

[Adler]

Kto to może wiedzieć. Przekonasz się na miejscu.

[GDA70]

licznik to rozumiem ze moga spisac
ale jak sprawdzic na drodze oswietlenie?

bo juz bez tych zmian mozna wyłapać mandat za brak zarowki

[Romanoo]

Wystarczy mobilne urządzenie do sprawdzania/ustawiania oświetlenia samochodowego takie jakie mają na stacjach diagnostycznych. Powątpiewam, że takie coś wożą ze sobą na patrol oraz , że oprócz spalonej żarówki, żarówki czy reflektorów bez homologacji mogą ocenić coś na oko.. tak jak to było z wydechem - "wie Pan, że ma za głośny wydech?"

Miałem kiedyś przelot i taką sytuację, że chciano odebrać mi dowód rejestracyjny bo se stwierdził na "ucho" a 2 tyg wcześniej robili mi pomiar przy przeglądzie (z mojej inicjatywy) i wyszło ok, w normie z zapasem prawie 10dB. Z zazdrości chyba.. stwierdził, że trzeba przeprowadzić pomiar. Upierałem się, wkońcu podjechaliśmy na wybraną OSKP i zrobiło się im wstyd

Upierać się zawsze można, a jak się jest pewnym to trzeba się kłucić.

Zastżerzenia mogą budzić reflektory bez homologacji na dzieńdobry i do widzenia, ewentualnie uszodzenia reflektora i niedziałające poziomowanie przy obciążeniu pojazdu. To byłoby na tyle.

[Usunięty użytkownik 830064]

Dzisiaj minąłem się z radiowozem ze spaloną żarówką świateł mijania. No i jakoś nie dał sobie mandatu i nie zabrał dowodu...

Niedobrze, bo żony auto ma niedziałający kierunkowskaz w błotniku. I to nie jest kwestia żarówki (ale jeszcze nie wiem czego).

[Romanoo]

Za samą spaloną żarówkę powinno być tylko pouczenie, bo:
1. Skąd kobieta ma wiedzieć czy kupić H4 czy H7, a gdzie tam już sama wymienić.
2. Niektóre auta, zaznaczam niektóre! aby wymienić żarówkę trzeba wyciągnąć lampę. Nie każdy z nas ma o tym pojęcie.
3. Nie zawsze zdarzy się, że wiesz, iż żarówka jest spalona a do najbliższego punktu sprzedaży jeat jakiś kawał drogi - np. wsie albo autostrada.
4. Nie każdy ma przy sobie pieniądze i kartę, aby kupić i wymienić.
5. A co kiedy bezpiecznik walnie? Pół polski do tego nie dojdzie czemu lampa nie świeci, teraz weź to zrób na drodze jak ktoś zielonego pojęcia nie ma a późna godzina jest i warsztaty pozamykane a do domu masz np. 200km, a tu dup kontrola i "mandat".
6. Nie zabiorą dowodu za spaloną żarówkę - byłoby to jakimś żartem, a gdzie tam dopiero mandat, mogła się przepalić sekundy przed kontrolą drogową.. TRZEBABY SIĘ KŁUCIĆ, a tego nam nie udowodnią - słowo przeciw słowu.


Powinni odbierać dowody i podwójnie kasować na mandatach JANUSZY I INNYCH ROMANÓW za brak homo na reflektory, które z regóły oślepiają innych kierowców jak i tych hu*ów co jeżdżą z żółtymi żarówkami na halogenach i mijania. To chyba szkodzi kierowcom najbardziej.

Swoją drogą lexusy z tyłu też powinny podlegać karze, tylko z ze względu na "agro"tuning i nieszczenie nam psychiki Hahaha


Jak mi się przepali żarówka postojowa z tyłu w klapie to jej nie wymienie bez narzędzi i dostanę mandat za to, że:
1. Nie mam narzędzi.
2. "Nie umiem" tego zrobić
3. Bo nie wyświetla mi komunikatu o spalonej żarówce (mam zatrzymywać się co 3km i hodzić do okoła auta i patrzeć czy wszystko świeci?)
4. Przypadkiem mam narzędzia, ale zielonego pojęcia jak się za to zabrać?!
5. Wcześniej wspomnianej gotówki lub karty aby ją zakupić.

Ta akcja to bzdura, jeśli będą łapać na przepalone żarówki, a znając nasz Cebulowy kraj tak zapewne będzie. Amen

[KaMYk]

Miałem kiedyś przelot i taką sytuację, że chciano odebrać mi dowód rejestracyjny bo se stwierdził na "ucho" a 2 tyg wcześniej robili mi pomiar przy przeglądzie (z mojej inicjatywy) i wyszło ok, w normie z zapasem prawie 10dB. Z zazdrości chyba..

dopuszczalny hałas dla benzynowej osobówki to 93dB, jak miałeś 10dB zapasu, czyli wyszło Ci z pomiaru 83dB?

No to w czym ten przelot był, że tak cicho było? i czego tu zazdrościć, toż to ledwie co słychać jest te 83dB

Dodano po 15 minutach 24 sekundach:
Tak w ogóle, to autokult trochę wybiórczy jest w swoich artykułach.
Akcja ma charakter przed wszystkim edukacyjny, informacyjny.
Obejmuje także bezpłatne badania ustawienia świateł w autach.
Mandat czy zabranie dowodu rej. to już ostateczność w skrajnych przypadkach, także nie podniecajcie się tak spalonymi żarówkami, a lepiej skorzystajcie z akcji i sprawdźcie ustawienia swoich świateł, zdemontujcie ledy, wstawcie odpowiednie żarówki. Będzie na pewno bezpieczniej.

[External Link Removed for Guests]

[Romanoo]

Zależało mi na dźwięku, nie na głośności. Jak bym tak chciał, to zrzuciłbym wydech zara za katem

Wolałem mieć brzmienie a nie pierdzenie z pierwszego lepszego Golfa 3/4. Z resztą sam Bóg wie, czym to mierzyli. Ważne że odjechałem z dowodem.

[KaMYk]

a i jeszcze jedno, nie nadużywajcie świateł tylnych przeciwgielnych, dziś rano jadąc do pracy to [cenzura] można było doznać jak się za takim jednym czy drugim jedzie z tylnymi p.mgielnymi jak mgła ledwo co jest.
Patrzcie w lusterka, jak auto dojeżdża to wyłączajcie, myślcie na drogach - takie przesłanie.

Dodano po 3 minutach 45 sekundach:

Zależało mi na dźwięku, nie na głośności.

to z czego był zrobiony ten przelot, jakie elementy i w czym, że ten dźwięk był taki brzmiący, ale nie głośny?