Kamienie z pod kół a prawo
Kamienie z pod kół a prawo
Problem wyglada tak że jechałem sobie drogą (naszą piękna polską) z ustepem pierszeństwa (musiałem zjechać na pobocze jak jechał gościu audiką) śmigałem swoją Asterką, no i podczas gdy mijaliśmy się wjechałem w kałuże z której wyprysło błoto i kamyczki, gościowi poszedła lakier. Po godzinie przyjechał do mnie z pretensjami i zaczą straszyć policją, to psa spuściłem na dziada. Jakie mogą być konsekwencje prawne takiego uszkodzenia i kto ponosi winę za to???
-
- Posty: 1334
- Rejestracja: 21 gru 2006, 14:20
- Imię: Leszek
- Silnik: Diesel
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Tyle to i ja wiem, nie bede idiocie za lakiernika płacił, ale mine zrobił jak zobaczył że dobermana spuszczam, jak mnie wkurzy to pozwe go o nachodzenie . A pytam się tak z ciekawości na przyszłość jakby mnie ktoś po aucie pociągną z kamienia czy mam za nim gonić czy kupic korektor do lakieru, bo tą droga jeżdże codziennie, a no cóż stan mów sam za siebie tej trasy (Santok -Czechów - Gorzów wlkp. jakby co ) Jak to się mów nieznajomość prawa szkodzi (a zwłaszcza w tym kraju).
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 08 gru 2007, 20:27
- Imię: Paweł
- Auto: Srebrne
- Województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Poznań/Zielona Góra
- Kontakt:
Sunfires jeśli jesteś z woj. lubuskiego to pewnie masz dostęp do Gazety Lubuskiej.
Tam, we wtorkowym wydaniu, w dodatku motoryzacyjnym jest bardzo często omawiana ta kwestia. Nie pamiętam, w którym wydaniu ostatnio, jednakże winę za stan dróg i powstałe szkody odpowiada właściciel drogi.
Aby móc uzyskać jakieś odszkodowanie najlepiej jest mieć świadka, a jeśli szkody są znaczne (gdy np. wjedziesz w dziurę i urwiesz kółko) najlepiej jest wezwać policję, której funkcjonariusze sporządzą odpowiedni protokół o zaistniałym zdarzeniu, z którą trzeba sie udać do właściciela/zarządcy drogi.
Tam, we wtorkowym wydaniu, w dodatku motoryzacyjnym jest bardzo często omawiana ta kwestia. Nie pamiętam, w którym wydaniu ostatnio, jednakże winę za stan dróg i powstałe szkody odpowiada właściciel drogi.
Aby móc uzyskać jakieś odszkodowanie najlepiej jest mieć świadka, a jeśli szkody są znaczne (gdy np. wjedziesz w dziurę i urwiesz kółko) najlepiej jest wezwać policję, której funkcjonariusze sporządzą odpowiedni protokół o zaistniałym zdarzeniu, z którą trzeba sie udać do właściciela/zarządcy drogi.
-
- Posty: 250
- Rejestracja: 04 paź 2007, 22:02
- Imię: Adam
- Auto: Ford
- Silnik: BWY
- Województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Olsztynek
-
- Posty: 4227
- Rejestracja: 22 gru 2006, 14:37
- Imię: Marek
- Auto: astra f, insignia, fiat 125P
- Województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
olać dziada policja by go wyśmiała jak poleci spod koła to nic nie zrobią :/
kumpel ostatnio właśnie walczy z ubezpieczalnia. Z paki wywrotki spadł mu kamień na szybę i zrobił odprysk. kumpel dogonił kolesia, wezwał policję. policja oczywiście dogadała się pomimo protestu mojego kumpla z gościem z ciężarówki że kamyk nie zleciał z paki a spod koła i teraz kumplowi nie chcą zapłacić za wymianę szyby :/
chlapacze nie sa obowiązkowe więc kolesia można wyśmiać. Jedyny problem jest taki żeby się nie mścił czy coś
kumpel ostatnio właśnie walczy z ubezpieczalnia. Z paki wywrotki spadł mu kamień na szybę i zrobił odprysk. kumpel dogonił kolesia, wezwał policję. policja oczywiście dogadała się pomimo protestu mojego kumpla z gościem z ciężarówki że kamyk nie zleciał z paki a spod koła i teraz kumplowi nie chcą zapłacić za wymianę szyby :/
chlapacze nie sa obowiązkowe więc kolesia można wyśmiać. Jedyny problem jest taki żeby się nie mścił czy coś
-
- Posty: 126
- Rejestracja: 18 lis 2007, 11:45
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: kartuzy
- Kontakt:
Macie całkowita racje, tak sie składa ze akurat pracuje w jak to nazwac w "branzy" drogowej i wszelkie uszkodzenia pojazdu wynikające z np urwania koła na dziurze, czy jak to kolega SunFires napisał z "wystrzelenia" kamykami z kałuzy z cudze auto ponosi zarządca drogi czyli podejrzewam ze w przypadku tej trasy bedzie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ale musi byc spełniony jeden warunek musi byc conajmniej jeden swiadek tego zdarzenia i najlepiej jak sie pozostanie na miejscu i wezwie policje ona sporzadza jak to napisał Joszi protokół i na podstawie tego jest wypłacane odszkodowanie z ubezpieczalni, ale lataniny z załatwianiem kasy jest co nie miara. Kumpel ostatnio rozwalił sobie cała miske olejowa na progu zwalniającym, nie miał swiadka, wezwał policje a oni mu na to ze zbyt szybko musiał jechac skoro takie nastepstwa sie pojawiły i tyle widział kasy z ubezpieczalni, ale cóz z tego skoro zyjemy w kraju bezprawia i do takich rzeczy trzeba byc juz poprostu przyzwyczajonym...to tyle. Pozdrawiam
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 08 gru 2007, 20:27
- Imię: Paweł
- Auto: Srebrne
- Województwo: lubuskie
- Lokalizacja: Poznań/Zielona Góra
- Kontakt:
Belial ale ktokolwiek z SRD by przyjechał, nawet jeśli uważa, że prawdopodobnie przyczyną jest nadmierna prędkość, powinien sporządzić z tego notatkę. Często warto jest przeanalizować z policjantami dokładnie sytuację, rzeczowo, bez emocji, nie próbując przekonać funkcjonariuszy na siłę co do swoich racji. Często sobie nawet nie zdajemy sobie sprawy ile w takich sytuacjach jest naszej winy. Na maksa obniżane zawieszenie oraz faktycznie nadmierna prędkość na progach może powodować uszkodzenia o jakich wspomniałeś. Sam niejednokrotnie byłem świadkiem takich sytuacji.