Zmiana przepisów - Wiadomo kiedy? :)

na co mamy uważać, za co mogą nas zatrzymać itp
thot

Astro-maniak
Posty: 75
Rejestracja: 16 lut 2009, 11:44
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Żarki
Kontakt:

#51

Nieprzeczytany post autor: thot »

Witam,

temat bardzo ciekawy i kontrowersyjny.

Przedstawię moje zdanie:

Uważam że prawko 17-18 lat do końca sam nie wiem, żadnych dodatkowych opłat przy OC, traktujmy wszystkich jednakowo, ale

przez pierwsze 3 lata posiadania prawka 300% większe kary za wykroczenia i za każde kolejne 300% więcej, stać Cię na głupotę to stać Cie żeby płacić, 3 wykroczenia i prawko dożywotnio zabrane, jeśli młody stażem kierowca spowoduje kolizję to wtedy +100% OC.

Konkretniejsze kursy, więcej godzin w różnych warunkach no i większe zaangażowanie niektórych instruktorów, bo jak słyszę od znajomych że ich instruktor podczas jak jechali gdzieś tam czytał gazetę albo oglądał coś tam na komórce to ręce opadają, jak wtedy taki kursant ma zdobyć doświadczenie?

Uczmy przestrzegania przepisów, rozsądku i kultury, pokarzmy jaka jest różnica jechać w terenie zabudowanym 50 a 70.

No i jeszcze co się tyczy samego egzaminu, powinno być jak z patentem żeglarskim 3 podejścia i koniec. Nie zdałeś 3 razy znaczy się nie nadajesz się, ale egzaminatorzy powinni zmienić podejście i nie oblewać na głupotach typu a bo nie ustawił pan fotela czy lusterek, skoro są dobrze ustawione to po co mam je ruszać...

Na koniec dodam jeszcze że prawko powinno być terminowym dokumentem, bo jak widzę jak niektóre starsze osoby jeżdżą to płakać się chce, sytuacja z życia wzięta w piątek 27.03 jechałem od siebie z okolic Myszkowa do Racławic Śląskich zawieść alumki do prostowania i renowacji i w Kędzierzynie Koźlu jakiś starszy facet około 45 lat, wiec pewnie doświadczony kierowca, wymusza mi pierszenstwo wiec widząc że koleś patrzy w lusterko pokazuje mu pukając się w czoło żeby zastanowił się co robi, na co on jak go wyprzedzałem pokazuje mi środkowy palec... Sytuacje pozostawię już bez komentarza...

Liczę na drobną krytykę i pokazanie błędów w moim toku rozumowania.

Jak coś sobie przypomnę to dopisze ;)


Pozdro 73!

aallen

Astro-maniak
Posty: 153
Rejestracja: 22 gru 2008, 0:50
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#52

Nieprzeczytany post autor: aallen »

120 dopoki nie zobaczylem jak lezalo pol sarny na drodze i stalo pol samochodu. Szczerze strach mi teraz nawet jezdzic 90 A instroktor powiadal "nie jezdzimy w takich miejscach szybko bo moze dzika zwierzyna wyskoczyc".
Dzikie zwierze biegnace przed siebie ma klapki na oczach. Wyobraź sobie. Jedziesz 60 i wypada ci zza gestych krzakow sarna. Przy predkosci takiej mozesz miec ciezki wypadek. a teraz druga strona medalu. Jedziesz 80-90 i ta sarna wylatuje za samochodem i nic ci nie robi. Jezeli jest ci pisane ze sarna cie ma skasowac to ja skasujesz przy 60 lub 80 (jedyne co cie uchroni to jazda od 10-30 lub pozostanie w domu. Wiele zalezy tez od lasu przez jaki sie jedzie. Jak jest "luźno" to widac czy sarna biegie czy nie. ja bynajmniej spostrzegłem raz czy dwa biegnacą sarne
przez pierwsze 3 lata posiadania prawka 300% większe kary za wykroczenia i za każde kolejne 300% więcej, stać Cię na głupotę to stać Cie żeby płacić, 3 wykroczenia i prawko dożywotnio zabrane, jeśli młody stażem kierowca spowoduje kolizję to wtedy +100% OC.
bzdura. Nie zapminaj ze jest wielu młodych kierowców bardziej zdrowo myslacych niż starzy twardziele z rutyną. Czemu np ja mam cierpiec ze jestem w tej cholernej grupie do 26 lat mimo iz to statystyka i od 5 lat mam bezszkodowa jazde (a jezdze bardzo duzo).
Konkretniejsze kursy, więcej godzin w różnych warunkach no i większe zaangażowanie niektórych instruktorów, bo jak słyszę od znajomych że ich instruktor podczas jak jechali gdzieś tam czytał gazetę albo oglądał coś tam na komórce to ręce opadają, jak wtedy taki kursant ma zdobyć doświadczenie?
Kurs nie nauczy cie jeździć tylko zdać egzamin w Wordzie. Jeździć nauczy cie szara rzeczywistosc i droga.
Uczmy przestrzegania przepisów, rozsądku i kultury, pokarzmy jaka jest różnica jechać w terenie zabudowanym 50 a 70.
masz racje kultura bardzo ważna rzecz i sie z tym zgadzam. Przez brak kultury jest 30% korkow na drogach. A co do terenu zabudowanego teren terenowi nierowny a przy dzisiejszych autach mozna bezpiecznie w wielu miejscach 70 jechac i odpowiednio wyhamować. Powiem ci ze jak bylem nad Morzem w Ustroniu było ograniczenie do 40 ale uwierz przy takich tlumach bezpieczna predkoscia było 20 i mniej wiec dalej kłania sie zdrowy rozsadek




dodam 3 słowa od Siebie. Prawko mam od 18 roku życia i w ciagu dwoch pierwszych lat wyjeździłem autem 65 tys km co jest ogromna ilością kilometrów jak na poczatkujacego kierowce. Nie spowodowałem zadnego wypadku ani żadnej kolizji (przez kolejne 3 lata czyli do teraz rowniez nic). Miałem kilka sytuacji gdzie ktos by na mnie spowodował ale wybrnałem z nich. Szczerze nie zawsze i do konca przestrzegam przepisow dotyczacych predkosci co nie znaczy ze w miescie gdzie jest 50 jade 120 czy zupelnie cos podobnego. Nic z tych rzeczy. Moge jednak stwierdzić że najbardziej ważnym że tak to ujme punktem u kierowcy jest "dryg" i nie przekroczenie pewnej granicy rozsądku bo to nie prędkość zabija tylko brak rozsadku gdzie można nią jechać. To normalne że jak ma sie droge jakich u nas wiekszość (czytaj: 70 ograniczenie) to wielu przypadkach mozna i 100 leciec bezpiecznie i wszystko kontrolowac. Polecam ten artykuł gdzie jest to trafnie opisane: [External Link Removed for Guests] naprawde warto przeczytajcie to.

Wracajac do tematu "Zdrowy Rozsądek" i nie oznacza to pojęcie jazdy 50 na oganiczeniu 50 czy na Drodze dwupasmowej 110/110. Rozproszenie sie podczas jazdy jest najgorsze a usypianie przy predkosci 50 gdzie nic sie nie dzieje i nie ma zadnego potencjalnego zagrozenia usypia czujnosc kierowcy.

Awatar użytkownika
major_25

Astro-maniak
Posty: 672
Rejestracja: 24 lip 2007, 11:00
Imię: Tomek
Auto: brak
Silnik: brak
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk
Kontakt:

#53

Nieprzeczytany post autor: major_25 »

thot pisze:Na koniec dodam jeszcze że prawko powinno być terminowym dokumentem, bo jak widzę jak niektóre starsze osoby jeżdżą to płakać się chce, sytuacja z życia wzięta w piątek 27.03 jechałem od siebie z okolic Myszkowa do Racławic Śląskich zawieść alumki do prostowania i renowacji i w Kędzierzynie Koźlu jakiś starszy facet około 45 lat, wiec pewnie doświadczony kierowca, wymusza mi pierszenstwo wiec widząc że koleś patrzy w lusterko pokazuje mu pukając się w czoło żeby zastanowił się co robi, na co on jak go wyprzedzałem pokazuje mi środkowy palec... Sytuacje pozostawię już bez komentarza...
1. 45 lat to stara osoba?

2. Młodzi też jeżdżą odpowiednio "dobrze"

3. Pokazanie palca jest brakiem kultury i nie ma żadnego powiązania z terminowym prawem jazdy.
aallen pisze:to nie prędkość zabija tylko brak rozsadku gdzie można nią jechać.
widać że nie miałeś poważnego wypadku.
[External Link Removed for Guests]

Awatar użytkownika
silvo44

ex-Staff
Posty: 2092
Rejestracja: 29 wrz 2007, 9:19
Imię: silvo44
Auto: AF/VC
Silnik: X14NZ + LPG/Z18XER
Województwo: małopolskie
Lokalizacja: OLKUSZ
Pomocny: 1 raz

#54

Nieprzeczytany post autor: silvo44 »

thot pisze:jakiś starszy facet około 45 lat,
... ale jestem ,,stary'' .....
... trza chyba jutro iść do WK i oddać prawko...
major_25 pisze:Pokazanie palca jest brakiem kultury i nie ma żadnego powiązania z terminowym prawem jazdy.
... ani ze znajomością przepisów oraz ich stosowaniem...
aallen pisze:nie zawsze i do konca przestrzegam przepisow
... ciekawe dlaczego te dotyczące prędkości są mniej przestrzegane a inne (np. ten -
Art. 16. 1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.) bardziej lub wręcz obowiązkowo.... :shock: :shock:
Pozdro....
[External Link Removed for Guests] Obrazek
Pozdrawiam z prawego fotela L-ki

aallen

Astro-maniak
Posty: 153
Rejestracja: 22 gru 2008, 0:50
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#55

Nieprzeczytany post autor: aallen »

widać że nie miałeś poważnego wypadku.
masz racje nawet to napisalem nie miałem bo nigdy nie dopuscilem do niego oraz kilku uniknałem odpowiednim opanowaniem za kierownicą. To co ja napisalem to taka przerzutnia jakby. Mam na mysli rozsadna prędkośc a nie na zasadzie 50 (good driver)
a 70 (murder) a wiele osob tak uwaza ze CB Radiowiec (potencjalny morderca), ten co 70-80 na trzy pasmówce w mieście dużym ala. Łódź (morderca). Nie dajmy sie zwariowac. Prędkość nie zabija tak samo jak dzwięk np. ze słuchawek nie niszczy słuchu (słuch niszczy jego nadmiar i złe wykorzystanie) Podobnie jest z predkoscia. Brak przewidywania, zdrowego rozsadku ale nikt nie wmówi mi że jadąc 90 spokojnie Alejami Włókniarzy, czy jakąkolwiek taką drogą i patrząc co sie dzieje wokół staje sie automatycznie zagrozeniem bo to bzdura. W kazdej dziedzinie życia można tak powiedzieć. (wymyslmy takie coś Piłą mechaniczną można zabić/zrobić krzywde/zranić czy w zwiazku z tym jezeli drwal używa jej całe życie i nie utnie sobie palca, odetnie nogi czy czegokolwiek innego to powiedzialbyś {widocznie nie miałes wypadku?}) To że nie miał to znaczy że umiał się nią obchodzić i był bardzo ostrozny. Nie mozna rozpatrywac w takim wzgledzie wiec prędkości w aucie.

Przypominam że piszę cały czas w odniesieniu do naszych własnych umiejętności. Nie mozemy przeciez odpowiadac za innych na drodze (jedynie przez rozsadek ze swojej strony i próby unikania takich ludzi) którzy prędkość łączą z brakiem rozsądku i jak z wcześniejszym tytułowym jeleniem można na nich trafić jadąc 40 km/h jak 80km/h i konsekwencje w obu tych wypadkach mogą być rózne.

Troche odeszedlem od głównego tematu. Z góry przepraszam za offtop. Stwierdze na koniec jeszcze jedno ze akurat podstawiamy tutaj jazde samochodem, która w dzisiejszych czasach jest normalnym cyklem w życiu dla wielu osob i nie da sie uniknac wszystkich możliwości (można równie dobrze wogole nie jeździć i od razu położyć się do grobu) Wtedy się będzie w 100% bezpiecznym

thot

Astro-maniak
Posty: 75
Rejestracja: 16 lut 2009, 11:44
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Żarki
Kontakt:

#56

Nieprzeczytany post autor: thot »

major_25 pisze: 1. 45 lat to stara osoba?
Napisałem starsza a nie stara i około 45 lat.

Zdaję sobie sprawię i mam tego przykłady otaczające mnie że nieraz 45, a nawet 60 latek jest w lepszej formie niż 25 latek. mam na myśli tutaj formę fizyczną, jak i tą za kółkiem.
Ten pan swoim zachowaniem pokazał na co go stać.

Nie miałem zamiaru nikogo obrażać, ani tym bardziej sugerować że jak ktoś ma 45 na karku to już nie powinien jeździć.

Ale chyba wszyscy się zgodzicie że zarówno wśród młodocianych kierowców jak i wśród doświadczonych są osobniki które nie powinny jeździć.
major_25 pisze: 2. Młodzi też jeżdżą odpowiednio "dobrze"
Wcale nie twierdze że młodzi jeżdżą rewelacyjnie, ale wśród rzeszy młodych kierowców są też Ci którzy jeżdżą rozważnie i dobrze.
major_25 pisze: 3. Pokazanie palca jest brakiem kultury i nie ma żadnego powiązania z terminowym prawem jazdy.
Może troszkę źle to przedstawiłem w mojej wypowiedzi, nie o takie powiązanie mi chodziło.

Bardziej chodziło mi o to że nawet kierowcy którzy z założenia raczej są doświadczeni, bo jak widzę starszą od siebie osobę za kółkiem to raczej pierwsza myśl to że ma dłużej prawko i jest doświadczonym kierowcą, potrafią się zachować na drodze nierozważnie i brak im kultury.


aallen przeprowadź prosty test, a zrozumiesz jaka jest różnica między jechaniem przepisową 50 a nie przepisową podana przez Ciebie 70.

Znajdź duży pusty plac na którym da się rozpędzić do tych 70. Postaw jakiś pachołek, cokolwiek co będzie sygnalizowało miejsce zauważenie nagle pojawiającej się przeszkody np pieszego a zarazem miejsce zaczęcia hamowania. I przeprowadź doświadczenie 2 razy.

Za pierwszym razem jedź 50 w momencie przekroczenia oznaczonego punktu zacznij hamować wyjdź oznacz punkt w którym zatrzymał się np. przód samochodu, czy przednie koło.

Za drugim razem jedź 70 i tak samo w momencie przekroczenia oznaczonego punktu zacznij hamować, po zatrzymaniu wyjdź i zobacz ile dalej stoisz.

Oczywiście wszystko tym samym samochodem.

I nie ma możliwości, jaki nowoczesny samochód by nie był z 70 zatrzymasz się dalej, choćby ze względu na jedną rzecz. Średnio czas reakcji od zauważenia przeszkody do naciśnięcia hamulca to 1 sekunda, przy 70km/h przejedziesz dalej.

Taki test był wykonywany w TV bodajże na TVN turbo różnica była zaskakująca, dokładnie nie pamiętam ile.


Co do tego że ty masz bezszkodową jazdę, i mojego rozumowania w zmianie przepisów dla początkujących to chyba nie do końca ze zrozumieniem to przeczytałeś.

Skoro masz tą bezszkodową jazdę to Tobie by nic przecież z tego co pisałem nie groziło.
Tak się składa że taż jestem w grupie poniżej 26 lat i tylko dlatego że nie chce płacić więcej za OC nie mam samochodu zarejestrowanego na siebie. No ale cóż statystyka.


Na koniec dodam jeszcze od siebie.

Jak ktoś ma powołanie do jeżdżenia, to jak mu przejdą hormony to nie ma znaczenia czy ma 30 czy 40 czy 60 lat będzie wiedział jak się zachować na drodze.


Pozdrawiam 73!

aallen

Astro-maniak
Posty: 153
Rejestracja: 22 gru 2008, 0:50
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#57

Nieprzeczytany post autor: aallen »

Znajdź duży pusty plac na którym da się rozpędzić do tych 70. Postaw jakiś pachołek, cokolwiek co będzie sygnalizowało miejsce zauważenie nagle pojawiającej się przeszkody np pieszego a zarazem miejsce zaczęcia hamowania. I przeprowadź doświadczenie 2 razy.

Za pierwszym razem jedź 50 w momencie przekroczenia oznaczonego punktu zacznij hamować wyjdź oznacz punkt w którym zatrzymał się np. przód samochodu, czy przednie koło.

Za drugim razem jedź 70 i tak samo w momencie przekroczenia oznaczonego punktu zacznij hamować, po zatrzymaniu wyjdź i zobacz ile dalej stoisz.

Oczywiście wszystko tym samym samochodem.

I nie ma możliwości, jaki nowoczesny samochód by nie był z 70 zatrzymasz się dalej, choćby ze względu na jedną rzecz. Średnio czas reakcji od zauważenia przeszkody do naciśnięcia hamulca to 1 sekunda, przy 70km/h przejedziesz dalej.
Po pierwsze jak juz napisalem w srodku miasta gdzie jest ewidentnie duzo pieszych i zawsze ktos moze wyskoczyc nie jade 70 na godzine a na drogach wiekszch tez w miescie nie zdazylo mi sie nigdy dotychczas zebym nie zauwazył pieszego lub żeby wyskoczył z predkoscia motocykla pod koło przy predkosci 80-90. Zawsze jak jest choć cień wątpliowosci zwracam szczególną uwage na to co sie dzieje. Pozdrawiam :)
Skoro masz tą bezszkodową jazdę to Tobie by nic przecież z tego co pisałem nie groziło.
Tak się składa że taż jestem w grupie poniżej 26 lat i tylko dlatego że nie chce płacić więcej za OC nie mam samochodu zarejestrowanego na siebie. No ale cóż statystyka.
Skoro poruszyłes ten temat to chcialbym zeby moze ktos wyjasnil. Ostatnio kolega mnie zdziwil twierdzac ze bezszkodowa jazda jest naliczana od momentu posiadania auta a nie prawa jazdy. tzn. nawet gdybym w wieku 30 lat dopiero zarejestrowal auto na Siebie to i tak nie bede mial jeszcze zadnych znizek bo one sa od momentu posiadania OC u jakiegos ubezpieczyciela. Wiecie ja jestem współwłaścicielem tylko auta którym jezdze i szczerze to nie zastanawialem sie od kiedy sa znizki naliczane. Pozdrawiam (wiem głupie pytanie)

szybajker

Astro-maniak
Posty: 300
Rejestracja: 16 sie 2008, 11:41
Imię: Łukasz
Auto: Linea Blu Coupe
Silnik: Z22SE
Województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin / Warszawa
Pomocny: 1 raz
Kontakt:

#58

Nieprzeczytany post autor: szybajker »

doktur pisze:
Obecnie jeśli robisz prawko to nie możesz wziąć samochodu od kogoś, no i tego kogoś, żeby w bezpiecznym miejscu sobie poćwiczyć przed egzaminem - jaki jest w tym sens??
Ano taki, że ta osoba nie ma prawa jazdy i wg polskiego prawa nie ma prawa poruszać się po polskich drogach. Rozumując w taki sposób zawsze będzie można powiedzieć: kolega się uczy, chciał potrenować przed egzaminem... A jak kolega wskutek swojej fantazji / braku doświadczenia zderzy się ze mną, a ja wskutek tego wypadku stanę się kaleką, to ubezpieczyciel powie, że nie wypłaci na moją rehabilitację ani grosza, bo pojazd prowadziła osoba bez uprawnień. I w jakiej sytuacji mnie to postawi? Potem się okazuje, że właściciel poza rozbitym pojazdem nic nie posiadał i kto wobec tego przejmuje odpowiedzialność za spowodowanie wypadku, a przede wszystkim ponosi niemałe koszty długotrwałej rehabilitacji? Trzeba się i nad takimi aspektami przez chwilę zastanowić...
I jeszcze jedno: co to jest wg Ciebie "bezpieczne miejsce"? Dla każdego będzie to coś innego. Jeśli masz na myśli zamknięty plac - można w tej chwili po nim jeździć bez uprawnień bo nie wchodzi w skład dróg publicznych, więc w czym problem?
doktur pisze: Moim zdaniem jeśli wszystko odbywa się pod nadzorem doświadczonego kierowcy to można pozwolić np:
15 lat - "wprowadzanie do garażu"
16 - 17 - przejechać się do sklepu - nie dalej niż 10 km od miejsca zamieszkania - oczywiście cały czas pod kontrolą
15 latek może wprowadzić samochód do garażu poza drogą publiczną - chyba w tej kwestii się zgadzamy. A jak sobie wyobrażasz taką sytuację: 16 latek prowadzi Twoje auto do sklepu 5 km dalej. Nagle daje ostro gazu. Jak go zatrzymasz? Powiesz mu: zwolnij, bo ci więcej nie dam poprowadzić? Zaciągniesz ręczny? On oczywiście będzie przekonany, że panuje nad autem i że przecież naprawdę świetnie mu idzie. Ty możesz w tym czasie widzieć szereg zagrożeń... Instruktor ma narzędzie w postaci hamulca i sprzęgła i potem na chłodno powie czemu Cię zatrzymał... Wspomnienia z kursu, który robiłem jako niespełna 17-latek...

morieris - ja miałem na myśli, że kto ma predyspozycje do zabijania ludzi na drodze poprzez swój styl jazdy zrobi to czy jeździł 2 lata z tatusiem obok, czy bez tatusia... Są tacy ludzie, jak Ty, którym daje to do myślenia i temperuje jakąś dziwną chęć sprawdzenia samochodu w gęstym ruchu ulicznym. Ja uważam, że dobre nawyki nabierane są poprzez obserwację tego, jak dobrze jeżdżą nasi domownicy. Dopiero potem przychodzi wiek, gdy do zrobienia prawka brakuje tych 1-3 lat i młodzież sama chciałaby się sprawdzić w roli kierowcy.

thot - mówiłeś o zmianach w kursach na prawko - właśnie takie zmiany w niemieckim stylu proponowałem. Ja niestety też jestem zmuszony płacić koszty statystyczne, prawo jazdy mam już ładnych parę lat, szkód samochody póki co ( i oby jak najdłużej) nie zaznały, ale w ubezpieczalni liczy się 3 rzeczy: staż w POSIADANIU auta, pojemność jego silnika oraz Twój wiek. Nikt nie pyta o km, o staż za kierownicą, usposobienie, nie robią psychotestów no i niestety... Własne auto przez to kosztuje straszne kwoty... A nie zawsze można mieć współwłaściciela... Dobrze, że boli tylko raz na rok...
Od 20.01.2009r. nie wdaję się w polemiki z idiotami. Dlaczego?
Bo sprowadzają do swojego poziomu i pokonują doświadczeniem...

thot

Astro-maniak
Posty: 75
Rejestracja: 16 lut 2009, 11:44
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Żarki
Kontakt:

#59

Nieprzeczytany post autor: thot »

aallen ze zniżkami jest tak że zaczynają się naliczać od kiedy masz zarejestrowany na siebie pojazd lub jesteś współwłaścicielem pojazdu. Jeśli prawko zrobiłeś mając 18 lat a pierwszy samochód dajmy na to kupisz mając te 30 lat i wcześniej nie byłeś współwłaścicielem żadnego pojazdu to żadnych zniżek nie dostaniesz. No wiadomo że jeśli współwłaścicielem lub właścicielem pojazdu jest osoba do 26 roku życia to płaci się więcej, ale ile to podobno zależy od ubezpieczyciela. W MTU jest +50% od kwoty po zniżkach. Nie wiem jak u innych ubezpieczycieli.

Pozdrawiam mam nadzieje że nie skomplikowałem tego zbytnio


73!

szybajker

Astro-maniak
Posty: 300
Rejestracja: 16 sie 2008, 11:41
Imię: Łukasz
Auto: Linea Blu Coupe
Silnik: Z22SE
Województwo: lubelskie
Lokalizacja: Lublin / Warszawa
Pomocny: 1 raz
Kontakt:

#60

Nieprzeczytany post autor: szybajker »

A dodam jeszcze:
A z moich obserwacji wynika, że najgorzej jeżdżą właśnie młodzi kierowcy, którzy właśnie się szczycą zdaniem "zdałem za pierwszym razem". To właśnie w nich budzi się taka nonszalancja i niczym nie poparta pewnosć siebie. Natomiast ci którzy zaznali upodlenia i powtarzali egzamin robią rewizję swoich umiejętności i jeżdżą zachowując dystans do siebie. Jeżdżą po prostu ostrożniej...
Od 20.01.2009r. nie wdaję się w polemiki z idiotami. Dlaczego?
Bo sprowadzają do swojego poziomu i pokonują doświadczeniem...

ODPOWIEDZ