sorry, ale co to za argument ? czy każdy musi jeździć na czymś ala koni ? może niektórym wystarczy coś tańszego i niekoniecznie jest to niedobre, co ? czy nie ma tutaj czasem lekkiej przesady ?Michal pisze:wystarczy spojrzeć ile kosztuje markowy gwint ceny zaczynaj sie od okolo 2 tys wiec to za 700zł nie moze być dobre
bez obrazy, ale drażni mnie tego typu podejście : jak nie kupisz za min 2 tysie to nie masz prawa oczekiwać by to było dobre... to za co płacę te 800 zł ? ok, nie będzie to lepsze od koni, ale może wielu z Nas wystarczy, co ? - sam najprawdopodobniej będę brał od "Karlosa" gwinta, bo póki co moje marzenie o koni się oddaliło - sianko ... wezmę, zobaczę jak się będzie jeździło i jak będzie mało to jak kaska wpadnie to będzie i koni...a jak wystarczy to po co ładować więcej plnów...tym bardziej, że przód na gwałtu rety muszę wymienić, bo amory totalne zero i sprężyna pęknięta - najtaniej na alledrogo taka "przyjemność" to lekko poniżej 300 zł za przód...podkreślam - najtaniej.
pozdrawiam i chętnie poczytam ten wątek.