Witam.
Podepnę się pod temat ponieważ miałem i mam nadal problemy z katem.
deejwid pisze: W innym moim temacie forumowicze pisali że katalizator działa na gaz neutralnie.
Niestety nie mogę się z tym stwierdzenie zgodzić z własnego doświadczenia. Temperatura spalania gazu jest wyższa niż temperatura spalania benzyny i w moim przypadku spaliny gazu po prostu stopiły wnętrze katalizatora do takiego stopnia że zamiast wszystko iść w wydech cofało się do silnika. Efekt był taki że samochód nie miał mocy, dławił się a na końcu już w ogóle nie mógł ruszyć. W warsztacie wypukali wnętrzności z kata, silnik przestał się mulić, ale za to dźwięk jaki teraz wydaje jest straszny. Samochód brzmi jak by mi ktoś kamień wrzucił do kata, pierdzi jak stara Syrenka chociaż tak naprawdę to nie mam pomysłu do czego to porównać
Masakra jakaś.
No i teraz nasuwa się pytanie co z tym zrobić żeby było tanio.
Fajnie by było gdyby wypowiedział się ktoś kto ma już zamontowany coś zamiast kata, ponieważ znajomy mechanik stwierdził że zamontowanie strumienicy nie wyeliminuje tego "pierdzenia", a znowu wstawiać kata tylko po to żeby po jakimś czasie ponownie go wymieniać raczej mija się z celem. Co innego gdyby to auto było nowe.
Kiedyś dawno mój ojciec miał Kia Shuma z gazem i kata wymieniał prawie co 2 lata.
pozdro