Na wstępie - jesli temat bardziej pasuje do działu Rozmowy w toku, proszę o przeniesienie przez moda do odpowiedniego działu Wrzuciłem go tutaj, gdzie wydawał mi się odpowiedni dział.
Przeczytałem dzisiaj kilka gorzkich słów w artykule o tuningu aut i w zasadzie zgadzam się z autorem prawie we wszystkim:
[External Link Removed for Guests]
Choć artykuł sprzed roku, nadal aktualny. Wszyscy dzisiaj nabijają się z laminatów, neonów itp., a sami się podniecali 10 lat temu marząc o furze jak z NFS: Underground. Ci sami, którzy wyśmiewają ten popularny kiedyś trend, dzisiaj sami kierują się drogą, która kiedyś będzie wyśmiewana. Tak jak dzisiaj wyśmiewana jest Calibra, tak kiedyś wysmiewana była Manta - kto by dzisiaj nie chciał Manty w garażu? Przejdźmy do zarzutów autora:
Stickerbomb - nigdy mnie nie jarał, nigdy mi się nie podobał, więc łatwiej mi podzielić zdanie autora na ten temat. O ile czasem któreś auto jakoś komponowało się ze stickerami, o tyle niektóre wyglądały jak potwory stworzone przez samego dr-a Frankensteina. No i ten śmieszny arkusz - po co zbierać naklejki jak to miało miejsce u źródeł, skoro można kupić cały arkusz i kleić od razu?
Naklejki na tylną szybę - autor ma rację. Ktoś nabija się z listy płac na drzwiach, a sam ma naklejki na tylnej szybie Dla mnie i jedno i drugie mogłoby mieć sens i bym bronił, gdyby było robione z głową. I tak auta stylizowane na rajdówki, bądź szykowane jako rajdówki, driftowozy itp. jak najbardziej niech mają listę płac, bo im pasuje, o ile jest prawdziwa. Tak samo podobają mi się naklejki na tylnej szybie, o ile jest to ilość rozsądna, a tym bardziej treść. O tyle podoba mi się naklejka "Hand Wash Only", o ile naklejka "Pokaż cycki dam ci ciastko" zalatuje dla mnie megawiochą - wolałbym lexusy z tyłu założyć, niż takiego paździerza nakleić. Widziałem kiedyś fajną kontrwlepkę - "cycki to nie tuning" i chyba oddaje całe sedno bezsensu nalepiania takiego badziewia. Tu z autorem zgoda połowiczna- naklejki to wiocha, jeśli są głupie (niestety większość to inteligentne teksty pokroju "cycków").
Gleba - No tutaj niestety mam sentyment do opuszczania auta i muszę przyznać, że mnie to kręci. Podobają mi się auta szurające dokładem po asfalcie i pewnie się to nie zmieni. Jest jednak pewne ale - nie lubię air ride'a. Po co i w jakim celu? Albo gleba, albo nie. A najbardziej śmieszą mnie goście startujący w konkurencjach zlotowych na najniższe auto, którzy mają air ride. Pamiętam kilka lat temu jak na Auto Moto Show Skaryszew startował Golf II na gwincie. Gość przyjechał ponad 100 km w jedną stronę trąc sankami na koleinach i wybojach o asfalt, a podjechało dwóch bananowców Mercedesami, opuścili na miejscu pomiaru auta i zajęli dwa pierwsze miejsca. Wyśmiałem organizatorów w twarz, to bronili się, że przecież on też mógł kręcić gwintem zanim wjechał na plac. Nawet gdyby tak było (a wiem że nie było), to i tak przejechałby na tej glebie dłuższy odcinek niż tych dwóch puszczających auto w dół na miejscu pomiaru
JDM - Piękny styl dla pięknych japońskich aut, o których zawsze marzyłem, a których nigdy nie posiadałem, pomimo bogatej historii posiadanych fur. Wszystko co piękne jest jednak szybko kopiowane gdzie się da i z pięknego robi się bezguście. Nieraz widziałem wlepki z domokunem chociażby na golfach.... Masakra.
Cult - lubię, o ile chromy to nie tasiemki z tesco, felgi to nie china, a styl robiony na chama, zamiast doprowadzenia auta do świetności chociażby karoseryjnej, byleby cult był Tutaj połowiczna zgoda z autorem
O tuningu gorzkich słów kilka
-
- Posty: 171
- Rejestracja: 16 lut 2014, 12:58
- Imię: Krzysztof
- Auto: Astra H
- Silnik: Z16XEP
- Województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
- Kontakt:
-
- Posty: 770
- Rejestracja: 20 mar 2008, 18:45
- Imię: Grzesiek
- Auto: Astra G Caravan/Volvo S60
- Silnik: Y20DTH
- Województwo: warmińsko-mazurskie
- Lokalizacja: Bartoszyce/Olsztyn/Szczytno/Ostrołęka
- Kontakt:
Czytałem również ten artykuł i faktycznie, trudno się nie zgodzić w części z tym co pisze autor. Mam gdzieś stare numery magazynu GT w których projekty, które opisywali i którymi się zachwycali to obecnie wzory Agro Tuningu ale kiedyś ... tak to było to, kazdy chciał mieć tak zrobione auto a na wszelkiej maści eventach ludziom opadaly kopary na widok wlotów na masce, lambo dorsów, neonów pod podwoziem, wielkich spojlerów i cukierkowych malowań np typu flip-flop czy przyzdobionych kalkomanią w postaci tribali itp.
Prawda jest taka,ze za kilka lat pewnie to co My teraz robimy też będzie wyśmiewane bo właśnie powstaje nieznana np 10 lat temu moda na stickerbomb .
Co do wysmiewanych Opli...tak niewiele osób wie,że Manta była równie "wiejska" i równie mocno wyśmiewana jak obecnie Calibra (chociaż dzięki Bogu tych festyniarskich Calibr jest co raz mniej) a pewnie za chwilę będzie równie mocno wysmiewana Astra Coupe bo niestety zaczyna być co raz tańsza i co raz więcej fanów laminatu nabywa to auto.
Niestety z modyfikacjami jest tak,że kazdy robi wg siebie i dla siebie zgodnie ze swoim gustem (mimo,że dla wiekszości to brak gustu)
Prawda jest taka,ze za kilka lat pewnie to co My teraz robimy też będzie wyśmiewane bo właśnie powstaje nieznana np 10 lat temu moda na stickerbomb .
Co do wysmiewanych Opli...tak niewiele osób wie,że Manta była równie "wiejska" i równie mocno wyśmiewana jak obecnie Calibra (chociaż dzięki Bogu tych festyniarskich Calibr jest co raz mniej) a pewnie za chwilę będzie równie mocno wysmiewana Astra Coupe bo niestety zaczyna być co raz tańsza i co raz więcej fanów laminatu nabywa to auto.
Niestety z modyfikacjami jest tak,że kazdy robi wg siebie i dla siebie zgodnie ze swoim gustem (mimo,że dla wiekszości to brak gustu)