Chip 1.6T
- prozor
- Posty: 309
- Rejestracja: 22 sie 2018, 22:51
- Imię: Leszek
- Auto: Astra J
- Silnik: A16LET
- Województwo: lubuskie
- Wdzięczny: 49 razy
- Pomocny: 11 razy
Chip 1.6T
Z tą "większością" aut z grupy vw to bym polemizował. Większość spotykana na naszych drogach to dość stare samochody (nawet i graty), a i większość nowszych mają silniki pojemności kartonu soku/mleka. Stare to jak dobrze pójdzie w porywach setka z hakiem zmęczonych życiem kucy, które jakoś (słowo klucz) ciągną. Ale przy Astrze 1.6T przypominają raczej konia pociągowego w porównaniu z wierzchowcem.
Nowe zaliczane do "większości" z grupy vw to bez wątpienia Skody: Fabia, Rapid, Octavia. No mniej więcej odpowiedniki dla Astry (może Fabia mniej). Fabie występują z tylko z silnikami litrowymi o mocach 55-81kW. Nawet ta wersja 110 konna nie ma najmniejszych szans z Astrą 1.6T.
Rapid? No to może być konkurent dla Astry. Wbrew nazwie aż taki "rapid" to to nie jest. Silniki jak w Fabii, buda cięższa. Nawet w wersji Monte Carlo z "rapidem" toto wiele wspólnego nie ma.
Octavia? Ok, tu lepiej, choć podstawowym silnikiem wydaje się również karton mleka. Choć dobrze, że z turbinką. Ale czy 110 KM może nie dać szans 180 KM? Nawet biorąc poprawkę na różnicę w masie, to podstawowa Octavia nie ma szans. A dalej mówimy (piszemy) o większości. Wersje 140 (8.1 do setki...)/190 KM do większości raczej nie należą...
VW podobnie jak Skoda: Polo = Fabia, oczywiście pomijając wersję GTI, no i przynajmniej Polo w obecnej wersji to ładny samochód, ale z silnikiem max 95 KM raczej naszej Astrze nie zagrozi w sprincie do setki.
Golf? Z silnikiem 130 KM przyspiesza do setki w 9,1s, z silnikiem 1.5 TSI i 150 KM przyspiesza do setki w 8.3 (starszy w 8.2s) i faktycznie może pozostawić Astrę 1.6T 180 KM nieco wtyle, jednak są to ułamki sekund. Fakt, 150 < 180 KM i jednak 30 KM różnicy, a przyspieszenie gorsze to trochę wstyd.
Ford Focus 150 KM o dziwo w przyspieszaniu jest od Golfa 150 KM gorszy, bo 8,9s do setki. Ale za to silniki Ecoboost bardzo dobrze się modyfikuje, bez problemów uzyskując 200 KM. Za to z trwałością te silniki są "trochę" na bakier.
Z drugiej strony wiele też zależy od umiejętności kierowcy, nawet z najmocniejszym silnikiem można zostać daleko z tyłu jak kierowca z refleksem szachisty i umiejętnościami troglodyty. Fakt, skrzynia M32 Astry do szybkiej zmiany biegów co najwyżej średnio się nadaje i przy przełożeniach trochę się traci. Gdyby na 2 biegu dałoby się dociągnąć do 100 km/h to można byłoby trochę obciąć z czasu przyspieszania...
Modyfikacje, żeby uzyskać rakietę? No, można - zresztą widać to na wykresach, które umieściłem na stronie 15. Ale silnik ponad 500 KM który jest optymalizowany do jazdy na obrotach 5 - 7 tysięcy nadaje się do jazdy po torze. W przypadku "cywilnego" samochodu modyfikacja silnika (plus ewentualnie zasilania powietrzem i wydechu) ma na celu nie tyle ściganie się na światłach, co podniesienie bezpieczeństwa przy manewrach typu włączenie się do ruchu czy wyprzedzanie - te czym trwają krócej, tym są bezpieczniejsze.
Nowe zaliczane do "większości" z grupy vw to bez wątpienia Skody: Fabia, Rapid, Octavia. No mniej więcej odpowiedniki dla Astry (może Fabia mniej). Fabie występują z tylko z silnikami litrowymi o mocach 55-81kW. Nawet ta wersja 110 konna nie ma najmniejszych szans z Astrą 1.6T.
Rapid? No to może być konkurent dla Astry. Wbrew nazwie aż taki "rapid" to to nie jest. Silniki jak w Fabii, buda cięższa. Nawet w wersji Monte Carlo z "rapidem" toto wiele wspólnego nie ma.
Octavia? Ok, tu lepiej, choć podstawowym silnikiem wydaje się również karton mleka. Choć dobrze, że z turbinką. Ale czy 110 KM może nie dać szans 180 KM? Nawet biorąc poprawkę na różnicę w masie, to podstawowa Octavia nie ma szans. A dalej mówimy (piszemy) o większości. Wersje 140 (8.1 do setki...)/190 KM do większości raczej nie należą...
VW podobnie jak Skoda: Polo = Fabia, oczywiście pomijając wersję GTI, no i przynajmniej Polo w obecnej wersji to ładny samochód, ale z silnikiem max 95 KM raczej naszej Astrze nie zagrozi w sprincie do setki.
Golf? Z silnikiem 130 KM przyspiesza do setki w 9,1s, z silnikiem 1.5 TSI i 150 KM przyspiesza do setki w 8.3 (starszy w 8.2s) i faktycznie może pozostawić Astrę 1.6T 180 KM nieco wtyle, jednak są to ułamki sekund. Fakt, 150 < 180 KM i jednak 30 KM różnicy, a przyspieszenie gorsze to trochę wstyd.
Ford Focus 150 KM o dziwo w przyspieszaniu jest od Golfa 150 KM gorszy, bo 8,9s do setki. Ale za to silniki Ecoboost bardzo dobrze się modyfikuje, bez problemów uzyskując 200 KM. Za to z trwałością te silniki są "trochę" na bakier.
Z drugiej strony wiele też zależy od umiejętności kierowcy, nawet z najmocniejszym silnikiem można zostać daleko z tyłu jak kierowca z refleksem szachisty i umiejętnościami troglodyty. Fakt, skrzynia M32 Astry do szybkiej zmiany biegów co najwyżej średnio się nadaje i przy przełożeniach trochę się traci. Gdyby na 2 biegu dałoby się dociągnąć do 100 km/h to można byłoby trochę obciąć z czasu przyspieszania...
Modyfikacje, żeby uzyskać rakietę? No, można - zresztą widać to na wykresach, które umieściłem na stronie 15. Ale silnik ponad 500 KM który jest optymalizowany do jazdy na obrotach 5 - 7 tysięcy nadaje się do jazdy po torze. W przypadku "cywilnego" samochodu modyfikacja silnika (plus ewentualnie zasilania powietrzem i wydechu) ma na celu nie tyle ściganie się na światłach, co podniesienie bezpieczeństwa przy manewrach typu włączenie się do ruchu czy wyprzedzanie - te czym trwają krócej, tym są bezpieczniejsze.
Ostatnio zmieniony 20 lis 2018, 21:35 przez prozor, łącznie zmieniany 2 razy.
- notchbacklpg
- Posty: 541
- Rejestracja: 01 maja 2016, 21:00
- Auto: Astra J
- Silnik: B14NET LPG
- Rocznik: 2016
- Województwo: mazowieckie
- Pomocny: 12 razy
1.9 tdi po chipie i astra 1.6 turbo widzi tylko czarne chmury
[External Link Removed for Guests]
Tylko jakie 1.9 TDI ma kulturę pracy a jaka Astra.. dla mnie te VW w TDI to śmierdziuchy.. kłęby czarnego dymu i nic więcej.. już wystarczy tego klekotanie na Polskich drogach z cieknącą rdza z klapy i przebiegami pół miliona km...
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2018, 10:03 przez Usunięty użytkownik 863482, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 127
- Rejestracja: 19 sty 2017, 15:00
- Imię: Piotrek
- Auto: Astra J
- Silnik: A16LET
- Województwo: podkarpackie
- Lokalizacja: Brzozów
- Wdzięczny: 1 raz
- Kontakt:
Moze i maja przebiegi 500kkm+ ale dalej zrobisz z nich 300km i przejedzie nastepne 500kkm. A 1.6t nie dotrwa nawet do 200kkm.. sory taka prawda.
Że nie dotrwa do 200 tysięcy...? Boli Cię głową ?
Tutaj masz z przebiegiem 220... [External Link Removed for Guests]
Widzę że niektórzy na tym forum piszą takie głupoty że aż oczy bolą od czytania...
Tutaj masz z przebiegiem 220... [External Link Removed for Guests]
Widzę że niektórzy na tym forum piszą takie głupoty że aż oczy bolą od czytania...
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2018, 14:47 przez Usunięty użytkownik 863482, łącznie zmieniany 1 raz.
- srookers
- Posty: 127
- Rejestracja: 20 lut 2016, 16:49
- Imię: Kamil
- Auto: Astra J
- Silnik: A16LET
- Województwo: małopolskie
- Pomocny: 2 razy
Też się nasłuchałem, że moje auto przejedzie maksymalnie 200.000 km i później czeka go jedynie szrotsantiago25
Wystarczy wejść na niemieckie portale z używanymi samochodami a sami się przekonacie że 280.000 czy nawet ponad 300.000km nie jest jakimś problemem dla tego silnika.
Ogólnie z tego co słyszałem, A16LET jest dosyć trwałą jednostką jak na swój stosunek mocy do pojemności.
- xxvvcc
- Posty: 843
- Rejestracja: 02 lut 2014, 19:38
- Auto: Astra J, Corsa D
- Silnik: A16LET, Z12XEP
- Województwo: zachodniopomorskie
- Wdzięczny: 4 razy
- Pomocny: 22 razy
- Kontakt:
Silnik Z16XEP, A16XER i A16LET to w zasadzie bliżniaki, różnią się jedynie otoczką( pisze tylko o tych z którymi miałem do czynienia).
Widziałem już Astrę H firmową z przebiegiem 400000 km i dalej śmigała.
Silnik A16LET jest dodatkowo bardziej precyzyjnie zrobiony i ma lepsze smarowanie, to tylko na plus jeśli chodzi o trwałość.
Bardziej bym się bał o turbinę i słynną skrzynię biegów.
Widziałem już Astrę H firmową z przebiegiem 400000 km i dalej śmigała.
Silnik A16LET jest dodatkowo bardziej precyzyjnie zrobiony i ma lepsze smarowanie, to tylko na plus jeśli chodzi o trwałość.
Bardziej bym się bał o turbinę i słynną skrzynię biegów.
No to my tutaj mówimy o silniku, a turbo czy skrzynia to osprzęt silnika który faktycznie może "paść" już po 200 tys km. Ale absolutnie nie wierzę w to że silnik który ma natrysk na denka tloka, zawory wypełnione sodem i laserowo wytrawione tuleje cylindrów padnie po 200 tys km... Przecież to jakaś kpina...
- prozor
- Posty: 309
- Rejestracja: 22 sie 2018, 22:51
- Imię: Leszek
- Auto: Astra J
- Silnik: A16LET
- Województwo: lubuskie
- Wdzięczny: 49 razy
- Pomocny: 11 razy
Szybkie pytanko - dla silnika A16LET i ciężkiej krowy 1,6 tony (znaczy Cosmo wczesne roczniki modelowe) jakie macie przyspieszenia od 0 - 100 km/h i 80 - 120 km/h po tuningu?
Bo dzisiaj sprawdziłem na u siebie - absolutnie płaski kawałek drogi z dobrą przyczepnością, choć nie wymierzyłem na 1 biegu i dokręciłem do odcinki: Co prawda prędkość z OBD, czyli wg GPS zaniżona 5km/h, ale i tak niezły czas.
80 - 120 km/h: oczywiście na najlepszym w tym przypadku biegu, czyli trzecim
Biorąc z dwójki i dociągając na trójce nawet nieco mogę to jeszcze trochę przyciąć w dół (4.6 na pewno miałem, może 4,5s).
Czyli niby przyspieszenia i owszem są, ale brakuje mi szybszej reakcji na wciśnięcie pedału gazu. Chociaż jak mam przyspieszyć to redukcja >3 z hakiem tys obr i rura...
Z drugiej strony jestem świadom, że w tym przypadku tuning to głównie zwiększenie możliwości doładowania do ok. 1,5 bara (teraz miałbym info, że błąd przeładowania) no i zwiększenie wtrysku paliwa przy mniejszym depnięciu. Oczywiście tak, żeby to było w miarę bezpieczne dla silnika i turbosprężarki. O tą ostatnią obawiam się najbardziej, czy korpus wytrzyma...
No i teraz zastanawiam się czy warto jednak wysupłać kasiorę na podkręcenie turbiny.
Bo dzisiaj sprawdziłem na u siebie - absolutnie płaski kawałek drogi z dobrą przyczepnością, choć nie wymierzyłem na 1 biegu i dokręciłem do odcinki: Co prawda prędkość z OBD, czyli wg GPS zaniżona 5km/h, ale i tak niezły czas.
80 - 120 km/h: oczywiście na najlepszym w tym przypadku biegu, czyli trzecim
Biorąc z dwójki i dociągając na trójce nawet nieco mogę to jeszcze trochę przyciąć w dół (4.6 na pewno miałem, może 4,5s).
Czyli niby przyspieszenia i owszem są, ale brakuje mi szybszej reakcji na wciśnięcie pedału gazu. Chociaż jak mam przyspieszyć to redukcja >3 z hakiem tys obr i rura...
Z drugiej strony jestem świadom, że w tym przypadku tuning to głównie zwiększenie możliwości doładowania do ok. 1,5 bara (teraz miałbym info, że błąd przeładowania) no i zwiększenie wtrysku paliwa przy mniejszym depnięciu. Oczywiście tak, żeby to było w miarę bezpieczne dla silnika i turbosprężarki. O tą ostatnią obawiam się najbardziej, czy korpus wytrzyma...
No i teraz zastanawiam się czy warto jednak wysupłać kasiorę na podkręcenie turbiny.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.