opel astra po zainstalowaniu gazu gaśnie na światłach

Marek71

Astro-maniak
Posty: 70
Rejestracja: 08 mar 2008, 23:23
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#11

Nieprzeczytany post autor: Marek71 »

Bunkerites, może masz w inny sposób trochę zaślepiony... zazwyczaj wlot skręca sie w stronę kabiny aby powietrze był samo zasysane a nie wpychane przez podmuch, niestety gaz ma swoje "widzimisie"...
[External Link Removed for Guests]

WaldazZz

Astro-maniak
Posty: 189
Rejestracja: 19 mar 2007, 21:46
Województwo: Zagranica - Inne
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

#12

Nieprzeczytany post autor: WaldazZz »

Bunkerites pisze:nie wiem co wy macie z tym wezem od powietrza,u mnie jest zalozony waz i nie mam zadnych dziwnych przygod,moim zdaniem wystarczy dobra regulacja i bedzie ok
To zależy już od instalki i wystrojenia. W większości trzeba ściągnąć tą gumę.
Z resztą przeszukaj forum i zobacz ile było tematów tego tupu. Druga sprawa jest taka, że można to wystroić tak, żeby nie gasł, ale wtedy większą dawkę gazu musi dostać, czyli będzie więcej palił.

monika1703- Kłóć się z gnojami, bo to nie poważne. Silniczek wystarczy wyczyścić, chyba, że przy zakładaniu gazu i strojeniu cośprzy nim uszkodzili. Gaśnie dlatego, że........
Poszukaj, bo przed chwilą Niuni o tym pisałem i nie za bardzo chciałbym dwa razy ten sam wywód powtarzać. Jak coś informuj na bierząco.
"Dla tych wszystkich,
którzy 15 baniek noszą w głowach"

Gość

#13

Nieprzeczytany post autor: Gość »

Byłam w sobotę na poprawce. Oczywiście facet stwierdził,że z jego strony wszystko ok. Na szczęście miałam odpowiednią siłę wsparcia. I dzięki temu facet cokolwiek mi ruszył. Ja nie wiem dlaczego traktuje się kobiety za kierownicą jak gorszą kategorię. Jak na razie nie zgasł, zobaczymy jak dalej pójdzie. Ale trzymajcie się lepiej od Wrześni i FASTGAZ-u jak najdalej. Właściwie nie wiem co zrobili, zajęło to im 3 godziny. Myślę, że próbowali zaoszczędzić i czegoś nie założyli ( tak myślę ). Pozdrawiam i dziękuję za rady.

[ Dodano: 2008-04-09, 08:01 ]
Mojej historii ciąg dalszy. Teraz nie chodzi wcale na gazie.

ODPOWIEDZ