Zabezpieczenie samochodu
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 08 lip 2007, 15:37
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Zabezpieczenie samochodu
Czyli zaczne od tego że w nocy na plaży wypadły mi przypadkowo klucze od samochodu.
A że byłem po % i w towarzystwie nowo poznanych "koleżanek" to nie zobaczyłem odrazu że ich nie mam. Poszukiwania nie dały efektu.
No i sie zaczeło.
Do wyboru dwie opcje 1 Łamanie stacyjki, 2 Laweta.
Wybrałem łamanie stacyjki.
Po delikatnym demontażu plastiku za kierownicą moim oczom ukazał sie ładny widok.
Silnik odpaliłem na krótko po około 40 sekundach.
Problemem była blokada kierownicy. Tu przydała sie wiertarka i pręt. Blokada zdjęta.
Całość zajeła mi ok 7 min.
Przyznam że robiłem to pierwszy raz i nie wiedziałem za bardzo jak sie do tego zabrać.
Jestem w głębokim szoku że mi udało sie ukraść swój własny samochód w 7 min.
Teraz wiem ze potrzeba niestandardowe zabezpieczenia bo fabryczne można potłuc o kant dupy.
Dodam że stacyjka nie została uszkodzona i teraz czekam do poniedziałku na dorobienie klucza do stacyjki.
Pisze to głównie po to żeby pokazać wam że potrzeba dodatkowych zabezpieczeń. Pewnie napiszecie ze jeszcze ma sie imobilizer. Powiem ze to można ominąć bardzo szybko w niektórych przypadkach. Strach sie bać
A że byłem po % i w towarzystwie nowo poznanych "koleżanek" to nie zobaczyłem odrazu że ich nie mam. Poszukiwania nie dały efektu.
No i sie zaczeło.
Do wyboru dwie opcje 1 Łamanie stacyjki, 2 Laweta.
Wybrałem łamanie stacyjki.
Po delikatnym demontażu plastiku za kierownicą moim oczom ukazał sie ładny widok.
Silnik odpaliłem na krótko po około 40 sekundach.
Problemem była blokada kierownicy. Tu przydała sie wiertarka i pręt. Blokada zdjęta.
Całość zajeła mi ok 7 min.
Przyznam że robiłem to pierwszy raz i nie wiedziałem za bardzo jak sie do tego zabrać.
Jestem w głębokim szoku że mi udało sie ukraść swój własny samochód w 7 min.
Teraz wiem ze potrzeba niestandardowe zabezpieczenia bo fabryczne można potłuc o kant dupy.
Dodam że stacyjka nie została uszkodzona i teraz czekam do poniedziałku na dorobienie klucza do stacyjki.
Pisze to głównie po to żeby pokazać wam że potrzeba dodatkowych zabezpieczeń. Pewnie napiszecie ze jeszcze ma sie imobilizer. Powiem ze to można ominąć bardzo szybko w niektórych przypadkach. Strach sie bać
No i w asi gra JVC KD-SH909R. Czekam na jakieś fajne głośniki
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 08 lip 2007, 15:37
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- Posty: 1626
- Rejestracja: 24 sty 2008, 20:46
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Kraków/Skawina
- Kontakt:
- Andrew
- Posty: 2912
- Rejestracja: 21 wrz 2007, 17:44
- Imię: Andrzej
- Auto: Szwedzkie
- Silnik: Fiata
- Województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Za 7 górami, za 7 lasami
No cóż astra ma tragiczne zabezpieczenie przed kradzieżą, podobno zamki przed liftingiem można otworzyć róznymi kluczykami :/ . Ale na szczęście astry nie są chodliwe wśród złodziei, bardziej opłaca się sprowadzić cała na części niż ryzykować wpadkę podczas "pożyczenia"
[ Dodano: 2008-07-12, 21:02 ]
[ Dodano: 2008-07-12, 21:02 ]
Prowadziłeś w takim stanie? Nie lubimy tego w AKPrapir20 pisze:A że byłem po %
SAAB, born from jets, killed by assholes
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 08 lip 2007, 15:37
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Auto zostawiłem otwarte bo przebierałem sie wcześniej. Stało na zamkniętej posesji i całe szczęście ze zostało otwarte.
Nie prowadziłem po pijanemu. Poszedłem spać i dopiero po południu wracałem.
Też tępie pijanych kierowców, paru juz zatrzymałem
Nie prowadziłem po pijanemu. Poszedłem spać i dopiero po południu wracałem.
Też tępie pijanych kierowców, paru juz zatrzymałem
No i w asi gra JVC KD-SH909R. Czekam na jakieś fajne głośniki
- johny4578
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 lip 2008, 17:33
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
To ja znam sposób na odpalenie astry f przed liftem (nie wiem jak to jest z tymi po lifcie) używając instalacji do radia samochodowego Wystarczy zmostkować dwa przewody zasilające które idą do radia. Jeden jest od podtrzymania pamięci radia a drugi ma stałe napięcie. Po zmostkowaniu tych przewodów zapalają się wszystkie kontrolki na desce rozdzielczej. Wystarczy pchnąć samochód i silnik jest już odpalony A dowiedziałem się o tym dopiero wtedy jak podłączyłem nie fabryczne radio i zapomniałem wypiąć jeden przewód z kości.
-
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 paź 2007, 20:21
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Siemianowice Śl.
- Kontakt: