zalanie silnika?
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 15 gru 2007, 18:01
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
zalanie silnika?
Witam,
Dzisiaj, wracając do domu złapała mnie straszna ulewa.
Wycieraczki latały jak szalone a i tak ledwo było widać jezdnie...
No i niestety wjechałem w bardzo głęboką kałuże... i długą gdzieś na 20 metrów...
Na początku w ogóle o tym nie wiedziałem. Dopiero jak samochód zaczął się dławić i zaczął zwalniać i zabrakło mu mocy, zaskoczyłem, że lada chwila a woda naleje mi się do środka! Już ledwo co jechał... wrzuciłem jedynkę i szybko strzała żeby mi silnik nie zgasł w środku tej kałuży!
Wyjechałem... no i zaczęły się cyrki...
Wyjeżdżałem na jedynce, wrzuciłem dwójkę a tu silnik zaczął nierówno pracować, zacząłem czuć mocne drgania na lewarku zmiany biegów i prawie kompletny brak mocy! Zredukowałem do jedynki i jakoś jeszcze jechał, ale zwalniając do świateł, na niskich obrotach zaczynał szarpać i znów nierówno chodzi i się krztusić.
Stojąc na czerwonym dodawałem gazu, aby przypadkiem nie zgasł...
Do domu miałem niespełna 2 kilometry i niebyło mowy żeby wrzucić dwóję bo w ogóle na nią nie reagował... i tak dojechałem ledwo na tej jedynce pod dom i przy parkowaniu już totalnie zaczął wariować a lewarek pracował jak pralka na pełnych obrotach...
Po 3 godzinach, poszedłem do auta, aby sprawdzić sytuacje...
Odpalam... odpalił... bieg jałowy, dodaje gazu i od niskich obrotów znów drgawki na lewarku i nierówna praca silnika - na wyższych obrotach już było lepiej.
Wrzucam jedynkę i zgasł....
Zgasł i już więcej nie zapalił...
Kontrolki nic szczególnego nie podpowiadają....
Co mnie czeka? Co mam robić?
Co się stało? Ile będzie kosztować naprawa?
(((((((
Pomocy!
Dzisiaj, wracając do domu złapała mnie straszna ulewa.
Wycieraczki latały jak szalone a i tak ledwo było widać jezdnie...
No i niestety wjechałem w bardzo głęboką kałuże... i długą gdzieś na 20 metrów...
Na początku w ogóle o tym nie wiedziałem. Dopiero jak samochód zaczął się dławić i zaczął zwalniać i zabrakło mu mocy, zaskoczyłem, że lada chwila a woda naleje mi się do środka! Już ledwo co jechał... wrzuciłem jedynkę i szybko strzała żeby mi silnik nie zgasł w środku tej kałuży!
Wyjechałem... no i zaczęły się cyrki...
Wyjeżdżałem na jedynce, wrzuciłem dwójkę a tu silnik zaczął nierówno pracować, zacząłem czuć mocne drgania na lewarku zmiany biegów i prawie kompletny brak mocy! Zredukowałem do jedynki i jakoś jeszcze jechał, ale zwalniając do świateł, na niskich obrotach zaczynał szarpać i znów nierówno chodzi i się krztusić.
Stojąc na czerwonym dodawałem gazu, aby przypadkiem nie zgasł...
Do domu miałem niespełna 2 kilometry i niebyło mowy żeby wrzucić dwóję bo w ogóle na nią nie reagował... i tak dojechałem ledwo na tej jedynce pod dom i przy parkowaniu już totalnie zaczął wariować a lewarek pracował jak pralka na pełnych obrotach...
Po 3 godzinach, poszedłem do auta, aby sprawdzić sytuacje...
Odpalam... odpalił... bieg jałowy, dodaje gazu i od niskich obrotów znów drgawki na lewarku i nierówna praca silnika - na wyższych obrotach już było lepiej.
Wrzucam jedynkę i zgasł....
Zgasł i już więcej nie zapalił...
Kontrolki nic szczególnego nie podpowiadają....
Co mnie czeka? Co mam robić?
Co się stało? Ile będzie kosztować naprawa?
(((((((
Pomocy!
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 15 gru 2007, 18:01
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Posty: 34
- Rejestracja: 12 mar 2008, 15:05
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Zblewo
- Kontakt:
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 15 gru 2007, 18:01
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
PANOWIE!
ZWYCIĘSTWO!
Rano wsiadam, odpalam... i od razu zapalił
Zero poprzednich numerów, wszystko elegancko.
Przejechałem 20 km żeby sprawdzić jak chodzi silnik i jedyne zastrzeżenia jakie mam, to takie że jakby trochę wolniej się zbierał od niskich obrotów na drugim biegu.
Wcześniej na dwójce to była rakieta!
No nic, przypanikowałem troche, może wyschnie do końca jeszcze, pojadę na warsztat, opowiem co się stało i może coś tam dla pewności sprawdzą czy wszystko jest jak należy.
Dziękuje i podrawiam
ZWYCIĘSTWO!
Rano wsiadam, odpalam... i od razu zapalił
Zero poprzednich numerów, wszystko elegancko.
Przejechałem 20 km żeby sprawdzić jak chodzi silnik i jedyne zastrzeżenia jakie mam, to takie że jakby trochę wolniej się zbierał od niskich obrotów na drugim biegu.
Wcześniej na dwójce to była rakieta!
No nic, przypanikowałem troche, może wyschnie do końca jeszcze, pojadę na warsztat, opowiem co się stało i może coś tam dla pewności sprawdzą czy wszystko jest jak należy.
Dziękuje i podrawiam
-
- Posty: 741
- Rejestracja: 05 paź 2007, 20:55
- Imię: Sławek
- Auto: astra F caravan '97
- Silnik: x16szr
- Lokalizacja: Kamień_M./Witnica/Gorzów_W.
- Kontakt:
grip, zalałeś przewody, świece, aparat zapłonowy (niepotrzebne skreślić) - wyschło i masz spowrotem swój samochód...
miałem tak raz po ręcznym umyciu silnika
dla porządku wyczyść kopółkę, jaki ci kolega radzi i przedmuchaj sprężonym powietrzem wszystkie wtyczki/gniazdka od instalacji zapłonowej...
jakby woda dostała się do cylindra, to byś z tej wody nie wyjechał
wody silnik nie spręży...
miałem tak raz po ręcznym umyciu silnika
dla porządku wyczyść kopółkę, jaki ci kolega radzi i przedmuchaj sprężonym powietrzem wszystkie wtyczki/gniazdka od instalacji zapłonowej...
jakby woda dostała się do cylindra, to byś z tej wody nie wyjechał
wody silnik nie spręży...
jestem już stary...
-
- Posty: 49
- Rejestracja: 25 lip 2008, 22:16
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Kontakt:
ja też miałem przygodę taką wczoraj ;P (tyle, że ja mam automat ;P) zgasł mi ale odpaliłem wyjechałem i potem już był luz ;P rano spojrzałem tylko pod maskę, generalnie sucho, i wyjeździłem dziś z 50 km po mieście i żadnych przygód
więc warto czy nie udać się na malutki przegląd?:>
[ Dodano: 2008-08-18, 19:56 ]
oo ale za to teraz jakoś mi tak śmierdzi w środku brudną, mokrą ścierą :/ hmm filtr kabiny? mógł się zamoczyć podczas tych burz i ulew? bo nie bardzo wiem, a nie miałem czasu nawet tam spojrzeć :/
więc warto czy nie udać się na malutki przegląd?:>
[ Dodano: 2008-08-18, 19:56 ]
oo ale za to teraz jakoś mi tak śmierdzi w środku brudną, mokrą ścierą :/ hmm filtr kabiny? mógł się zamoczyć podczas tych burz i ulew? bo nie bardzo wiem, a nie miałem czasu nawet tam spojrzeć :/
LPG [External Link Removed for Guests]