odpalanie astry po 30 dniach stania - mały dramat

[Luciferros]

Witam, mam klopot z astra 1,4 '98r.Autko po miesiącu stania na parkingu i obrastaniu pajęczyną (moja praca to w 99% delegacje) nie chcialo odpalic - słychac bylo prace rozrusznika i "krecenie" silnika jednak efektu finalnego bylo brak; dopiero pomoc w postaci holowania zaskutkowalo odpaleniem. W ciagu kilku nastepnych dni ten sam problem.samochod nie pali za pierwszym razem dopiero za 5-6 udaje sie odpalic.Problem dotyczy zarowno odpalania silnika ciepłego i zimnego.

Z góry dzięki za pomoc i wskazówki;)

[ Dodano: 2008-09-03, 17:00 ]
chodzi o astre '97 do poprzedniej wypowiedzi wkradł się błąd

[dziaba20]

a może szczur lub mysz coś zjadła i nie pali albo paliwo wywietrzało i teraz ma za mało oktanów. innej opcji niema. albo paliwo albo kable albo wężyki.

[pagus_pgs]

ale zeby paliwo juz po miesiacu sie nienadawalo? Owszem sam bylem swiadkiem jak wrzucona zapalka w pojemnik z benzyna najzwyczajniej gasnela i to bylo problemem niemocy odpalenia....ale to chodzilo o kosiarke i paliwo stalo "nieruszane" ale nieco dluzej bo caly sezon zimowy. Nie mniej wymiana paliwa pomogla od strzalu.

[Vincetti]

Ja swojego bez większych problemów po 6 miesiącach odpaliłem więc to napewno nie paliwo

[dziaba20]

może zacznij jednak od kabli i tych myszy:) znajomemu szczur zeżarł wszystko praktycznie

[Luciferros]

może zacznij jednak od kabli i tych myszy:) znajomemu szczur zeżarł wszystko praktycznie

dzieki za rady;)przejrze kable i wezyki. co do szkodnikow polnych - mam dobrze wyszkolone koty;)