Toczenie tarcz, czyszczenie zacisków.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 15 paź 2008, 10:58
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: okolice tarnowa
- Kontakt:
Toczenie tarcz, czyszczenie zacisków.
witam , szukalem na forum ale nie znalazlem odpowiedzi na moje pytania, czy oplaca sie toczyc tylne tarcze?? czy lepiej kupic nowe, koszt toczenia to pewnie kolo 30-40 za sztuke a nowe juz kolo 100 za komplet, mam sie wziac za wymiane klockow i tarcz i przy okazji wyczyscic zaciski, czym proponujecie je wyczyscic?? sa jakies srodki, czy mechanicznie?? nie chcialbym zdejmowac ich z auta bo pozniej odpowietrzanie i inne pierdoly , co myslicie ??
Ostatnio zmieniony 28 gru 2008, 17:45 przez kdslawek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 83
- Rejestracja: 18 cze 2008, 22:11
- Województwo: Zagranica - Inne
- Lokalizacja: Strzyżów
- Kontakt:
Witam Zacnych i Szanownych
Toczenie "przetaczanie" tarcz owszem jest dopuszczalne, ale jeśli są na tyle grube że po toczeniu nie Pokonasz grubości minimalnej. Jest trochę na ten temat w "Sam naprawiam". Podane są minimalne wymiary dla traczy wentylowanej i nie wentylowanej.
Jeśli Chcesz się w to bawić udaj się o dobrego tokarza lub warsztatu.
Sam to przerabiałem w swoim wozie (własna tokarnia) i było ok do czasu założenia gównianych klocków firmy "Super Hiper Extra Power" i szlag trafił tarcze. Najnormalniej pokrzywiło je. Klocki były za twarde i po dobrym zagrzaniu hampli poprostu pogięło tarcze. Ponowne toczenie nie przyniosło poprawy. Nowe tarcze (Febi) i wymiana klocków Roadhouse (stary LUK).
Wszytko przy robocie (zaciski itd) pięknie i delikatnie wyczyściłem miękką mosiężną drucianką, odrobinkę grafitu w prowadniki i jazda. Narazie wszystko pięknie się sprawuje. Po zagrzaniu kolcków auto staje miejscu.
Myślę że mój zestaw Febi + Roadhause jest udany i cenowo i jakościowo - sklep FullCar w Boguchwale (pod Rzeszowem).
Miłego naprawiania hamulców. Pozdrawiam PAPA
Toczenie "przetaczanie" tarcz owszem jest dopuszczalne, ale jeśli są na tyle grube że po toczeniu nie Pokonasz grubości minimalnej. Jest trochę na ten temat w "Sam naprawiam". Podane są minimalne wymiary dla traczy wentylowanej i nie wentylowanej.
Jeśli Chcesz się w to bawić udaj się o dobrego tokarza lub warsztatu.
Sam to przerabiałem w swoim wozie (własna tokarnia) i było ok do czasu założenia gównianych klocków firmy "Super Hiper Extra Power" i szlag trafił tarcze. Najnormalniej pokrzywiło je. Klocki były za twarde i po dobrym zagrzaniu hampli poprostu pogięło tarcze. Ponowne toczenie nie przyniosło poprawy. Nowe tarcze (Febi) i wymiana klocków Roadhouse (stary LUK).
Wszytko przy robocie (zaciski itd) pięknie i delikatnie wyczyściłem miękką mosiężną drucianką, odrobinkę grafitu w prowadniki i jazda. Narazie wszystko pięknie się sprawuje. Po zagrzaniu kolcków auto staje miejscu.
Myślę że mój zestaw Febi + Roadhause jest udany i cenowo i jakościowo - sklep FullCar w Boguchwale (pod Rzeszowem).
Miłego naprawiania hamulców. Pozdrawiam PAPA