Witam
Jak w temacie mam 2 problemy.
Pierwszy z nich dotyczy silnika.
Po wymianie świec przy 63000km (byćmoże zbieg okoliczność i nie ma to nic wspólnego ale problem się pojawił niewiele po wymianie) silnik zaczął falować na biegu jałowym. Faluje w stopniu +/-100 obr/min. Dodatkowo silnik wyrażniej głśniej pracuje. Nie jest już cichy na biegu jałowym, a przy 120km/h buczy jakbym jechał 150-160.
Świece kupione w salonie ale nie są to bosh tylko firmowe GM.
Wydech był przegładany w warsztacie przy wymianie tylnej końcówki przy 75000km. Sama wymiana tłumika nie dała nic, a początek wydechu niby ok.
Spalanie o 0,5l wieksze ale silnik ciagnie i odpala dobrze.
Pytanie co to może być?? Świece? Gó%$%^& benzyna i zanieczyszczony wtrysk? Nieszczelny gdzieś wydech (wątpie zeby w warsztacie psikali jakimś płynem na połączenia wydechu. Ocenili wzrokowo)?
Drugi problem to trzeszczenie czegoś z okolic bagżnika.
Nie moge dojśc do tego co to może być. Hałas pojawia sie na małych nierównościach jakich u nas dużo. Na progach zwalniających, na wiekszych nierównościach poprzecznych itp nie słychać tego. Jest to dość wyraźne i przeszkadza. To w końcu nie polonez.
Ostukiwałem plastiki i uginałem zawieszenie ale wowczas nic nie słychać. Najwyraźniej pojawia sie to przy pracy karoserii. Może zamek bagażnika??
Jakieś sugestie??
Pozdrawiam
2 problemy
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 01 kwie 2008, 7:47
- Imię: Marcin
- Auto: Astra J
- Silnik: 14NET
- Województwo: śląskie
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Czesc,
jezeli chodzi o falowanie obrotow, to mialem cos podobnego, do tego dochodzily spadki napiecia objawiajace sie przygasaniem swiatel. Winne temu wszystkiemu byly stabilizatory napiecia w alternatorze.
Po wymianie problem calkowicie ustal. Wydaj mi sie, ze moze to tez byc przyczyna glosniejszej pracy silnika.
Co do stukow to z doswiadczenia polecam sprawdzic metalowy drazek, podpierajacy maske, i jego mocowanie. U mnie poprostu zsunela sie gumowa oslonka i drazek nie trzymal sie sztywno w plastikowym uchwycie.
Pozdrawiam.
jezeli chodzi o falowanie obrotow, to mialem cos podobnego, do tego dochodzily spadki napiecia objawiajace sie przygasaniem swiatel. Winne temu wszystkiemu byly stabilizatory napiecia w alternatorze.
Po wymianie problem calkowicie ustal. Wydaj mi sie, ze moze to tez byc przyczyna glosniejszej pracy silnika.
Co do stukow to z doswiadczenia polecam sprawdzic metalowy drazek, podpierajacy maske, i jego mocowanie. U mnie poprostu zsunela sie gumowa oslonka i drazek nie trzymal sie sztywno w plastikowym uchwycie.
Pozdrawiam.
Jak pisałem buczenie pojawiło się po wymianie świec. Zakupiłem takie jak były założone fabrycznie tzn bosh FLR8LDCU. No kupiłem wersje PLUS o zwiekszonej trwałości.
Problem znikł. Nadal jest lekkie falowanie ale silniczek znów chodzi cicho.
Świece które kupiłem w salonie najwidoczniej miały zbyt niską ciepłote. Po 10tys km były bialutkie. Do kawy z mlekiem brakowało im bardzo dużo. W dodatku na ceramicznym izolatorze pojawiły się jakieś brązowe przebarwienia (nie przy elektrodzie bo tu były białe). Świece GM - nie kupujcie tego shitu.
Co do trzeszczenia to jakims cudem pod gumowe odbojniki klapy bagażnika dostała się masa piachu ( nie wiem czemu na to wczesniej nie zwróciłem uwagi). Gumowy odbojnik dotyka plastikowego ogranicznika. Po wyczyszczeniu jest cisza.
Problem znikł. Nadal jest lekkie falowanie ale silniczek znów chodzi cicho.
Świece które kupiłem w salonie najwidoczniej miały zbyt niską ciepłote. Po 10tys km były bialutkie. Do kawy z mlekiem brakowało im bardzo dużo. W dodatku na ceramicznym izolatorze pojawiły się jakieś brązowe przebarwienia (nie przy elektrodzie bo tu były białe). Świece GM - nie kupujcie tego shitu.
Co do trzeszczenia to jakims cudem pod gumowe odbojniki klapy bagażnika dostała się masa piachu ( nie wiem czemu na to wczesniej nie zwróciłem uwagi). Gumowy odbojnik dotyka plastikowego ogranicznika. Po wyczyszczeniu jest cisza.